1. 2BE.PL – Grupa Adweb, Pl. Na Stawach 1, 30-107 Kraków, tel./fax: +48 (12) 427-12-55, www.2BE.pl
Rok 2009 w świecie domen internetowych
Najważniejsze trendy i wydarzenia minionego roku widziane oczami specjalistów związanych z
rynkiem domen.
Dwa lata temu przedstawiciele branży domen internetowych cieszyli się z dynamicznego wzrostu
rynku i osiągnięcia symbolicznej granicy miliona rejestracji adresów z końcówką .pl. Rok później słowo
„kryzys” odmieniano przez wszystkie przypadki. Zapytaliśmy specjalistów związanych z rynkiem
domen jak wspominają minione dwanaście miesięcy. Czy rzeczywiście możemy mówić o kryzysie i co
czeka nas w przyszłym roku?
„Dla inwestorów domenowych nie był to łatwy rok i ogólna sytuacja w gospodarce odcisnęła
swoje piętno. Teraz może być tylko lepiej.”
Z początkiem 2009 roku zaczął obowiązywać nowy cennik NASK, a wraz z nim niższa cena
odnowienia domen (40 zł netto). Dla wielu obniżka zbyt mała, dla innych odpowiednia. Faktycznie
niewiele ona zmieniła – nie wpłynęła na utrzymanie dynamiki przyrostu wolumenu domen i sprawiła,
że nadal odnowienie naszej domeny krajowej jest relatywnie drogie.
Dynamika wzrostu ilości domen w roku 2009 spadła i zakończyliśmy go na poziomie około 1,6 mln.
adresów. Przyczyn można doszukiwać się w działaniach najważniejszych graczy na rynku. Nie kusili
już tak często promocjami domen za grosze i nie zmienili swoich cenników odnowień, pomimo obniżki
NASK. Czy i jaki wpływ na rynek domen miał tzw. kryzys, trudno ocenić, ale z pewnością nie był
obojętny.
Dla rynku wtórnego miniony rok był również bardzo ciekawy. W Polsce odbyły się dwa warte
odnotowania spotkania branżowe. Pierwsze z nich to Future Business Trends In Domain Industry,
zorganizowane przez NASK. Drugie to kontynuacja udanego przedsięwzięcia z 2008 roku czyli
MeetDomainers, zorganizowanego przez Agnieszkę i Daniela Dryzek. Obydwa spotkania pokazały
drzemiący potencjał tego rynku. Uświadomiły również to, jak wiele pracy czeka nas na polu budowania
wizerunku branży i świadomości klientów końcowych. Wartym odnotowania jest fakt wejścia na rynek
wtórny domen przez firmę NetArt. Firma z takim potencjałem z czasem może stać się ważnym
graczem, a przy okazji wpłynie na zwiększenie zainteresowania klientów końcowych domenami z
rynku wtórnego. Dla inwestorów domenowych nie był to łatwy rok i ogólna sytuacja w gospodarce
odcisnęła swoje piętno. Teraz może być tylko lepiej.
Dla NASK, będącej głównym regulatorem rynku, 2009 był rokiem niespodziewanej zmiany na
stanowisku dyrektora. Zmieniono również zasady uczestnictwa w programie partnerskim, niestety na
niekorzyść serwisów przechwytujących domeny (tj. ParkDomen.pl, Dropped.pl czy PPD.pl).
Wprowadzono opłaty za samą próbę przechwycenia, co można porównać do sytuacji, w której
Telekomunikacja Polska chciałaby pobierać opłaty za samą próbę nawiązania połączenia, nawet jeśli
wybrany numer jest zajęty.
Grzegorz Bujnowski, Giełda Domen Internetowych ParkDomen.pl
2. 2BE.PL – Grupa Adweb, Pl. Na Stawach 1, 30-107 Kraków, tel./fax: +48 (12) 427-12-55, www.2BE.pl
„Odejście od wykorzystywania wyłącznie podstawowych funkcji domen to tylko kwestia
czasu.”
Rok 2009 przyniósł nam nowe rozszerzenia i miliony rejestracji. Co pewien czas pojawiają się kolejne
domeny globalne, narodowe, sponsorowane. Jednak za każdym razem mamy do czynienia wyłącznie
z tą samą ideą i standardowymi funkcjami.
W marcu, gdy powszechnie dostępna stała się domena .tel, znalazł się nowy sposób na
wykorzystywanie potencjału systemu DNS. Pojawienie się domeny oferowanej jako gotowa do użycia
strona internetowa, przy wykorzystaniu wielu interesujących możliwości DNS, to z pewnością
wyjątkowe wydarzenie, dzięki któremu pojęcia komunikacji i zaistnienia w internecie nabrały nowych
znaczeń. Teraz także świat domen zaczyna stwarzać coraz lepsze możliwości, by łatwiej kreować
swój wizerunek w sieci - indywidualny i biznesowy.
W roku 2010 z pewnością nie zabraknie dyskusji dotyczących nowych rozszerzeń i przyszłości DNS.
To właśnie teraz podejmowane są działania, które mają ukierunkować jego możliwości. Jestem
przekonany, że odejście od wykorzystywania wyłącznie podstawowych funkcji domen, czego
przykładem jest również domena .tel, to tylko kwestia czasu.
W kwestii oczekiwań w stosunku do tego roku, mam nadzieję, iż przyniesie on właściwe decyzje dla
polityki nowych rozszerzeń, uwzględniające faktyczne zapotrzebowanie na domeny i skutki ciągłego
zwiększania się liczby zapytań dotyczących poszerzenia systemu DNS.
Mateusz Markiewicz, serwis TelDomains.pl
„Jest szansa na to, że rok 2010 przyniesie istotne zmiany na rynku domen.”
Rok 2009 z punktu widzenia inwestora domenowego był i zły i dobry. Zły dlatego, że firmy w obliczu
kryzysu postanowiły oszczędzać i okroiły wydatki na marketing, a co za tym idzie na internet i dobre
domeny. Spowodowało to spadki cen na rynku wtórnym, zmniejszoną ilość transakcji oraz pewne
zwątpienie w sensowność domenowego biznesu wśród części domainerów. Plusem wspomnianej
sytuacji był fakt, że praktycznie przez cały rok można było kupić ciekawe domeny w atrakcyjnych
cenach. Przykładem są sprzedaże na aukcji zorganizowanej w trakcie MeetDomainers w Warszawie.
Kolejnym korzystnym wydarzeniem, a w zasadzie całą sekwencją zdarzeń, było zainteresowanie
rynkiem wtórnym domen ze strony głównych rejestratorów (uruchomienie giełdy przez NetArt) oraz
samej NASK. Wejście dużych, znanych graczy z pokaźnymi budżetami reklamowymi pozwala dotrzeć
z informacją o możliwości zakupu domen na rynku wtórnym do każdego zakątka polskiej sieci. Być
może „patronat” NASK pomoże zmienić negatywne nastawienie ludzi i firm do domainingu. Czekamy
na dalsze działania NASK, rozwój giełdy NetArt oraz odpowiedź ze strony firm Home.pl i AZ.pl.
Jest szansa na to, że rok 2010 przyniesie istotne zmiany na rynku domen. Firmy ciągle będą „lizać
rany” po kryzysie i ostrożnie wydawać każdą złotówkę. Transakcje miedzy domainerami (choć liczne)
nie są w stanie samodzielnie ożywić rynku, ale liczę, że działania NASK i dużych rejestratorów
pozwolą rozwinąć się rynkowi wtórnemu i powoli gonić rynek niemiecki. Do tego potrzebny jest także
pewien zastrzyk finansowy ze strony firm i instytucji finansowych, które być może już w tym roku
zauważą, że domeny można traktować jako dobro inwestycyjne.
Bartłomiej Usydus, inwestor domenowy, DomDomen.pl