Nasza wycieczka do prywatnego muzeum poświęconego Afryce.

1. Wyprawa
do
Africa Centre

2. Wejścia do zainscenizowanej w Sobanicach
afrykańskiej wioski strzegły rzeźby
wzorowane na nkisi nkonde z Kongo.

3. Najpierw zostałyśmy oprowadzone po wiosce
Składającej się z prostych ubogich chat.

4. Obejrzałyśmy
Spichlerz, w którym
żywność
przechowywano
na dachu, podczas gdy
wnętrze służyło do
przechowywania
sprzętów.

5. Zwiedziłyśmy kurniki.

6. Podziwiałyśmy inspirowane afrykańskimi
pejzażami malunki w letnim barze dla gości.

7. W budynku muzeum było
kilka pomieszczeń
wypełnionych różnymi
pamiątkami z Afryki.
Dziewczynki mogły niemal
wszystkiego dotknąć a
właściciel kolekcji
opowiadał mi różne
ciekawostki dotyczące jego
ulubionych eksponatów
i odpowiadał na nasze
pytania.

8. Miałyśmy okazję dotknąć i poprzesypywać trochę
prawdziwy pustynny piasek…

9. …i wziąć w ręce prawdziwą różę pustyni.

10. Dziewczyny
zafascynował portret
egipskiej królowej
Nefretete.
Nie ma on większej
wartości, ale dzięki
odpowiedniemu
oświetleniu tworzy
wrażenie, że królowa
wzrokiem podąża
za zwiedzającymi.
Poza tym co królowa
to królowa.

11. W muzeum można podziwiać imponującą
kolekcję bębnów…

12. … i masek.

13. A wśród masek prawdziwe perełki.

14. Pośród rzeźb
zgromadzonych w
muzeum mogłyśmy
podziwiać prawdziwe
kongijskie nkisi nkonde,
najeżonego gwoździami
opiekuna wioski.

15. Można było też zobaczyć
ciekawą rzeźbę
przedstawiającą
myśliwego lub wojownika
ze szczurem na głowie.

16. W innej sali obejrzałyśmy ołtarzyk voodoo…

17. …a nad nim obraz przedstawiający całą Biblię.

18. Całości dopełniały maski diabłów i czaszka
bawołu.

19. Oglądałyśmy magiczne artefakty, laskę i wiosło
chroniące od lwów i hipopotamów.

20. Podziwiałyśmy kolekcję pięknie zdobionych
przedmiotów wykonanych z tykwy.

21. Miśka miała okazje
przymierzyć maskę
szamana…

22. …oraz maskę dobrej
żony. Ta druga niezbyt jej
się podobała.

23. Pośród różnych sprzętów domowych
dziewczyny znalazły drewniane zabawki.

24. W ostatniej sali
podziwiałyśmy
ogromną kolekcję
figurek i masek.

25. Wśród nich tajemnicze i piękne figurki ludu
Aszanti.

26. Właściciel ośrodka
opowiadał nam o swoich
planach rozwoju obiektu i
oferty dla indywidualnych
zwiedzających. Cudownie
by było wybrać się tam
jeszcze kiedyś.
Koniec