2. 1% dla organizacji pożytku publicznego
PRZEKAŻ 1% NA EDUKACJĘ
BEZROBOTNYCH RODZIN
Stowarzyszenie Szkoła Barki im. H. Ch. Kofoeda –
Centrum Integracji Społecznej
jest organizacją pożytku publicznego
PKO BP S.A., Plac Wolności 3 Poznań
50102040270000130202949444
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY Z EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU SPOŁECZNEGO Europejski Fundusz Społeczny
3. 07
numer
2006
marzec/kwiecień/maj
Drodzy Czytelnicy!
4-5 23-25
Piłka Nożna Uliczna
Przyszła. Zupełnie zwyczajnie, długo oczekiwana, jak co Pomaga,
łączy ludzi bo wierzy w człowieka
roku optymistyczna, w końcu wybuchła. Wiosna.
Zmiany pór roku pozwalają człowiekowi na pewnego rodza-
Poznań mnie wybrał.
6-7 24-25
ju poczucie bezpieczeństwa. Świat przyrody jest w pełnej
Wywiad z Krystyną Feldman Biała z masywu centralnego
harmonii, wszystko dzieje się cyklicznie. Co znika, powróci.
W cykliczność wpisani są też ludzie. Jedni umierają, drudzy 8-9 26-27
„Frywolitki... baśniowy festiwal
się rodzą. Tej wiosny w sposób szczególny przypominamy
ludzkich możliwości” Troska o dobro dla wielu
sobie o śmierci Tego, który odszedł 2. kwietnia 2005 roku.
Śmierć Jana Pawła II zaważyła na życiu wielu ludzi. Dziś
widzimy, że przemiana trwa.
10-11 28-29
polemika! polemika! polemika! polemika! Nasza twórczość
Cykliczność natury nie jest też obojętna Gazecie Ulicznej. Czy Europa stanie się Piotr Heigelmann,
Wraz z wiosną sprzedawcy chętniej wychodzą na ulice, foto- przywódcą świata w XXI wieku?
Henryk Gutowski
grafie zmieniają się z zimowych na wiosenne, a tematy oscy-
lują wokół wiosny. Można też przeczytać o uniwersytetach
12-13 32-33
GALERIA
ludowych i poznańskiej spółdzielni socjalnej, o europejskim
marzeniu i przedsiębiorcach społecznych. (Redakcja) 14-15 FOTO Poznań
Jacy będziemy?
Widziane oczami
miłośnika miasta Poznania
„Żeby dojść do źródła
W następnym numerze m.in.: trzeba iść pod prąd”
30-31
16-17
„Świadectwa
Organizacje obywatelskie
> Świat – Podróże – Wybierz się do Popegeerowska wieś
są potrzebne” też ma szanse
Grecji
> Twoje zdrowie
> Rocznica Czerwca ’56
EKONOMIA SPOŁECZNA –
NOWE WYZWANIA 34
Ważne wydarzenia
> Wizyta Benedykta XVI w Polsce 18-19
> Międzynarodowa Konferencja
Max Styl –
w poszukiwaniu nowego życia
35
Listy do redakcji
Ekonomii Społecznej w Poznaniu
> O społecznej odpowiedzialności 20-22 36-37
Dlaczego dorośli
biznesu powinni się uczyć? Ogłoszenia
Redaktor naczelna: Szef dystrybucji: Krystyna Mieszkowicz-Adamowicz
Barbara Sadowska + 48 505 833 302 Szef sprzedawców: Mirek Zaczyński
barbara.sadowska@barka.org.pl Druk: Zakład Poligraficzny Moś-Łuczak
Zespół redakcyjny: Dagmara Walczyk, Ewa Sadowska, Skład: Daniel Majchrzak
Leszek Bór, Maria Sadowska, Gina Leśniak, Henryk Gutowski, Wydawca: Fundacja Pomocy Wzajemnej BARKA
Stowarzyszenie Wydawnicze Barki ul. Św. Wincentego 6/9 Poznań, www.barka.org.pl
guredakcja@wp.pl Kontakt z Redakcją: 61 872 02 86, redakcja@gazetauliczna.pl
Fotografie: Brygida Jałowa, Jadzia Sadowska, Kontakt z Fundacją: 61 872 02 86, barka@barka.org.pl
Jacek Karczmarek
Wydanie gazety
Wydanie działu Ekonomia Społeczna było możliwe było możliwe dzięki wsparciu
dzięki dofinansowaniu przez Europejski Fundusz Społeczny. Lloyds TBS Foundation:
3
4. Drużyna CIS Barka podczas rozgrywek Piątkowskiej Ligii Halowej Piłki Nożnej (fot. Jacek Kaczmarek)
BEZDOMNI Z CAŁEGO ŚWIATA ZAGRAJĄ
W PRZYSZŁYM ROKU W POLSCE W PIŁKĘ
NOŻNĄ. I TO NIE GDZIE INDZIEJ JAK NA
POZNAŃSKIEJ MALCIE. STOWARZYSZENIE
SPORTOWE NA RZECZ INTEGRACJI SPOŁECZNEJ
BARKA PRZYGOTOWUJE SIĘ DO ORGANIZACJI
MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE NOŻNEJ
ULICZNEJ. W TYM ROKU ODBYWAJĄ SIĘ ONE
W REPUBLICE POŁUDNIOWEJ AFRYKI. ROK
TEMU, W SZKOCJI, NASZA DRUŻYNA ZDOBYŁA
SREBRO.
4
5. Piłka Nożna Uliczna
łączy ludzi
Jednym z istotnych elementów funkcjono- Nasze Stowarzyszenie zostało zaproszone
wania człowieka poza pracą jest oddawanie się przez Homeless World Cup (Mistrzostwa Świata
swoim pasjom. Bezdomnych) do wzięcia udziału w „STREET
Bardzo ważne wśród nich to sport i rekreacja; FOOTBALL WORLD FESTIWAL 06” w Ber-
one sprawiają, że człowiek może poczuć się linie, imprezie współorganizowanej przez FIFA,
zrelaksowany, wypoczęty i zadowolony. Jest to jako ambasador Mistrzostw Świata Osób Bez-
nieoceniony czynnik przy budowaniu poczucia domnych.
wartości człowieka a także ważny czynnik te- To bardzo duże wyróżnienie i oczywiście pol-
rapeutyczny. Sport jest bardzo często jedynym ska reprezentacja pojedzie do Berlina propago-
hobby jakie ma większość osób ze środowisk za- wać idee integracji społecznej przez sport.
grożonych wykluczeniem społecznym. Do lata 2007 roku jest jeszcze sporo czasu.
Wspierając rozwój drużyn piłkarskich i orga- Nie będziemy jednak tylko niecierpliwie cze-
nizując rozgrywki ligowe, pokazujemy, że sport kać na mistrzostwa, będziemy także integrować
nie powinien kończyć się analizowaniem tabel środowisko piłkarzy ulicznych, motywować się
z wynikami meczy, ale że sami możemy tworzyć nawzajem do pracy i upowszechniać idee piłki
sportową rzeczywistość. Daje to z jednej strony nożnej ulicznej.
ogromną satysfakcję jej uczestnikom, a z drugiej JACEK KACZMAREK
jest znakomitym czynnikiem integrującym.
Jedną z możliwości jest piłka nożna uliczna ORGANIZATOREM I PATRONEM MISTRZOSTW ŚWIATA
– od gry w lokalnej grupce osób na podwórkach
aż po udział w reprezentacji Polski na Mistrzo- W PIŁCE NOŻNEJ ULICZNEJ JEST MIĘDZYNARODOWA
stwach Świata.
W tym właśnie celu stworzyliśmy Polską Ligę SIEĆ GAZET ULICZNYCH, DO KTÓREJ NALEŻY NASZA
Piłki Nożnej Ulicznej, do której zapraszamy
amatorskie drużyny. Istnieją niemal wszędzie POLSKA GAZETA ULICZNA.
– od wielkich miast po małe wioski i tworzą się
często przy ośrodkach samopomocowych oraz
charytatywnych. To dla nich budować będzie-
my systemy ligowe umożliwiające udział w nie-
odpłatnych rozgrywkach ligowych, Pucharach
Ligi, mistrzostwach Polski, czy wreszcie w re- INTERNATIONAL NETWORK OF STREET NEWSPAPERS
prezentacji kraju.
5
6. Poznań
ZNANI ARTYŚCI
KRYSTYNA FELDMAN OD WIELU LAT JEST
ZWIĄZANA Z POZNANIEM, CHOĆ NIE
TU SIĘ URODZIŁA. NAZYWANA PRZEZ
WIELU MISTRZYNIĄ DRUGIEGO PLANU,
PODCHODZI DO SIEBIE Z DUŻYM DYSTANSEM.
Z POZORU SUROWA, POTRAFI WZRUSZAĆ
I ROZŚMIESZAĆ Z JEDNAKOWĄ ŁATWOŚCIĄ,
DAJĄC POPIS WIELKIEGO AKTORSTWA.
6
7. ZNANI ARTYŚCI
mnie wybrał
GU: Urodziła się Pani we Lwowie, dlacze- GU: Takie możliwości daje teatr?
go przyjechała Pani do Poznania? KF: Tak, mam fajny kontakt z kolegami. Jeśli
KF: A co mogłam zrobić? Gdybym została, mu- chodzi o widza, to zawsze kiedy się spotykamy
siałabym mieć radzieckie obywatelstwo, a co z tym poza teatrem, jest mi bardzo miło.
miałabym robić? Chciałam wyjechać do Polski. GU: Czy grała Pani kiedyś w sztuce, która
GU: A dlaczego akurat do Poznania? dotyczyła problemów społecznych?
KF: Przed Poznaniem było kilka innych miast. KF: Jest taka sztuka „Królowa Piękności”,
Poznań to nie był mój pierwszy wybór. Byłam która mówi o córce i bardzo zaborczej matce. To
w Krakowie, Łodzi. Mam wrażenie, że to raczej zdarza się czasem w życiu, kiedy rodzice próbu-
Poznań mnie wybrał. Dostałam stąd wiele pro- ją zrobić ze swoich dzieci niewolników. Matka
pozycji, które przyjęłam. Nie żałuję tego. Muszę i córka kochają się, ale w sposób, który je obie
przyznać, że lubię Poznań. I ludzie są dobrzy rani. Są pełne obaw, zazdrosne.
i dobry teatr, a to jest dla mnie najważniejsze. GU: Czego nauczyła się Pani, grając w fil-
GU: Mieszka Pani na ratajskim osiedlu… mie „Mój Nikifor”?
Jak się Pani czuje w tym środowisku? KF: Ciężkiej pracy, mozolnej i systematycznej,
KF: Mam bardzo miłych sąsiadów, którzy są w dodatku ze wspaniałym reżyserem.
dumni, że mieszkamy w sąsiedztwie. GU: I chyba było warto…
GU: Co jest, Pani zdaniem, najważniejsze KF: Tak, wynik był wspaniały, no i zdobyli-
w życiu? śmy wszystkie możliwe nagrody!
KF: Uczciwość! GU: A sam Nikifor, czy on też coś w Pani
GU: Rozumiana dosłownie? zmienił?
KF: Uczciwość w każdym aspekcie. Uczciwość KF: Nauczyłam się od niego wielkiej pokory,
w stosunkach między ludźmi i uczciwość w pracy. którą miał, i bycia szczęśliwym. On był bardzo
GU: A jak Pani reaguje, gdy ktoś jest nie- szczęśliwym człowiekiem, mimo wielu nie-
uczciwy? szczęść, które go spotkały. Nie zwracał uwagi na
KF: Nigdy nie wiem jaka jest prawda. Staram nędzę, w jakiej żył, na biedę, ani na kalectwo,
się wierzyć w człowieka. W ten sposób objawia a przecież miał przyrośnięty do podniebienia ję-
się nasza wiara. Kochaj bliźniego swego jak sie- zyk. To wszystko było nieważne, bo robił to, co
bie samego! – nie można nikogo skazywać na po- kochał. Tylko to pozwala być szczęśliwym czło-
tępienie. Jestem otwarta na każdego człowieka, wiekiem. Ze mną jest podobnie. To, co robię, ro-
obojętnie jak wygląda, co robi. bię z wielką radością, dlatego jestem szczęśliwa.
GU: Czym jest dla Pani aktorstwo? GU: Dziękuję za rozmowę.
KF: To moje powołanie. Dlaczego ktoś zo- DAGMARA WALCZYK
staje nauczycielem, księdzem, doktorem? To
zawsze jest kwestia powołania. Poza tym po-
chodzę z aktorskiej rodziny. Tradycja też miała „Nikifor” to oparta na autentycznych wydarzeniach historia ośmiu ostatnich lat życia Nikifora,
zaliczanego do piątki najwybitniejszych prymitywistów świata.
duże znaczenie. Nikifor przez większość życia był pogardzany, nie rozumiany i wyśmiewany. W Krynicy uchodził
GU: Często widzimy Panią uśmiechniętą, za pomylonego, budził strach albo śmiech. W 1960 roku jego losy krzyżują się z Marianem Wło-
czy śmiech to rodzaj filozofii? sińskim (Roman Gancarczyk), młodym malarzem. Włosiński początkowo chce pozbyć się natręta,
KF: Tak, jestem z natury bardzo wesoła. Na ży- lecz gdy go lepiej poznaje, odkrywa tkwiący w nim geniusz, niesamowitą siłę jego malarstwa, brak
przywiązania do doczesności i pokorę wobec sztuki.
cie trzeba patrzeć optymistycznie! Do ludzi trze- Porzuca malarskie ambicje, a sensem jego życia staje się opieka nad genialnym malarzem. Siedem
ba mieć pozytywne nastawienie, na wszystkich lat później w warszawskiej „Zachęcie” odbywa się pierwsza retrospektywna wystawa prac Nikifo-
się otwierać. ra, która staje się jednocześnie dniem jego wielkiego triumfu...
7
9. Spoglądam na Annę siedzącą na tapczanie. Jej Anna: Frywolitka to inaczej koronka, której
dłonie, dzierżące drewniane czółenka, poruszają nazwa pochodzi od łacińskiego słowa frivolus –
się z niebywałą wręcz sprawnością, wytwarzają kruchy, delikatny, nietrwały. Jest nazywana rów-
prawdziwe cudo – frywolitki, o różnych kształ- nież koronką czółenkową, gdyż powstaje przy
tach, wielkościach, kolorach ... baśniowy festi- pomocy czółenek. Jest to najprawdziwsza gipiu-
wal ludzkich możliwości. ra wykonywana ręcznie. Jej historia liczy ponad
GU: Powiedz mi Anno, od kiedy zajmujesz dwa tysiące lat – znana już była w starożytnym
się robieniem frywolitek i co Cię zainspiro- Egipcie i w Chinach. W czasach nowożytnych,
wało do zajmowania się tym? w Europie, zajmowano się nią głównie na dwor-
Anna: Robieniem frywolitek zajmuję się od skich i magnackich salonach. Panie z angielskiej
około dziesięciu miesięcy. W pierwszych dniach i francuskiej szlachty w XVIII wieku chętnie
listopada ubiegłego roku, w poznańskim „Ron- portretowały się, trzymając w ręce czółenko wy-
dzie” na Ratajach, zorganizowano kiermasz rę- sadzane klejnotami. Dzisiaj taka koronka nadal
kodzielnictwa artystycznego. Zebrało się tam budzi zachwyt i jest przedmiotem pożądania
wówczas kilkudziesięciu rękodzielników z całej wielu pań. Frywolitka powinna być wykonywa-
Wielkopolski. Rękodzielnicy nie tylko wystawiali na z mocno skręconego kordonka bawełnianego.
swoje cacka, ale także na miejscu je wytwarzali. Nie należy jej robić z włóczki lub z kordonka
Przybyli garncarze z całymi swoimi warsztatami, z domieszką tworzyw sztucznych i o zbyt małym
rzeźbiarze, bukieciarze, rysownicy, hafciarki, wi- splocie, ponieważ po wypraniu straci swój cha-
kliniarze, garbarze. Jednocześnie tańczyły i śpie- rakterystyczny kształt a sztuczne tworzywa z bie-
wały zespoły regionalne. Wówczas zauważyłam, giem czasu niekorzystnie zmienią kolor.
siedzącą skromnie na ławie, około osiemdzie- GU: Gdy patrzę na twoje frywolitki jestem
sięcioletnią kobietę, robiącą z przejęciem jakąś pewien, że wykonanie takiego kunsztow-
ręczną robótkę. Podeszłam bliżej i aż oniemiałam nego cudeńka jest bardzo, bardzo trudne.
z zachwytu. Obok niej, na ławce, leżały piękne Jak długo trwa, średnio, nauka robienia
serwetki, damskie czapeczki, żaboty z misternej frywolitki?
koronki. Rękodzielniczka otoczona była wianusz- Anna: Osobiście organizuję i prowadzę takie
kiem pań w różnym wieku. Przypominam sobie, kursy. Zbieram grupy po 6-8 pań i przez 10 go-
że młoda dziewczyna kupiła piękną czapeczkę dzin wpajam im wiedzę teoretyczną i praktycz-
z koronki – wydała na nią kilkadziesiąt złotych. ną. Oczywiście ten kurs „rozbijam” na dwa dni:
Na ławce leżała również okazała, biała serweta przeważnie w sobotę i w niedzielę. Kurs to do-
z koronki, o średnicy około jednego metra – jej piero wstęp do porządnej nauki, już we własnym
cena była jednak wyraźnie odstraszająca: 4.000 zł. domu, na spokojnie.
Nawiązałam rozmowę z panią Stefanią. Okazało GU: Czy wszystkie panie, które rozpoczy-
się, że mieszka i tworzy w małej miejscowości pod nały kurs, kończyły go?
Jarocinem. Dowiedziałam się wówczas od niej, że Anna: Sporadycznie zdarzają się panie, które
wykonywane przez nią koronki to frywolitki. po sobotniej części kursu nie pojawiają się już na
Już po kiermaszu byłam u niej kilka razy w domu. części niedzielnej. Albo „chwyciły” już wiedzę
Zafascynowała mnie owa serweta z koronki, która w sobotę albo zniechęciły się do tego stopnia, że
straszyła klientów swoją ceną. Pani Stefania wy- uznały się za pokonane w pierwszej rundzie.
jaśniła mi, skąd wzięła się ta cena: otóż serwetę GU: Czy mogłabyś pokazać chociaż
robiła przez ... kilka lat, po parę godzin dziennie. część swoich arcydzieł naszym Czytelnicz-
Obserwowałam, podglądałam i... nauczyłam się. kom ... i wierzę, że również zainteresowa-
Kobiety w mojej rodzinie, jak opowiadała mi nym Czytelnikom?
Mama, zawsze zajmowały się twórczością ludo- Anna: Oczywiście. Porozkładamy część moich
wą i podejrzewam, że to właśnie po nich odziedzi- frywolitek na stole i uwiecznimy je na zdjęciu.
czyłam swe zdolności artystyczne. Zarejestrowa- GU: W imieniu „Gazety Ulicznej” dziękuję
łam nawet moją działalność w Urzędzie Miejskim za rozmowę i przybliżenie nam piękna za-
w Poznaniu pod hasłem: „Rękodzielnictwo”. równo frywolitek, jak i całego rękodzieła
GU: Czy mogłabyś nam powiedzieć coś artystycznego.
więcej o frywolitkach? LESZEK REMBECKI
9
10. polemika! polemika! polemika! polemika!
Czy Europa stanie się
przywódcą świata w XXI wieku?
NA NASZYCH OCZACH WYPALA SIĘ MIT
AMERYKI, KTÓRA PRZESTAJE BYĆ KRAJEM
SZCZĘŚLIWOŚCI, GDZIE KAŻDY MOŻE OSIĄGNĄĆ
SUKCES I Z PUCYBUTA STAĆ SIĘ MILIONEREM.
ROLĘ LIDERA W ŚWIECIE PRZEJMUJE EUROPA.
Rifkin dokonuje analizy dwóch kultur: ame-
rykańskiej i europejskiej.
Często Europa postrzegana jest jako starze-
jący się i zamierający kontynent, rozleniwione
państwo dobrobytu, przytłoczone biurokracją
Brukseli. Ameryka to kraj wielkich możliwo-
ści, gdzie każdy ma szansę wzbogacić się, kon-
tynent pełen entuzjazmu, wiary, patriotyzmu
i odpowiedzialności za losy świata. Jednak
bliższe przyjrzenie się obu kontynentom poka-
zuje zarysowujące się problemy.
Stany Zjednoczone zajmują 2. miejsce, jeśli
chodzi o rozpiętość dochodów, za nimi są je-
dynie Moskwa i Meksyk. 17 % Amerykanów
żyje poniżej minimum socjalnego, podczas gdy jeśli jednak uwzględni się osoby, które zrezygno-
we Francji 8 %, w Niemczech 7,5 %, w Fin- wały z poszukiwania pracy, to bezrobocie będzie
landii 5,1, a w Szwecji 6 %. Najniższa płaca wynosiło ok. 9 %. Biorąc pod uwagę wskaźnik
w USA wynosi 39 % przeciętnego wynagro- wzrostu GPI (tzw. Prawdziwy Wskaźnik Postępu)
dzenia, podczas gdy w EU – 53 %. Amerykanie to w Europie wypada on lepiej. Amerykanie zuży-
nie mają prawa nawet do bezpłatnych urlopów wają o 1/3 energii więcej do wytwarzania swojego
macierzyńskich. W Europie płatny urlop po- produktu krajowego brutto, ale rozwijają się szyb-
wszechnie obowiązuje od 3 do 6 miesięcy. ciej niż Europa. Jednakże wzrost amerykański jest
Pada też mit o amerykańskiej wydajności finansowany katastrofalnym zadłużeniem. Dług
pracy. Pod koniec 2002 roku robotnicy krajów w latach 2000-2004 wynosił 1,5 biliona $, a defi-
Europy Zachodniej wytwarzali w ciągu 1 go- cyt w 2004 r. – 500 mln $. Odbiło się to na warto-
dziny więcej niż ich amerykańscy koledzy. ści dolara, który traci w stosunku do Euro.
W Europie pracuje się krócej. Amerykański Te liczby, jeśli nie świadczą o odebraniu
robotnik pracuje o 2,5 miesiąca dłużej w roku Ameryce pierwszego miejsca, to narusza-
niż robotnik niemiecki, a 4,5 tygodnia dłużej ją przekonanie o dotychczasowym prymacie
niż pracownik brytyjski. W Europie urlop trwa USA w świecie.
średnio 6 tygodni w większości branż. Bezro- Europejczycy żyją dłużej i zdrowiej. W kra-
bocie w 2003 roku wynosiło w USA 6,2 %, jach europejskich żyje się bezpieczniej. USA
10
11. polemika! polemika! polemika! polemika!
zajmuje 37. miejsce na świecie pod względem do współpracy i pokoju jest większa niż chęć
ogólnego poziomu zdrowia, a 54. miejsce pod użycia siły.
względem dostępu do usług zdrowotnych. Jeśli Mówiąc o europejskim marzeniu Rifkin rozta-
chodzi o bezpieczeństwo, to w EU popełnia się cza obraz ludzkości wyzwolonej od państwa na-
ok. 1,7 morderstw na 100 tys. mieszkańców, pod- rodowego, od kapitalistycznego rynku, ludzkości
czas gdy w USA – 6,2. W EU przypada 87 więź- mądrze eksploatującej bogactwa ziemi, umiejącej
niów na 100 tys. mieszkańców, a w USA – 685. równoważyć dążenie do budowania kapitału spo-
Zdaniem Rifkina to właśnie Europa pełnić bę- łecznego z dążeniem do budowania kapitału ma-
dzie dominującą rolę w świecie w XXI wieku. Eu- terialnego. Rifkin pisze: „Historia świata nie musi
ropejczycy są nośnikami wielu wartości, które są być walką konkurujących ze sobą ideologii. Przy-
niezbędne do dalszego rozwoju świata: „podczas szłość należy do społeczeństw, które włączają się
gdy Amerykanie żyją, żeby pracować, Europej- w nurt wspólnej historii, wznoszą się ponad wła-
czycy pracują, żeby żyć, przedkładają jakość ży- sny interes, dążą ku świadomości globalnej opartej
cia nad gromadzenie osobistego bogactwa”. Euro- o zrównoważony rozwój, współpracę i pokój”.
pa odmiennie pojmuje wolność i bezpieczeństwo: Podsumowując, Rifkin pisze: „choć Europa nie
„ważniejsze są więzi wspólnotowe niż niezależ- stała się nagle utopią szczęśliwości, właśnie tu,
ność jednostki”. W Europie podejmowany jest na Starym Kontynencie rodzi się europejskie ma-
wysiłek, by pielęgnować różnorodność kulturową, rzenie, jedyna naprawdę uniwersalna propozycja
Amerykanie natomiast wypracowali ujednolicone dla globalizującego się świata. To Europejczycy
standardy wchłaniające różnice kulturowe. wyrażają najlepsze aspiracje ludzkości i od zre-
Rifkin przez 20 lat podróżował pomiędzy Euro- alizowania ich wizji – zasadniczo odmiennej od
pą a Ameryką. Patrzy na Europę jako obserwator amerykańskiej – zależą losy mieszkańców Ziemi
i jako wizjoner. Widzi, co Europa już osiągnęła, XXI wieku.”
ale również dostrzega, co Europa może osiągnąć Książkę gorąco polecam. Jest to pasjonująca
i do czego jest powołana: „Dzisiaj Europa staje lektura, która buduje fundament pod nowy spo-
się krainą możliwości dla milionów ludzi na ca- sób myślenia, pod wiele rodzących się w Europie
łym świecie, przygotowuje się do nowej epoki. inicjatyw w dziedzinie ekonomii solidarnej, na-
Ma się wrażenie, że Europejczycy mają świa- zwanej przez Jana Pawła II w Encyklice Centesi-
domość budowania czegoś nowego, śmiałego. mus Annus „nową ekonomią”.
Natomiast Ameryka usiłuje rozpaczliwie trwać Przed Europą stoi wielkie wyzwanie. Nawią-
przy starej epoce. Europa stała się gigantycznym zując do swoich chrześcijańskich korzeni Europa
laboratorium przeprowadzającym w swobodnej ma szansę wydobyć wartości, bez których bez-
atmosferze eksperymenty, które mają na celu pieczny rozwój świata jest zagrożony.
ponowne zastanowienie się nad kondycją ludzką
i przebudowanie instytucji zgodnie z wyzwania- BARBARA SADOWSKA
mi nowej epoki”.
Rifkin uważa, że to w Europie rodzi się idea RIFKIN JEREMY, EUROPEJSKIE MARZENIE
zrównoważonego rozwoju, idea mądrej gospo- (JAK EUROPEJSKA WIZJA PRZYSZŁOŚCI ZAĆMIEWA
darki, która jest ciągle odtwarzana (odnawialne AMERICAN DREAM),
źródła), idea gospodarki solidarnej, gdzie istnieje WYDAWNICTWO NADIR, WARSZAWA 2005
możliwość rozwoju dla każdego członka spo-
łeczności. Uważa, że wzrost bogacenia się należy
zastąpić zrównoważonym rozwojem. Proponuje Jeremy Rifkin (ur. 1943 w Denver) – ekonomista, politolog, publicysta. Ukończył Uniwersytet
nowe sposoby organizowania się społecznego, Pennsylwania. Jest założycielem i prezesem Foundation on Economic Trends (FOET). Był do-
radcą Romano Prodiego. Zajmuje się przede wszystkim wpływem innowacji technologicznych
zarówno w skali lokalnej jak i globalnej. Rifkin
i naukowych na społeczeństwo, gospodarkę i środowisko. Jego książki są bestsellerami i wywołują
stwierdza, że najpierw powstaje kultura i kapitał gorące dyskusje.
społeczny, a potem kształtuje się rynek, wymiana Najważniejsze książki
handlowa, technologie, państwa i rządy. Zrów- Europejskie marzenie. Jak europejska wizja przyszłości zaćmiewa American Dream (2004, wyd.
noważonemu rozwojowi przeciwstawia amery- pol. 2005).
Wiek dostępu. Nowa kultura hiperkapitalizmu, w której płaci się za każdą chwilę życia (2000,
kańskie dążenie do nieograniczonego wzrostu
wyd. pol. 2003, Wydawnictwo Dolnośląskie).
materialnego. Rifkin podziwia Europę jako kon- The Biotech Century: Harnessing the Gene and Remaking the World (1998).
tynent, gdzie uniwersalne prawa człowieka sta- Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej (1995, wyd. pol.
wiane są wyżej niż prawo własności, a gotowość 2001, Wydawnictwo Dolnośląskie).
11
12. GALERIA
KARTKI WYKONANE
W CENTRUM
INTEGRACJI
SPOŁECZNEJ
„SZKOŁA BARKI”
12
13. ŚNIADANIE WIELKANOCNE W BARCE
PRZY ULICY ŚW. WINCENTEGO 6/9
W DNIU 16 KWIETNIA O GODZ. 10.30
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
13
15. „Żeby dojść do źródła trzeba iść pod prąd”
„Tryptyk rzymski”, Jan Paweł II
Nie lubię obchodzenia rocznic śmierci, wolała- spokojnego, dostatniego, wypielęgnowanego od
bym nawet o tym zapomnieć, bo przecież takie rocz- stóp do głów życia.
nice wiążą się zazwyczaj z pamięcią o chwili gdy A jeśli nawet pojawią się jakieś wyrzuty su-
odszedł ktoś bliski i drogi, kogo chciałoby się mieć mienia łatwo można je uciszyć stwierdzeniem, że
przy sobie zawsze. Zatrzymać. Za wszelką cenę. Bo niezależnie od tego co zrobię, świat i tak przecież
to nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. pójdzie swoim torem. Po co zaangażować siebie
A przecież ciągle tkwi w pamięci ten trudny w jakąś trudną sprawę, zaryzykować, rzucić wła-
i bolesny dzień sprzed roku, gdy odszedł czło- sne ja na szalę.
wiek, który kochał nas miłością mądrą, czułą Zawsze jednak pozostanie otwarte, dramatyczne
i wymagającą, a tylko takiej miłości można zaufać pytanie o godność ludzkiego życia. Mojego życia.
i pozwolić się prowadzić. Jak nikt inny potrafił Mogę sobie to trudne pytanie postawić lub nie. Od-
rozstrzygać nurtujące nas wątpliwości, zawracać powiedź jest tożsama z moim głosem sprzeciwu
z dróg poplątanych i źle wybranych. wobec tego wszystkiego, co uzurpuje sobie prawo
Pamiętam wiele z Jego nauki, ale w sposób szcze- do wyręczania mnie z myślenia, podpowiadania
gólny zapadły mi w serce i pamięć słowa wypowie- jak i czym powinnam żyć, kim być.
dziane na Westerplatte w czasie trzeciej pielgrzym- Pewnie jestem niemodna w moich przekonaniach,
ki do kraju – „Każdy ma swoje Westerplatte, jakąś nie jestem „trendy”, nie nadążam za tymi, dla których
sprawę, której trzeba bronić do końca, obowiązek, „mieć” jest dużo ważniejsze niż „być”. Wybrałam.
wobec którego nie można zdezerterować”. Moje życie jest moim i tylko moim wyborem.
W słowach papieża usłyszałam nie tylko ważne Nie chcę pozbawić je odwagi i trudu samostano-
przesłanie, ale także wyraźne ostrzeżenie przed wienia o sobie, nie chcę, aby zamknięte w ciasnym
życiem łatwym, duchowo jałowym, kiedy czło- egoizmie, stało się bezkształtne i tchórzliwe. Do
wiek przestaje stawiać samemu sobie wymagania, wszystkich moich słabości i ułomności nie chcę
rezygnuje z własnego człowieczeństwa, a tym sa- dodawać jeszcze świadectwa, że na nic więcej
mym z samego siebie. Wszyscy wiemy, że w na- mnie nie stać, że nawet nie spróbowałam... To sa-
szej obecnej rzeczywistości papieskie słowa są moponiżenie.
szczególnie trudnym wyzwaniem. Uważnie wsłuchana w papie-
Współczesna tzw. kultura masowa natrętnie pro- skie słowa chcę szukać i bronić
ponuje konformizm i konsumpcjonizm jako najlep- mojego Westerplatte. Wiem, że
szy sposób na „samorealizację”. Sączy przeświad- moje Westerplatte jest małe, nie-
czenie, że życie wymagające, walczące, zgodne pozorne, niewystarczające, ale
z normami etycznymi jest dla zwykłego człowieka dla mnie ważne, że w ogóle jest.
zbyt trudne. Ten, który usiłuje w ten sposób żyć, Dzisiaj, po roku bycia bez Cie-
naraża się na lekceważące określenie nawiedzo- bie, dziękuję Tobie, Ojcze Świę-
nego idealisty, nienadążającego za duchem czasu. ty, za to piękne orędzie nadziei
Wszechwładne mass media narzucają, obowią- i wiary w każdego z nas, za żywe
zujące przez jeden sezon, „systemy wartości”, po- i ciągle potrzebne przypomnie-
woli, ale skutecznie pustoszą nasze umysły i serca. nie, że prawdziwym powołaniem
Wykreowana przez nie rzeczywistość przeistacza i przeznaczeniem człowieka jest
człowieka z podmiotu w przedmiot, w dodatek do jego godność i człowieczeństwo.
modnych gadżetów, których posiadanie na zasa- W chwilach szczególnie trud-
dzie – im więcej tym lepiej – określa naszą war- nych, tak trudnych, że nawet
tość w oczach innych. nadzieja zamiera, przywołuję
Na naszych oczach, ukochana przez Jana Pawła w pamięci Twoje słowa, któ-
„cywilizacja serca”, zamienia się w cywilizację co- re – jak zawsze – pomagają
raz bardziej ignorującą głębokie potrzeby duchowe. obronić się przed zmęczeniem
Mogę dać się zwieść i wpaść w tę zastawio- i zwątpieniem, nie zdezertero-
ną na mnie pułapkę, której pozorna atrakcyjność wać wobec własnego życia, nie
sprowadza się do przekonania mnie, że jedyną oddać je walkowerem.
wartą zachodu sprawą jest zapewnienie sobie GINA LEŚNIAK
15
16. „Świadectwa
są potrzebne”
Silny głos w środku nocy zrywa ze snu całą rodzi- nia sobie życia. Między odwykami była trzy razy
nę. Światło latarki, okrzyki mamy budzą mnie z sze- na porodówce. Dziś jej dzieci piją razem z nią.
ścioletniego uśpienia. Policjant wyrywa mi podusz- Jej mąż jest uzależniony tylko od swojej żony.
kę i sprawdza majętność moich snów. Tata na widok
pieniędzy ukrytych w pościeli zamienia się w posąg Pokój marzeń
soli. Jego umiłowany syn znów okradł sklep. Pasy bezpieczeństwa, oddział psychiatryczny,
Płacz mamy towarzyszy mi odtąd przez wszyst- izba wytrzeźwień wciąż mieszkały w kątach mojego
kie dni. Moje rodzeństwo wytycza drogę mojej maleńkiego pokoju, który dzieliłam z rodzeństwem.
dorosłości. Pierwszy kieliszek, pierwszy papieros, pierwszy
pocałunek były jak pierwszy śnieg – upragniony,
Miodowe lata ale zimny. Odeszłam z domu. Mama płakała.
Najstarszy brat wyrywał ptakom skrzydła, Nie zdałam matury, policja mnie szukała, kole-
pompował żaby rurką, okradał kioski i siedział dzy podawali działki zapomnienia, ale nie chcia-
w poprawczaku. Gdy wyszedł na wolność spło- łam tak żyć. Ktoś, kto zamieszkał we mnie, pod-
dził dziecko, kupił papierosy i więcej już do powiadał mi, że nie wolno marnować życia.
domu nie wrócił. Brat średni był delikatny jak Uciekłam. Narzeczony płakał.
lilia i wciąż płakał, że nikt go nie lubi. Był stwo- Zaczęłam pisać swoje życie sama. Skończyłam
rzony, by mu służyć, więc od najwcześniejszych studia. Jedne, drugie. Uczyłam się siebie w podróży
godzin dnia przekupywał wszystkich uśmie- po książkach. Patrzyłam w lustro i powtarzałam, że
chem i pieniędzmi z niewiadomego źródła. Naj- musi być jakiś sens w tym, że jestem.
młodszy brat zaczął pić, gdy miał dwanaście lat Mijały lata.
a skończył wraz ze zdmuchnięciem trzydziestej Dziś mam 42, dwójkę dzieci, cudownego męża.
szóstej świeczki. Najstarsza siostra zakochała Kończę doktorat, zmieniam siebie codziennie. Mój
się w alkoholiku, który siekierą otwierał drzwi świat też się zmienia – w moim mieście jestem
rodzinnego domu, gdy szukała tam schronienia. w Zarządzie Stowarzyszenia Dziennikarzy Pol-
Jeśli okresy picia były dłuższe niż trzeźwości, za- skich i w Zarządzie Towarzystwa Doktorantów.
padała w letarg, który lekarze nazwali depresją. Igły codzienności doskwierają w głosie sio-
W pewną ciemną noc ból życia był tak wielki, że stry i braci. Wczoraj mój bratanek szukał sensu
postanowiła uchronić przed nim swojego syna, życia na wieży kościelnej. Dziś bezpieczeństwo
ale lekarze uratowali jedynaka i picie z depresją zapewnia mu psychotrop.
wciąż mieszkało z nami pod jednym dachem. Aż Moja rodzina żyje. Ja staram się tkać życie, ale
do czwartego września, gdy okno z czwartego wiem, że bez nich nie utkałabym nawet jednego
piętra stało się bramą do innego świata. Śmierci dnia. Dzięki nim nie zawijam mego statku do ich
siostry nie zauważył jej mąż. portów. Staram się wypłynąć poza horyzont.
Siostra średnia zaczęła się zabijać, gdy skoń-
czyła 14 lat. Dziś ma 44 i szesnaście prób odebra- JOLANTA WORKOWSKA
Upadek dał mi możliwość przemiany
Jako nastoletni chłopak zacząłem pragnąć zmia- Co w środowisku mi nie odpowiadało? Trudno
ny – chciałem żyć w lepszym świecie, być za- określić to jednoznacznie, ale niezaprzeczalnym
uważanym i docenianym człowiekiem. Środkami, elementem, pchającym mnie do ucieczki od życia,
które miały mnie doprowadzić do owego lepszego była choroba mojego ojca – alkoholizm. Z drugiej
czy może wręcz idealnego świata, stały się alkohol strony była moja matka ze swą bezgraniczną mi-
i narkotyki. łością, która kazała jej stawiać stołek przy oknie
16
17. i dniami i nocami wypatrywać syna. Tak więc, bro- mnie buntu i niezgody na to, czego dowiadywałem
niąc się przed wewnętrznym rozdarciem – między się o sobie od swojego terapeuty, powoli zacząłem
nienawiścią a miłością do ojca, pogrążałem się przyjmować to jako prawdę. Dzięki wysiłkom te-
w alkoholizm i narkomanię. W niedługim czasie rapeuty i siostry zakonnej, ich uczciwemu i pełne-
przestałem nocować w domu. Sypiałem w piwni- mu zaangażowaniu, ukończyłem terapię z rodzącą
cach i na budowach, a latem w sadach. Przesta- się w sercu nadzieją i wiarą, że można żyć bez nar-
łem też chodzić do szkoły. Jedyną rzeczą, o którą kotyków, agresji i nienawiści.
się troszczyłem i która determinowała wszystkie To był jednak dopiero początek drogi. Kończąc
moje działania, było zapewnienie sobie środków terapię, miałem przed sobą jeszcze dwa lata poby-
odurzających, czymkolwiek by one były. tu w więzieniu. Było mi bardzo ciężko zmieniać
Aby zdobyć pieniądze na alkohol i ćpanie, za- siebie w miejscu, które gardziło zasadami odkry-
cząłem dokonywać przestępstw. Na początku było wanymi przede mną przez siostrę zakonną i te-
to okradanie uczniów szkół ponadpodstawowych, rapeutę, którzy towarzyszyli mi w tych trudnych
którzy dojeżdżali z pobliskich miejscowości. Do- dniach, aż do końca wyroku.
chodziło przy tym do pobić i interwencji policji. Po opuszczeniu zakładu karnego, rozpoczą-
Moja demoralizacja pogłębiała się. Przestałem łem drugą terapię o rozszerzonym programie.
dbać o swój wygląd zewnętrzny, a także o to, co Nie uchroniło mnie to jednak przed powrotem
myślą o mnie ludzie. Czułem się coraz bardziej do picia. Zostałem wtedy postawiony przed waż-
bezkarny i potrzebowałem coraz więcej pieniędzy, nym wyborem życiowym a zarazem wielką pró-
włamywałem się do mieszkań, dokonywałem na- bą. Dziewczyna, z którą mieszkałem, zamknęła
padów i pobić. przede mną drzwi. Mogłem wrócić do rodzinnego
Mój system wartości został wywrócony na lewą miasteczka, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że
stronę: kochają mięczaki, nienawidzą twardziele, będzie to powrót w bagno, z którego tak chciałem
kształcą się lamusy, królowie życia piją, kradną się wydostać.
i korzystają ze wszystkiego bez żadnych skrupułów. Nie była to łatwa decyzja – zostać bezdomnym
Taki styl życia i sposób myślenia nie mogły do- i mieć nadzieję, czy... wrócić do domu rodziców
prowadzić mnie nigdzie indziej niż do więzienia. i łudzić się, że wszystko będzie dobrze?
Tak też się stało. Postanowiłem się nie poddawać i zamiesz-
Po jednym z napadów zostałem aresztowany kałem w ośrodku dla bezdomnych. Gdy byłem
i skazany na siedem lat. Więzienie okazało się w schronisku, zacząłem uczęszczać na spotkania
kolejnym etapem mojej degradacji. Szybko na- anonimowych alkoholików oraz podjąłem wolon-
siąkałem przestępczymi „wartościami”, które wy- tariat w Fundacji „Bank Żywności SOS”, która to
dawały mi się jedynym słusznym spojrzeniem na fundacja zajmuje się zmniejszaniem obszarów
świat. Pobyt w zakładzie karnym utwierdzał mnie ubóstwa poprzez zapobieganie marnotrawstwu
w przekonaniu, że aby żyć trzeba zabić swoje su- żywności.
mienie, aby być szanowanym trzeba gnębić i dep- Sześć miesięcy w fundacji zaowocowało za-
tać innych. trudnieniem mnie, w ramach umowy z Urzędem
Mając zaledwie osiemnaście lat, byłem już czło- Pracy, w pracach interwencyjnych. Starałem się
wiekiem doświadczonym uzależnieniem od alko- być uczciwy w tym co robiłem, gdyż wiedziałem,
holu i narkotyków, mieszkaniem na ulicy i poby- że tylko taka postawa może dać mi jakąkolwiek
tem w więzieniu. Dlaczego…? szansę i uchronić przed powrotem do starego sys-
Czy człowiek, który nie doświadczy w swoim temu wartości. Po kilku miesiącach podpisałem
życiu żadnych większych niepowodzeń, kiedykol- swoją pierwszą w życiu umowę o pracę na czas
wiek podejmie próbę zmiany swojego losu? nieokreślony. Dzięki temu mogłem wynająć pokój
Czy ktoś, kto nie musi walczyć ze swoim sumie- i zamieszkać samodzielnie a także podjąć naukę
niem, pewnego dnia nie zapomni o jego istnieniu? w liceum dla dorosłych.
Odpowiedzi na te pytania będzie tyle, ilu lu- Dziś jestem szczęśliwym mężem kobiety, któ-
dziom je postawimy. Ja natomiast z pełną świa- ra kiedyś wbrew swoim uczuciom, ale zgodnie
domością odpowiadam, że to właśnie upadek z nakazem rozsądku, zamknęła przede mną drzwi.
moralno-społeczny dał mi możliwość głębokiej Dziś pracuję dla ludzi doświadczonych przez
przemiany i wzrostu. życie, uczę się, uczestniczę w spotkaniach AA
Po pięciu latach odbywania kary pozbawienia a w pierwszych dniach maja przyjdzie na świat
wolności, trafiłem na terapię odwykową w jednym nasze dziecko.
z warszawskich więzień. Mimo rodzącego się we NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Europejski Fundusz Społeczny
17
18. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Max Styl nowego życia w poszukiwaniu
Sklepik rzeczy z drugiej ręki spółdzielni Max Styl
ULICA DARZYBORSKA. PRAWIE KONIEC POZNANIA,
A DLA NICH POCZĄTEK NOWEGO ŻYCIA... KILKA
OSÓB Z WIELKIM ENTUZJAZMEM ZAŁOŻYŁO WŁASNĄ
SPÓŁDZIELNIĘ SOCJALNĄ. JESZCZE NIEDAWNO
NIE MIELI PRACY, NIE MIELI GDZIE MIESZKAĆ I ANI
ZŁOTÓWKI W PORTFELU. TERAZ PRACUJĄ WE
WŁASNYM BIURZE, OTRZYMUJĄ COMIESIĘCZNĄ
WYPŁATĘ. SĄ ZADOWOLENI I PEŁNI NADZIEI.
18
19. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Spółdzielnia socjalna powstaje, gdy grupa co Dzięki spółdzielni socjalnej zrodziło się nie tyl-
najmniej pięciu osób postanawia przerwać do- ko wspólne zatrudnienie, ale także solidarna więź
tychczasowe bezrobocie i zrealizować pomysły grupy ludzi, którzy nie czują wobec siebie zazdro-
na własny „biznes”. ści. Zrodziła się też nadzieja na to, że są w sta-
Pierwsza spółdzielnia socjalna, która powsta- nie coś wspólnie dokonać, czuć się potrzebnymi
ła krótko po nowelizacji prawa spółdzielczego, i pełnymi zadowolenia.
to „MaxStyl”, założona w październiku 2005 r. „Ja całe życie słyszałam, że nic nie potrafię, te-
przez Jana Kołaczyka, Grzegorza Zgrecza, Jurka raz jest dobry moment, żeby ten czas nadrobić”.
Kaczmarowskiego, Ewę Łukomską, Jerzego Syt- Mieli wiele różnych problemów, od braku
niejewskiego oraz grupę wolontariuszy. „Janek mieszkania do alkoholu i narkotyków. Na począt-
miał pomysł, żeby zarabiać a w naszym wieku ku pomogła im „Barka”, przecież nie mieli do-
trudno o pracę” – mówi Beata. kąd pójść, gdzie spać. Teraz są w stanie pomagać
Założyli spółdzielnię, która zajmuje się zbiera- sobie. Choć nie wszystko jest łatwe i nie zawsze
niem i sprzedawaniem używanych mebli i ubrań. wychodzi dobrze, wiedzą
Duży magazyn przy Darzyborskiej, gdzie dawniej że mają siebie i mogą na
mieściły się koszary wojskowe, służy im za ma- siebie liczyć. Są rodziną
gazyn i sklep. Obok, własnymi siłami, stworzyli – Janek i Beata są mał-
niewielkie biuro. żeństwem, mają córkę
Twierdzą, że wszystko co najtrudniejsze, mają Sylwię, pozostali są sobie
już za sobą. Kłopotliwe były dla nich sprawy reje- także nawzajem bliscy.
stracji spółdzielni, problemy urzędowe i finanso- Ich plany na przyszłość
we. Teraz jednak mogą pracować i zajmować się to stały rozwój, chcą roz-
dokładnie tym, co sobie wyznaczyli. Spółdzielnia szerzać zlecenia, zająć
funkcjonuje, bo każdy wie, co należy do jego się ogrodnictwem, sprzą-
obowiązków i czym ma się zajmować. taniem, zatrudniać wię-
Jurek roznosi ulotki informacyjne, ludzie cej osób. Dziś doradzają
dzwonią do nas i mówią, co chcą przekazać i kie- tym, którzy planują zało-
rowca jedzie po odbiór tego. Jeśli coś jest bardzo żenie spółdzielni. Radzą,
zużyte lub zepsute, trzeba to utylizować, a osoba, aby najpierw spotkać się
która chciała w ten sposób oczyścić swoje miesz- z kimś, kto już działa, by
kanie, płaci za utylizację. Jeśli meble są dobre, traktować pieniądze jak
jadą do magazynu. Tu Janek przeprowadza re- kapitał i myśleć o przy-
nowację a potem meble trafiają do sklepu. Cza- szłych inwestycjach.
sem przekazują coś bezdomnym lub Pogotowiu DAGMARA WALCZYK Max Styl dysponuje dużym magazynem
(na fotografii Grzegorz Stefański)
Społecznemu.
Z ubraniami jest inaczej – ulotki informują kie-
dy i gdzie można składać używane ubrania, kie-
dy przyjedzie po nie samochód. Zebrane rzeczy
Jak założyć spółdzielnię socjalną?
segreguje Beata. Latem sprzedawane są na rynku – zbieramy 5 osób bezrobotnych chętnych do działania we
a zimą w sklepie. własnym przedsiębiorstwie
„Wszystko robimy razem” – mówią. Prawie – podejmujemy decyzję dotyczącą charakteru spółdzielni (pro-
wszyscy mieszkają w jednym miejscu, organizują dukcyjna, usługowa itp.)
– mamy pomysł na działalność i opracowujemy biznes plan
cotygodniowe spotkania, w czasie których dzie-
– zgłaszamy się w urzędzie pracy i składamy wniosek o dofinan-
lą się swoimi problemami. Spółdzielnia to mała
sowanie naszej działalności
wspólnota, która składa się z osób z różnymi – piszemy statut i organizujemy zebranie założycielskie spółdzielni
charakterami, z różnym bagażem doświadczeń, – wybieramy władze spółdzielni
z różnymi ludzkimi ułomnościami, często osób – składamy wniosek o zarejestrowanie spółdzielni do Krajowego
zmęczonych życiem. Nikt z nich nie chciał spaść Rejestru Sądowego
na dno. To miejsce było dla nich granicą, od któ- – równocześnie zgłaszamy się w urzędzie pracy i składamy wnio-
rej można się jeszcze odbić. sek o dofinansowanie naszej działalności
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Europejski Fundusz Społeczny
19
20. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Dlaczego dorośli
powinni się uczyć?
Zajęcia uniwersytetów ludowych w Szkole Barki
W POLSCE SYSTEM KSZTAŁCENIA NIE JEST
DOSTOSOWYWANY DO MOŻLIWOŚCI RYNKU PRACY.
POTRZEBNA JEST EDUKACJA, PRZYGOTOWUJĄCA DO
SZYBKIEGO I ELASTYCZNEGO REAGOWANIA
NA ZMIANY. TRZEBA WRÓCIĆ DO IDEI KSZTAŁCENIA
DOROSŁYCH W TZW. UNIWERSYTETACH LUDOWYCH.
20
21. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Proces edukacji człowieka nie kończy się na ogromne straty terytorialne, w 1830 r. straciła Nor-
szkole. Edukacja jest najważniejszym narzędziem wegię, a następnie w 1864 r. Szlezwig i Holstein.
rozwoju społeczeństw. Niestety w Polsce, mimo Jednocześnie wraz z utratą posiadłości teryto-
deklaracji polityków, edukacja ciągle nie jest rialnych coraz bardziej uświadamiany przez elity
priorytetem. stawał się problem niskiego wykształcenia Duń-
Szkoła polska jest dużym zakładem pracy za- czyków (80 % społeczeństwa było analfabetami).
trudniającym setki tysięcy nauczycieli, skupio- Idea „przebudzenia” głoszona przez Grundtviga
nych w silnych związkach nauczycielskich i wal- oparta była o hasło: „to, co utracono na zewnątrz,
czących głównie o zabezpieczenia dla swojej należy uzyskać wewnątrz”. Oznaczało to podjęcie
grupy zawodowej, a mniej o reformy w systemie pracy organicznej, aby podnieść i rozwinąć cy-
oświaty. Rodzice mają nikły wpływ na kształt wilizacyjnie naród duński. Miały służyć do tego
edukacji w szkole. Uczniowie są mało aktywni, celu uniwersytety ludowe, które były placówkami
przyswajają wiedzę w sposób pamięciowy, zaję- oświatowymi dla dorosłych, prowadzącymi kil-
cia nie inspirują ich do dyskusji. Nauczyciele aka- kutygodniowe lub kilkumiesięczne kursy. W pro-
demiccy często poszukują dodatkowego zatrud- gramie przeważały treści humanistyczne, w tym
nienia w szkołach niepublicznych i prywatnych. język ojczysty i historia, a także problemy kultury
Kurczy się czas na kształcenie i wychowywanie, ogólnej i zagadnienia społeczne. Przewodnią my-
co skutkuje słabym przygotowaniem absolwen- ślą uniwersytetu było rozbudzenie duchowe, inte-
tów do dorosłego życia i do samodzielności. lektualne i moralne jednostki, przygotowujące do
Duże bezrobocie wśród młodzieży spowodo- służby i budowania wspólnoty.
wane jest przekonaniem, że pracę się dostaje, Idee pedagogiczne Grundtviga tworzone były
a nie tworzy, najchętniej w administracji publicz- w opozycji do szkoły nieżyciowej i egzaminują-
nej, ze względu na stabilizację i bezpieczeństwo cej. W uniwersytetach ludowych koncentrowano
socjalne. Młodzież słabo przygotowana jest do się na sposobie i duchu przekazu wiedzy, do-
tworzenia miejsc pracy w sektorze prywatnym. chodzeniu do wspólnych wniosków w dyskusji.
Nie jest też uświadomione istnienie sektora orga- Istotne było osobiste świadectwo, konfrontacja
nizacji obywatelskich. W sektorze organizacji po- z rzeczywistością, aktywność, wiedza praktyczna,
zarządowych, w porównywanej do Polski Hisz- budowanie więzi pomiędzy uczestnikami, troska
panii, jest ponad 1 mln miejsc pracy, podczas gdy o ich sytuację socjalną oraz szeroko rozumiana
w Polsce ok. 100 000. integracja.
Jest też poważny problem z wykluczoną częścią Druga połowa XIX w. to okres, w którym moż-
społeczeństwa. Młodzi ludzie, często ze względu na zaobserwować różnego typu inicjatywy po-
na trudną sytuację materialną rodziców, nie mogą dejmowane przez absolwentów uniwersytetów
w pełni uczestniczyć w procesie edukacji. Duże ludowych. W okresie tym nastąpiła moderniza-
bezrobocie dotyka szczególnie ludzi o niskim cja zacofanego rolnictwa duńskiego i pierwsze
poziomie edukacji, co w konsekwencji skutkuje inicjatywy na rzecz organizowania się chłopów,
degradacją całych rodzin i dziedziczeniem „kul- zagospodarowywania nieużytków, osuszania za-
tury przetrwania”. Wielkim wyzwaniem jest też lewisk, budowania ruchu spółdzielczego. W tam-
rozwój zaniedbanych obszarów wiejskich, uchro- tym czasie chłopi zakładają i wspólnie prowadzą
nienie od zamykania małych wiejskich szkół, któ- mleczarnie, rzeźnie, młyny. W małych miastecz-
re mogą spełniać rolę centrów cywilizacyjnych kach budowane są domy ludowe (dzisiejsze domy
realizujących programy edukacji nieformalnej kultury), przedsiębiorstwa handlowe, szkoły rol-
w stosunku do rolników. Ważne jest też budowa- nicze. Spółdzielczość handlowa, która powstała
nie wspólnoty wiejskiej i grup samopomocowych w tamtym czasie, jest dzisiaj największą organi-
oraz edukacja w kierunku samoorganizacji wsi zacją handlu detalicznego w Danii.
polskiej i powrót do najlepszych tradycji ruchu Myśl Grundtviga inspirowała kolejne pokole-
spółdzielczego. nia do rozszerzania jego idei na coraz liczniejsze
grupy społeczne. W 1952 r. powstał w Kopenha-
Dania – ojczyzna dze tzw. Miejski Uniwersytet Ludowy z inspira-
uniwersytetów ludowych cji H. Ch. Kofoeda, który sam był nauczycielem
na uniwersytecie ludowym w Jutlandii. Miał
Pierwszy uniwersytet ludowy powstał w 1844 r. też w swoim życiu doświadczenie bezrobocia.
w Rodding z inspiracji Grundtviga, duńskiego pisa- Wszystko to pozwoliło mu zrozumieć jak funk-
rza, pedagoga i teologa. W XIX w. Dania poniosła cjonują mechanizmy wykluczania i stopniowej
21
22. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
degradacji całych grup społecznych . Przewodnią Przykładem może tu być Fundacja Barka, która
myślą Szkoły Kofoeda jest „pomoc dla samopo- od kilku lat organizuje nieformalne grupy kształ-
mocy”, a więc umożliwienie odbudowy życia, cenia ustawicznego pod nazwą Szkoła Animacji
poczucia wartości, wiary w siebie i zdobycia Socjalnej – SAS. Zgłosić się do niej może każdy
nowych umiejętności najsłabszym jednostkom bez względu na dotychczasowe przygotowanie
społeczeństwa duńskiego, tak, aby mogli uzyskać edukacyjne. Uczestnikami SAS są zarówno oso-
możliwość samodzielnego funkcjonowania zgod- by, które doświadczyły poważnych problemów
nie z wartościami i normami społecznymi. społecznych, jak i pracownicy socjalni, psycho-
lodzy, przedstawiciele biznesu.
Historia uniwersytetów Program realizowany w trakcie zajęć oparty
ludowych w Polsce jest o zaproponowane przez uczestników tematy
oraz przygotowane przez nich prezentacje. Poru-
Pierwszą placówkę w Polsce nazwaną Uniwersy- szane są też tematy związane z rozwojem ducho-
tetem Ludowym założył w 1921 r. ks. Antoni Lu- wym człowieka, etyką w pracy, uzależnieniami
dwiczak, w Dalkach (dzisiaj to dzielnica Gniezna). i bezrobociem. Uczestnicy przygotowują się do
Ksiądz tak określał misję placówki: „Uniwer- zakładania stowarzyszeń, spółdzielni socjalnych,
sytet Ludowy w Dalkach urządzony jest na wzór poznają aktywne metody poszukiwania pra-
duński, ma na celu sianie światła wiedzy wśród cy, zapoznają się z wiedzą o Unii Europejskiej.
najszerszych warstw społeczeństwa polskiego. Uczestniczą też, wraz z rodzinami, w zajęciach
Mając na celu podniesienie stanu oświaty polskiej integracyjnych, sportowych i kulturalnych.
wsi, stara się dotrzeć do najdalszych zakątków
kraju. Uniwersytet skupia w swoich murach mło- Podsumowanie
dzież dorosłą, mającą rozpocząć samodzielne ży-
cie, bądź to na roli, bądź w rzemiośle, bądź w innej W XXI wieku nauka trwa przez całe życie.
dziedzinie. Uniwersytet ludowy prowadzi w ciągu Kształcenie ustawiczne przestaje być pustym ha-
roku dwa kursy: zimą – męski, latem – żeński”. słem, a staje się normą postępowania. Dziś absol-
W murach uniwersytetu słuchacze, oprócz wy- wenci szkół wyższych, ze względu na zawrotne
kładów ogólnych i praktycznych, którymi dopeł- tempo rozwoju nauki, już kilka lat po ukończeniu
niali wiadomości, znajdowali dom, drugą rodzinę. studiów muszą uznać swoją wiedzę za nieaktu-
Wspólne życie w internacie, wspólne pogadanki, alną. W dużo trudniejszej sytuacji są osoby o ni-
wycieczki i obcowanie ze swoimi wychowawca- skim poziomie wykształcenia lub o ograniczonym
mi wpływało dodatnio na wyrobienie ogólne, na dostępie do edukacji ze względu na dotykające
wychowanie i na ogładę towarzyską. ich ubóstwo. Dla nich uniwersytety ludowe są
W latach 1932-1939 największą sławę zdobyły praktycznie jedyną formą kształcenia ustawicz-
uniwersytety ludowe młodzieży wiejskiej prowa- nego umożliwiającą zdobycie wiedzy, integrację
dzone przez Ignacego Solarza. W 1939 r. działały ze społecznością lokalną oraz rozwój osobisty.
w Polsce 22 placówki prowadzone przez państwo, Każdy może być uczestnikiem UL niezależnie
Kościół i organizacje społeczne. Po II wojnie świa- od wieku i wykształcenia. Istotne jest wspólne
towej ruch uniwersytetów ludowych rozwijał się dochodzenie, wspólne myślenie, praktyczny wy-
do 1948 r.; działało wtedy 80 uniwersytów. W na- miar prowadzonych zajęć. Ważne jest dzielenie
stępnych latach ich funkcjonowanie uległo znacz- się osobistym doświadczeniem, budowanie więzi
nym ograniczeniom ze względu na konsekwencje oraz troska o sytuację społeczno-ekonomiczną.
ideologiczne gospodarki centralistycznej i monopo- Konieczne jest też ograniczenie tradycyjnej roli
lu państwa we wszystkich dziedzinach życia. nauczyciela jako jedynego dawcy wiedzy. W uni-
Po 1981 roku zaczęto tworzyć placówki o od- wersytetach ludowych nauczyciel jest raczej do-
miennej orientacji i metodyce: niedzielne uni- radcą, który towarzyszy w procesie edukacji, nie
wersytety, niestacjonarne uniwersytety, środo- ocenia. Jest animatorem umożliwiającym uczest-
wiskowe uniwersytety. UL odradzają się dzięki nikom wykazanie się inicjatywą. W wielu sytu-
reaktywowanemu w 1981 r. Towarzystwu Uni- acjach następuje zamiana ról i nauczyciel staje
wersytetów Ludowych i Komisji ds. Duszpaster- się uczestnikiem, który cieszy się, gdy uczy się
stwa Rolników. Idee uniwersytetów ludowych za- od innych.
czynają też być podejmowane przez organizacje BARBARA SADOWSKA
pozarządowe.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Europejski Fundusz Społeczny
22
23. Pomaga,
EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
bo wierzy w człowieka
HALINA OLSZEWSKA JEST RADNĄ POZNANIA I WŁAŚCICIELKĄ
ZNANEJ SIECI SKLEPÓW „PROSIACZEK”. PRZYJMUJE DO PRACY OSOBY
DŁUGOTRWALE BEZROBOTNE, PONIEWAŻ UWAŻA, ŻE KAŻDY POWINIEN
OTRZYMAĆ SZANSĘ NA PODNIESIENIE SIĘ, NA PONOWNE ODNALEZIENIE
SIĘ W ŻYCIU. STARA SIĘ POMAGAĆ, BO KAŻDY CZŁOWIEK JEST WAŻNY
I ZASŁUGUJE NA SZACUNEK.
GU: Jest Pani jednym z nielicznych praco- się przepychać łokciami, ma własną twarz, głos.
dawców, którzy przyjmują osoby z Centrum Trzeba go uszanować.
Integracji Społecznej na praktyki a w do- Gdyby wszystkie zakłady pracy zgłosiły chęć
datku zatrudniła już Pani w swoich zakła- umożliwienia praktyk i zatrudniania takich pra-
dach kilka z tych osób. Dlaczego zgodziła cowników, to ludzie w CIS-ie mieliby zupeł-
się Pani na współpracę z Centrum Integra- nie inne spojrzenie na świat. Jeden drugiego by
cji Społecznej? umacniał: „Słuchaj, mnie przyjęli, ja jestem po-
H.O.: Każdy człowiek jest człowiekiem. Ży- trzebny!”.
jemy w kraju, w którym każdy ma prawo do Ta siła wiary jest konieczna. To jest moja de-
głosowania, każdy powinien mieć też prawo do wiza – tym ludziom trzeba pomóc. Dzisiaj ten
pracy. A czy ten człowiek ma elastyczny sweter człowiek jest w trudnej sytuacji, a jutro ja mogę
z lat 70-tych, czy garsonkę od Chanel, to o ni- znaleźć się w podobnej.
czym nie świadczy. Wystarczy, żeby miał jakąś GU: Jest pewnie ktoś, kto jest dla pani
mądrość. Poszukując ludzi do pracy, prowadząc wzorem.
rozmowy z nimi i chcąc ich zatrudnić widzę, ja- H.O.: Mój nieżyjący już ojciec, który był ofice-
kie kto ma wykształcenie. Jeśli ma podstawowe rem Wojska Polskiego, miał bardzo wysokie sta-
– może iść do sprzątania i do zupełnie prostych nowisko, ale potrafił każdemu podać rękę. Czy to
robót. Ważne, że dostaje zatrudnienie. Jeśli jest był robotnik, czy sprzątaczka, dyrektor, czy mi-
człowiekiem zagubionym, wiem że go wspieram nister, nikomu nigdy nie odmawiał życzliwości.
i nie jest już dla społeczeństwa ciężarem. Jest I ta dewiza jest ze mną do dzisiaj. Z tą dewizą jest
człowiekiem, który nabiera siły i jeśli dzisiaj jest mi bardzo dobrze.
potrzebny u mnie, to jutro inaczej spojrzy na ten Ojciec zawsze powtarzał: „Szanuj każdego
świat. Tylko dzięki tej sile jest mniej chuligań- człowieka. Musisz człowieka traktować jak part-
stwa, alkoholizmu, narkotyków. Jest też mniej nera. Być może on nie miał możliwości się wy-
patologii w rodzinach, bo człowiek odrzucony to kształcić, za to miał możliwość zagubienia się”.
jest często człowiek, który ma już 50 lat. Jeśli nie Nauczył mnie, że nigdy nie wolno drastycznie
umie sobie poradzić ze swoim życiem, to pewnie dzielić ludzi na lepszych i gorszych.
nie potrafi też sobie radzić z rodziną. GU: Skąd pochodzi pani zrozumienie pro-
Zauważyłam, że taki człowiek chce podjąć pra- blematyki wykluczenia społecznego?
cę, ale ponieważ został raz skrzywdzony, ucieka. H.O.: Zetknęłam się w moim życiu z bardzo
A przecież on, tak samo jak ten drugi, który umie wieloma ludźmi. Dużo jeździłam po świecie i wi-
23
24. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Halina Olszewska (po lewej) z jedną z zatrudnionych osób bezrobotnych
działam jak ludzie, żyją. Nie tylko w Polsce jest H.O.: Teraz pomagam jako radna, ale jako
bieda, nie tylko w Polsce ludzie są zepchnięci na Halina Olszewska pomagałam już 25 lat temu
margines. Na przykad w Kenii widziałam dzie- i nadal pomagam.
ci dziesięcioletnie, które znały cztery języki, ale Przede wszystkim kocham młodzież i wiem
były z bardzo biednych rodzin, czasami nie miały jakim zagrożeniom może ulec. Znałam młodych
rodziców. Może mogły być wspaniałymi ludźmi chłopaków, którzy byli w wojsku i nie mieli pie-
i tylko dlatego, że miały tak niski status spo- niędzy, więc ciągle byli głodni. Mówiono do
łeczny – nie były. Sądzę, że często dzieci osób mnie: pomóż, oni potrzebują po prostu trochę
z CIS-u są odrzucone już na samym progu. chleba. Powiedziałam, że mogą do mnie przyjść
Całe życie zajmowałam się ludźmi starszymi o każdej porze, zawsze coś znajdę w lodówce
i młodymi, zawsze im w jakiś sposób poma- i chętnie się podzielę. Nawet administrator domu,
gałam. Dawałam jedzenie, miałam pod opie- w którym mieszkałam, zwracał mi uwagę i mówił:
ką osoby starsze, które nie miały dzieci, albo czy ty się nie boisz, takie bandziory do ciebie cho-
o których dzieci zapomniały. Rząd coraz czę- dzą? A ja mówiłam, że to nie są bandziory, ale po
ściej zapomina o biedniejszych, którzy są za- prostu dzieci, które dzisiaj potrzebują pomocy. One
gubieni. Oni często nawet nie są najbiedniejsi, przychodzą po chleb, więc co mogą mi zrobić?
ale na skutek pewnych uwarunkowań zostali Mogliby zabić, gdyby nie dostali skibki chleba.
zepchnięci z pola widzenia społecznego. Na Jestem radną, mam dojście do urzędu łatwiej-
pewno nie trafię do wszystkich takich ludzi, ale sze niż inny człowiek, ale bardzo mało zgłaszam
ci, którym mogę pomóc, później wierzą w sie- interpelacji do mikrofonu. Wiem, że aby załatwić
bie i rozpoczynają nowe życie, a to jest chyba problem – trzeba raczej chodzić, pukać, dzwonić.
najważniejsze. Człowiek pozbawiony poparcia szybko traci
GU: Czy pomaga pani jako Halina Ol- wiarę w siebie i przez to jest odrzucony. A prze-
szewska, czy jako radna Poznania? cież powinien być przekonany o swojej wartości.
24
25. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Ja zawsze mówię: idź do lustra codziennie rano na wieczorne wyprawy. Inni patrzą przez okno
i powiedz sobie: Ja też jestem ważny! i mówią: zwariowali. A my po prostu idziemy.
Pomagam, bo wierzę w człowieka. Sąsiedzi się poznają, poznają swoje problemy,
GU: Czy widzi Pani jakąś różnicę w pracy a poza tym robimy coś dla zdrowia. Mam też
osób z CIS–u a pozostałymi pracownikami? znajomych, którzy należą do klubu morsów. Je-
H.O.: Ludzi z CIS-u trzeba bardziej mobili- den drugiemu stwarza łańcuszek zajęć. Nie trze-
zować. Mówię: „Bolek, ty to dobrze robisz, ale ba siedzieć tylko przed telewizorem, ale rozwijać
jutro jeszcze zrób to; Bolek, super, jestem z cie- się, dawać przykład dzieciom, poznawać sąsia-
bie zadowolona, ale spróbuj jeszcze jutro to do- dów, ich problemy.
myć!” Taki człowiek potrzebuje pewności siebie. GU: Jak doszło do stworzenia „Prosiaczka”?
Trzeba mu pozwolić na wiarę w siebie, żeby H.O.: Wszystko musiałam sama wypracować.
mógł mówić: ja! Ci ludzie często mają mniejsze Od rodziców dostałam tylko tapczan. Jestem
przygotowanie zawodowe, ale po jakimś czasie matką samotnie wychowującą dzieci. Do wszyst-
w większości dochodzą do wprawy. A jacy są po- kiego doszłam sama, w wielkim trudzie. Zawsze
tem z siebie dumni! To jest najważniejsze. Oni pamiętałam o tym, że mam mierzyć wyżej, a nig-
później nie czują się gorsi, nie wstydzą się wsiąść dy nie niżej. Stąd była we mnie siła. Jako pol-
do tramwaju. Nie chcą już chodzić bokami. ska firma jestem już jednym z nielicznych takich
GU: Co jest Pani pasją? podmiotów na polskim rynku. Zależy mi, żeby
H.O.: Organizuję spacery w społeczności, pracownicy mieli do mnie i do siebie nawzajem
w której mieszkam. Do tej pory każdy uważał, zaufanie.
że godzina 20.00 to jest jego czas przed telewi- Dziękuję za rozmowę.
zorem. A teraz coraz więcej osób chodzi ze mną DAGMARA WALCZYK
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Europejski Fundusz Społeczny
Centrum Integracji Społecznej w Poznaniu finansowane jest ze środków
Europejskiego Fundusz Społecznego. Projekt wspiera też Urząd Miasta Poznania.
Adres Centrum: ul. św. Wincentego 6/9, 61-003 Poznań, tel. 061/877 22 65
Zapraszamy na warsztaty:
krawiecki fryzjerski etyka w pracy
gastronomiczny ochrony mienia konwersatorium historyczno–literackie
konserwacji powierzchni płaskich ślusarski aktywne metody poszukiwania pracy
opieki nad dzieckiem komputerowy psychologiczny
opieki nad osobą starszą języka angielskiego wizaż
stolarski języka niemieckiego savoire–vivre
budowlany przedsiębiorczość
ogrodniczy metody poszukiwania pracy
Uczestnikiem może być*: Konieczne warunki uczestnictwa**:
• Osoba bezdomna • Jestem mieszkańcem Poznania
• Osoba uzależniona od alkoholu z ukończonym programem psycho- • Nie posiadam prawa do renty strukturalnej, socjalnej lub z tytułu nie-
terapii w zakładzie lecznictwa odwykowego zdolności do pracy
• Osoba uzależniona od narkotyków lub innych środków odurzają- • Nie posiadam prawa do emerytury
cych z zakończonym programem w zakładzie opieki zdrowotnej • Nie posiadam prawa do zasiłku dla bezrobotnych
• Bezrobotny pozostający bez pracy nieprzerwanie co najmniej od 3 lat • Nie posiadam prawa do zasiłku przedemerytalnego
• Osoba zwolniona z zakładu karnego • Zgłoszę się po skierowanie MOPR
• Uchodźca
* należy spełnić przynajmniej 1 warunek; ** należy spełniać wszystkie warunki
Uwaga! Stowarzyszenie Szkoła Barki w Poznaniu otwiera filię Centrum Integracji Spo-
łecznej w Szkole Podstawowej nr 15 na osiedlu Jana III Sobieskiego. Oferujemy komplek-
sowy program doskonalenia zawodowego i doradztwa, możliwość samodoskonalenia
i integracji społecznej oraz dajemy szansę zdobycia praktyki zawodowej i stałej pracy.
Zapraszamy szczególnie osoby z Piątkowa i okolic. Zajęcia rozpoczynają się w kwietniu!
25
26. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
O przedsiębiorcach społecznych
i dynamice zmian w świecie
Troska o dobro dla wielu
„NIE WYBIERAM BYCIA CZŁOWIEKIEM PRZECIĘTNYM. MAM PRAWO DO NIEPRZECIĘTNOŚCI. ROZWIJAM
TALENTY, JAKIE DANE MI BYŁO OTRZYMAĆ. PODEJMUJĘ RYZYKO BUDOWANIA I MARZENIA, UPADANIA
I ZWYCIĘSTWA. NIE PRZEHANDLUJĘ WOLNOŚCI ZA KORZYŚCI, ANI SWOJEJ GODNOŚCI ZA ŁAPÓWKĘ. NIE
UGNĘ SIĘ PRZED ŻADNYM ZIEMSKIM WŁADCĄ I NIE ULĘKNĘ SIĘ GRÓŹB. MOIM DZIEDZICTWEM JEST BYĆ
WYPROSTOWANYM, DUMNYM I NIE LĘKAJĄCYM SIĘ; CIESZYĆ SIĘ Z OWOCÓW MOICH DZIEŁ; ODWAŻNIE
STAWAĆ ZE ŚWIATEM TWARZĄ W TWARZ I MÓWIĆ: TEGO UDAŁO MI SIĘ DOKONAĆ Z POMOCĄ BOGA.
TO WŁAŚNIE ZNACZY BYĆ CZŁOWIEKIEM”. (ANONIM)
Ten tekst jest mi bardzo bliski. Odpowiada charak- przechodził przez wioskę w Bangladeszu. Spotkał
terystyce przedsiębiorców społecznych. kobietę, która zarabiała na życie wykonując i sprze-
Kim są przedsiębiorcy społeczni? To ludzie, któ- dając stołki z bambusa. Kobieta zarabiała dwa centy
rzy używają swojego potencjału i wizji, by integro- dziennie. Profesor nie rozumiał, dlaczego jej dzienny
wać wysiłki wielu środowisk i wspólnie rozwiązy- zarobek był tak niski. Kobieta wyjaśniła, że jedyną
wać trudne problemy społeczne w sposób, który osobą, od której może pożyczyć pieniądze na zakup
zmienia dotychczasowe tendencje i wzorce. Ludzie, bambusa jest handlarz, który następnie kupuje od niej
którzy nie zaznają wytchnienia dopóki realizowana gotowy produkt. Jego zapłata ledwo pokrywa kosz-
idea nie doprowadzi do długofalowych zmian w du- ty produkcji. Poruszony profesor chwycił za portfel
żej skali. Podejmują wszelkie ryzyko, narażają się na chcąc wspomóc kobietę. Nagle przyszła mu do gło-
niedogodności i często na niezrozumienie, pokonują wy inna myśl: dlaczego nie udzielić jej pożyczki?”.
własne słabości i walczą ze słabościami innych. Są Kobieta robiąca stołki to Deepa Angum, która
bezkompromisowi. obecnie zarządza kilkupiętrowym budynkiem biura
Przedsiębiorcy społeczni realizują idee, których Banku GRAMEEN – poważanej, międzynarodowej
większość ludzi nie podejmuje, przebijają się przez organizacji. Grameen Bank to jedyny taki bank na
stereotypy i przyzwyczajenia, przez zastane „status świecie. Udziela pożyczek tym, którzy nie mają ani
quo”. Zazwyczaj mają oryginalne poczucie humoru, poręczycieli, ani nic w zastaw.
a najgłośniej śmieją się z wymyślonych przez siebie Wracając w pamięci do mojej rozmowy z profe-
dowcipów. Mają odważne marzenia. Są zdetermi- sorem Yunusem w Dhaka, przypominam sobie, że
nowani i wolni. Ich wspólnym mianownikiem jest było to dziwne spotkanie. Rozmowa się nie kleiła.
troska o dobro dla wielu i umiejętność postrzegania Profesor był myślami gdzie indziej. Ni stąd ni zowąd
wykraczająca poza perspektywę jednostkowego ży- zapytał, czy lubię miasto. Czasem w trakcie spotkań
cia. Ta umiejętność buduje płaszczyznę współpracy z przedsiębiorcami śmiał się długo i głośno, jakby
i warunkuje ich rozumienie się nawzajem, chociaż uwalniał się od jakiegoś olbrzymiego napięcia. Z en-
działają w różnych szerokościach geograficznych tuzjazmem opowiedziałam o moim zafascynowaniu
i kontekstach historycznych. Pozostaje coś jeszcze jego pracą. Spuścił głowę na znak zmęczenia. „Ach,
– niezwykła otwartość i elastyczność wobec zmian. to nic takiego...” – powiedział. Jego idea powstała
z potrzeby zmiany trudnej sytuacji mieszkańców
Bankier najuboższych Bangladeszu. Profesor i idea są ze sobą związani tak,
że trudno oddzielić pracę i życie człowieka. Wiele
Profesora Yunusa, twórcę Banku GRAMEEN, or- lat poświęcił, aby rozpowszechnić swoją ideę – z na-
ganizacji udzielającej pożyczek dla milionów naj- dzieją, że będzie ona żyła dłużej niż jej twórca.
biedniejszych mieszkańców Bangladeszu, spotkałam
po raz pierwszy w październiku 2003 roku w Dhaka, Mechai – człowiek z charyzmą
podczas zlotu przedsiębiorców społecznych z różnych
krajów świata. O profesorze i Banku czytałam wcze- W tajskim Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju
śniej w książce Davida Bornsteina „Siła Marzenia”: Wspólnot (the Population and Community Develop-
„(…) W 1974 roku profesor ekonomii Yunus ment Association – PDA) spędziłam rok na stażu.
26
27. EKONOMIA SPOŁECZNA – NOWE WYZWANIA
Stowarzyszenie zajmuje się rozwojem zaniedbanych prowadzi wspólnoty, które są miejscem integracji
obszarów na wsi. Kształci rolników i ich rodziny i rozwoju. W małej sandomierskiej wiosce zbudowa-
w zakresie nowoczesnych metod sadzenia ryżu, pla- ła zakład produkujący przetwory według tradycyj-
nowania rodziny, wiedzy na temat AIDS – plagi Azji nych receptur. Tworzy w ten sposób miejsca pracy
Południowo-Wschodniej. O założycielu, Mechaiu, dla bezrobotnych.
dużo mi odpowiadano. Mówiono, że jest człowiekiem Inny polski przedsiębiorca społeczny Tomasz
z charyzmą. Widziałam, jak noszono nad jego głową Sadowski ożywił porzucone niegdyś „popegeerow-
parasol (podobny do tych używanych w dawnym Sy- skie” gospodarstwa, leżące odłogiem ziemie, opusto-
jamie), aby uchronić go przed słońcem tropików. Roz- szałe magazyny i fabryki, tchnął w nie życie i wy-
mawiałam z nim często. Opowiedział mi wiele historii dobył uśpiony potencjał w ludziach. Powstał w ten
ze swojego dzieciństwa, jedną szczególnie zapamięta- sposób system pomocy, na który składają się wspól-
łam: matka sześcioletniego Mechaia zabrała chłopca noty, szkoły dla bezrobotnych, spółdzielnie socjalne
na zakupy do chińskiej dzielnicy w Bangkoku. Przez i mieszkania. To działanie tego człowieka zainspiro-
pasy na drodze przechodziła staruszka z ciężkimi ko- wało nowe ustawy i zapoczątkowało zmiany polskiej
szami owoców. Kiedy światło zamieniło się na czer- polityki społecznej.
wone, staruszka wciąż jeszcze była w połowie drogi Dewizą przedsiębiorców społecznych jest powie-
na pasach. Niecierpliwiący się kierowcy zaczęli trą- dzenie: możliwości „rosną” wszędzie. W każdych
bić i wulgarne rzucać wyzwiskami. Ciężkie kosze warunkach potrafią działać. Idą w miejsca, które in-
wrzynały się w dłonie kobiety, która co kilka chwil nych odstraszają. Nie baczą na trudności – zbyt wiele
zatrzymywała się, żeby odpocząć. Matka opowie- jest do zrobienia. Widzą nowe idee na długo przed-
działa chłopcu, jak kobieta ta musi wstać codziennie tem, zanim dostrzegą je inni:
przed wschodem słońca, żeby zdążyć zająć miejsce na Pewien artysta stał przy dużej, bezkształtnej
targowisku, gdzie przez cały dzień w upale sprzedaje bryle z kamienia i usilnie się nad czymś zastana-
owoce. Mówiła o tym, że ci, co teraz trąbią i krzyczą, wiał. Przechodzący tamtędy chłopiec, z ciekawo-
powinni podwieźć ją do domu. „Jeżeli ci, co posiadają ści zapytał: „nad czym pan tak myśli?” „Daj mi
nie podzielą się swoim czasem i umiejętnościami, to trochę czasu. Wkrótce się dowiesz” – odpowie-
któż to zrobi? Jeżeli ludzie pochodzący z zamożnych dział artysta.
rodzin, posiadający dobre wykształcenie, nie spłacą Kilka dni później chłopiec powrócił i w miejsce
długu pomagając innym, to kto się tym zajmie?”. bezkształtnej bryły zobaczył okazałego rumaka,
Podczas mojego stażu w PDA, Mechai obchodził z podniesionym łbem i gęstą, rozwianą na wietrze
swoje 65 urodziny. Tę historię, jak i kilka innych grzywą. Artysta stał obok swojego dzieła. Chło-
z jego życia odegraliśmy wraz z członkami Stowa- piec w zdumieniu otworzył szeroko oczy. Po chwi-
rzyszenia PDA na dużej scenie w teatrze dla ponad li zapytał: skąd pan wiedział, że on tam był?
sześciuset osób. Mechai siedział w pierwszym rzę- EWA SADOWSKA
dzie. Po raz pierwszy widziano, jak płakał.
Możliwości „rosną” wszędzie
Wpływ na życie przedsiębiorców społecznych mia-
ły różne sytuacje i ludzie: wrażliwe babcie, książki,
które naprowadzały na właściwe tory, doznanie ja-
kiegoś wstrząsającego przeżycia, zobowiązanie wy-
nikające z wiary. Dla profesora Yunusa, który wrócił
po latach studiów ze Stanów Zjednoczonych, wstrzą-
sającym przeżyciem było spotkanie z mieszkańcami
wsi nad rzeką Ganges, gdzie nie było kanalizacji,
dostępu do wody pitnej, dzieci nie uczęszczały do
szkoły, a ludzie jedli miskę ryżu dziennie.
Dla siostry Małgorzaty Chmielewskiej, która
znalazła się w gronie przedsiębiorców społecznych
skupionych przez amerykańskie Stowarzyszenie In-
nowatorów Społecznych Ashoka, wstrząsem było
uświadomienie sobie, że w Polsce – kraju katolickim
– bezdomni zimą zamarzają i rośnie liczba ludzi wy-
kluczonych. Zakłada więc Wspólnotę Chleb Życia,
wdraża innowacyjne idee pomocy najbiedniejszym,
Targ na rzece w Bangkoku. Dzięki mikropożyczkom
bezrobotni Tajowie zakupili pływające stragany 27
28. nasza twórczo
WIERSZE
PIOTR HEIGELMANN
***
Iskierko,
Ostatni raz do ciebie przemawiam,
oprowadziłem Cię dokładnie po całym świecie.
Punkt po punkcie opowiedziałem Ci to
co mnie boli i to, co sprawia mi radość.
Wyspowiadałem się z całego mojego i twojego istnienia
Nie chcę ciebie już więcej niepokoić
Pozostaje nam tylko czekać
I błagać los o lepsze i szczęśliwsze czasy.
***
Gdy ciemnieć zaczyna niebo i deszcz siąpi,
mogę rozłożyć parasol i wrócić do domu,
ale cóż mam uczynić, gdy deszcz rani moją duszę
Przekroczyć ostatnie wrota
a może żyć bez duszy w materialnym świecie.
Iskierko,
pamiętasz jak mówiłem ci o ciemnych obłokach gromadzących się na horyzoncie?
Wybierzmy się zwiedzić te mroki
choć może to być jedna z najniebezpieczniejszych wypraw w moim życiu
Ta ciemność przeraża mnie a jednocześnie pociąga.
Otacza mnie jakby gęsta, tłusta mgła
Jestem zawieszony w przestrzeni
i jakby zgniata mnie jestestwo,
wokół mnie krąży
kres
rozpacz.
***
Czy widzisz zieloną łąkę ukwieconą symfonią barw
Czy widzisz kłosy traw pieszczone muzyką wiatru,
płatki kwiatów łopoczące w rytm westchnień Zefira.
Cała ziemia zalana jest promieniami słońca
a w środku chata jakby z ciastek ulepiona pachnie niebiańsko.
Zobacz, drzwi się otwierają
z chaty wychodzi mężczyzna
za nim kobieta z prawie dorosłym dzieckiem.
Uśmiechają się
choć ich postacie zdają się być kruche
jakby zaraz miały się zamienić w słodki pył.
Idą jednak pływając radośnie w falującym kwieciu
ciesząc się swoją bliskością.
Przypatrz się uważnie mojemu Edenowi,
to jest słodycz mojej duszy,
esencja, opoka mojego istnienia.
Moja łąka leży na gruncie niby
Jest zawieszona w przestrzeni niebytu.
Płynie w przestworzach
ulotna bańka mydlana
która zaraz może prysnąć
nie będzie nic.
28
29. ość HENRYK GUTOWSKI
Stacja końcowa
W podróży do stacji końcowej się zbliżam
I patrzę za siebie na życie.
I myślę, czy ono prawdziwie płynęło,
I boją się także tej chwili ostatniej,
Gdy człowiek już nie ma ukrycia,
Bo tu na tej stacji nie będzie nam łatwiej,
Czy wszystko zrobiłem w tym bycie. Tu nie ma przesiadek do życia.
A może coś jeszcze warto by zrobić, Nie ważne, czy jestem potężnym bogaczem,
Czy książkę przeczytać, czy obraz zobaczyć, czy biednym człowiekiem bez domu,
A może melodią te słowa ozdobić bo śmierć na tej stacji końcowej, ostatniej
Lub lepiej, swym wrogom ich niechęć przebaczyć. od wszystkich wymaga pokłonu.
Gdy życia ubywa i czasu brakuje
Na wszystko z wyjątkiem cierpienia,
Za słabość, brak woli, że bliscy nie czują
Mej chęci, by leczyć zranienia.
Rozglądam się wokół wśród znanych mi ludzi,
Bo oni też cierpią, też czują
I niosą Krzyż Pański, tak wielu się trudzi,
Lecz trudem swym innych radują.
29
30. ORGANIZACJE OBYWATELSKIE
Popegeerowska wieś
też ma szanse
PRZEDSTAWIAMY KOLEJNĄ ORGANIZACJĘ WYRASTAJĄCĄ Z PROGRAMÓW FUNDACJI
BARKA – STOWARZYSZENIE REGIONALNY OŚRODEK SOCJALNO-EDUKACYJNY.
STOWARZYSZENIE REALIZUJE W GMINIE KWILCZ, W WIELKOPOLSCE, PROGRAMY
EDUKACYJNE DLA MIESZKAŃCÓW WSI, NA PRZYKŁAD WARSZTAT WIKLINIARSKI,
GASTRONOMICZNY, BEZPŁATNE PORADNICTWO PRAWNE. TWORZY TEŻ NOWĄ
INSTYTUCJĘ WSPIERAJĄCA PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ
– CENTRUM EKONOMII SPOŁECZNEJ.
Rewitalizacja – przywrócenie życia Nowa ekonomia społeczna
Przekształcenia strukturalne w rolnictwie oraz W procesie rewitalizacji ekonomiczno-spo-
zrównoważony rozwój obszarów wiejskich to łecznej bardzo pomocna jest tak zwana nowa
jedne z najważniejszych wyzwań, jakie stoją ekonomia społeczna. Przekształcenia ustrojowo-
obecnie przed naszym krajem. Wpisuje się w -gospodarcze ostatnich kilkunastu lat spowodo-
nie pojęcie rewitalizacji wsi, oznaczające przy- wały dramatyczny wzrost bezrobocia. Dla osób
wrócenie pełni życia gospodarczego, społecz- niedostatecznie wykształconych i niewykwali-
nego i kulturalnego. Rewitalizacja przestrzeni fikowanych gospodarka wolnorynkowa nie ma
oznacza zachowanie wartości tradycyjnego ofert pracy.
krajobrazu i środowiska naturalnego, odtwa- Nowa ekonomia społeczna dla wielu bezrobot-
rzanie małych zbiorników wodnych, zakładanie nych jest jedyną szansą uzupełnienia wykształ-
alei itp. Rewitalizacja architektury ma na celu cenia i znalezienia stałego zatrudnienia. Zasady
konserwację starych zabudowań, przystosowa- nowej ekonomii są realizowane we wsi Chudob-
nie budynków, w których nie prowadzi się już czyce oraz gminie Kwilcz, gdzie Stowarzysze-
działalności rolniczej, do innych funkcji spo- nie Regionalny Ośrodek Socjalno-Edukacyjny
łecznych i kulturalnych, promowanie nowocze- prowadzi programy edukacyjne w Centrum In-
snego, ekologicznego budownictwa. Szukanie tegracji Społecznej oraz zakłada Centrum Eko-
nowych szans dla rolnictwa poprzez gospodar- nomii Społecznej. Promuje też zakładanie przez
stwa ekologiczne, specjalne uprawy i hodowle, bezrobotnych spółdzielni socjalnych. W gminie
zakładanie spółdzielni, promocja produktów Kwilcz powstały trzy takie spółdzielnie.
lokalnych to rewitalizacja ekonomiczna. Uży-
wa się też określenia rewitalizacja kultury jako Historia i współczesność
odkrywanie i ochronę tożsamości wsi, powraca-
nie do tradycji. Rewitalizacja życia społecznego Położona w zachodniej części Wielkopolski
następuje przez wspólne planowanie kierunków niewielka gmina Kwilcz jest regionem, w któ-
rozwoju wsi, przeciwdziałanie bezrobociu i two- rym występują wszystkie problemy współcze-
rzenie pozarolniczych miejsc pracy, powstawa- snej wsi polskiej. Gmina o bogatej historii
nie grup samopomocowych i stowarzyszeń oraz i wspaniałych walorach turystycznych i krajo-
tworzenie sieci współpracy z innymi wsiami brazowych jest słabo rozwinięta pod względem
i regionami. gospodarczym.
30