2. Wszelkie wydarzenia, które miały miejsce w niedalekiej przyszłości były następstwem faktu, że właśnie tego pana zabrakło na spotkaniu. (chociaż jak tak na niego patrzę, to może i dobrze hi hi)
3. Tym bardziej, że jego obecność ma znaczący wpływ na młodsze pokolenie.
4. Nieobecność Maćka szybko zaowocowała senną atmosferą. Kanapa była bardzo wygodna i mięciutka, a czas błogo płynął. Każdy jednak wie, że jak jeden ziewa to zaraz ..............
5. . .....ziewają wszyscy inni. Już w tym momencie było wiadomo, że ekipa szykująca spotkanie może przegrać z pokusami ciała. Ósme spotkanie zostało zagrożone!!!!
6. Zagrożone było nie tylko spotkanie, ale również nasze życie!!! Wróg szalał!!!
7. W tym trudnym dla nas wszystkich czasie, jedynie Piotr zachował zimną krew. Dosłownie stawał na głowie ustawiając stoły. Stał się dla nas wzorem, przykładem i wyrzutem sumienia. Wszyscy rzucili się do pracy.
8. No może nie wszyscy, bo niektórzy tylko pozorowali pracę. Zależało im jedynie, żeby ładnie wyjść na zdjęciu. Tak na prawdę to te stoły przyniosłem ja sam.
9. Na efekty pracy nie trzeba było długo czekać. Wyglądało na to, że wygrywamy walkę z czasem.
10. Co więcej, czasu zostało na tyle dużo, że jedni próbowali odpowiedzieć sobie na najbardziej podstawowe pytania...
11. .. .a inni w zadumie zastanawiali się nad sensem własnego życia.
12. Drzwi do sali zostały otwarte!!! Pozostało tylko czekać na naszych gości. Do rozpoczęcia spotkania zostało już tylko kilka minut, a na sali pustki. Dlaczego nikt nie chce przyjść?? Przecież uczta już gotowa!!
13. Zagadka rozwiązana!!! Poprostu ci dwaj panowie, czyli Tomek i Mariusz wyglądali bardziej na ochroniarzy z dyskoteki niż na zapraszających na chrześcijańskie spotkanie!!! Nawet na twarzy twardziela Bartka, naszego wykładowcy, wyraźnie widać respekt.
14. Jednak uczestnicy kursu ALFA to ludzie odważni i śmiało patrzący przed siebie. Niełatwo nas przestraszyć i zniechęcić!!!! Najlepszym przykładem jest Marysia.
16. Bartek w płomiennej mowie zachęcał nas do tego, aby mówić ludziom o Jezusie Chrystusie. Twierdził, że przeszkodą jest brak wiary w naszych sercach, a tym co popycha nas do mówienia Ewangelii powinna być miłość do Boga i ludzi.
17. Wspaniałą atmosferę, wręcz rodzinny klimat, super czas, w sposób perfidny i złośliwy zniszczył „ czasoprzerywacz“, czyli Szymon. Poprostu zakończył spotkanie, zapraszając jednocześnie na następne.