2. Poznajcie Janka.
Janek jest entuzjastą podróżywszystkie miejsca, które chciałby
odwiedzid, wkleja na Pinterest.
Zdjęcia ze swoich wojaży umieszcza
na Dropboxie, zaś notatki
z podróży zapisuje na Evernote.
A w wolnych chwilach?
Gra ze znajomymi w DrawSomething.
3. Ale czy Janek wie, w jaki sposób
produkty, których tak często używa,
zyskały popularnośd?
Celem niniejszej pracy jest analiza
wysiłków, jakie zespoły powyższych,
bardzo popularnych dziś startupów
podejmowały na samym początku
swojej działalności, kiedy jeszcze
nie było o nich głośno.
4. Pinterest,
serwis przeznaczony do kolekcjonowania
grafiki, liczy obecnie ponad 10,4 mln
zarejestrowanych użytkowników i jest
jedną z najpopularniejszych stron w USA.
5. Założyciele długo jednak
musieli czekad na sukces.
W 2009 założyli firmę
Cold Brew Labs i wydali
aplikację mobilną Tote,
która nie odniosła
sukcesu. Zauważyli jednak, że kilka osób
aktywnie korzysta z aplikacji i zapisuje
na swoje telefony niektóre obrazki,
by przejrzed je później. Zainspirowani tym
zjawiskiem, postanowili stworzyd serwis
internetowy oparty na kolekcjonowaniu.
6. Skupili się przede wszystkim na oprawie wizualnejpróbowali znaleźd takie rozwiązanie, by niezależnie
od ilości dodanych obrazków efekt zawsze był
oszałamiający. W rezultacie powstało ponad
50 działających wersji strony. Tak duża ilośd iteracji
opłaciła się- grid effect, czyli rozmieszczenie
obrazków na zasadzie siatki to dziś znak
rozpoznawczy Pinterest.
7. Strona ruszyła w marcu 2010,
jednak tuż po uruchomieniu świeciła
pustkami, a w 3 miesiące po starcie
liczyła zaledwie 3000 użytkowników,
w których zdecydowana większośd
należała do rodziny i przyjaciół
założycieli. Społecznośd Pinterest,
chod nieliczna, okazała się jednak
bardzo
aktywnana
stronie
przybywało pinów (czyli kolejnych
obrazków), a ludzie zaczęli tworzyd
swoje własne wirtualne galerie.
8. Założyciele skupili się więc na swoich
dotychczasowych użytkownikach- Silbermann
wymieniał z nimi maile oraz organizował
spotkania, na których mogli porozmawiad z nim
o swoich pasjach. Poprzez tak bliską zażyłośd
z twórcami strony, jej użytkownicy czuli się
wyjątkowi i chętniej opowiadali o niej
przyjaciołom. W ten sposób grono fanów Pinterest
rozrastało się w niesamowitym tempie.
10. Wielu
użytkowników
dołączyło
do Pinterest także dzięki kampanii
Pin-It-Forward, którą zorganizowano
w maju 2010. Wzięło w niej udział
300 bloggerów. Zadaniem każdego
z nich było stworzenie tablicy
pinboard na temat: ”Co znaczy dla
nas dom?” W ten sposób
na Pinterest powstało wiele nowych
galerii,
a
strona
została
rozreklamowana wśród blogowej
społeczności.
11. DrawSomething
to gra mobilna wyprodukowana
przez OMGPOP.
Polega na rysowaniu obrazków
między przyjaciółmi, którzy na
przemian odgadują, co narysował
przeciwnik.
Grę
wypuszczono
na
rynek
6 lutego 2012, a w ciągu
5 tygodni ściągnięto ją 20 mln razy.
12. WZROST LICZBY UŻYTKOWNIKÓW
W MIESIĄC OD WYPUSZCZENIA
GRY NA RYNEK
Wykres pochodzi ze strony
http://www.mobyaffiliates.com/blog/draw-something-usage-statistics-and-revenues
13. Gra DrawSomething okazała się ogromnym
sukcesem, jednak firma OMGPOP bardzo długo
musiała na niego czekad.
Powstała w 2006 roku, a jej pierwszym produktem
był serwis randkowy imlikeinyou, który okazał się
nieopłacalny. Firma zmieniła więc swój profil
działalności i zaczęła tworzyd gry. Wyprodukowała
ponad 30 tytułóww tym
pierwowzór
DrawSomething- grę na Facebooka Draw My Thing.
Żadna gra nie przyniosła jednak OMGPOP wysokich
dochodów i firma szacowała, że w maju 2012 może
stanąd na skraju bankructwa.
14. Sukces DrawSomething był ogromnym
zaskoczeniem dla twórców gry. Dyrektor
firmy, Dan Porter, przyznaje:
„To było jak zapalenie zapałki, a wielki
ogieo przyszedł dopiero później.
Wydaliśmy trochę pieniędzy na reklamę
w ciągu pierwszych kilku dni
od wypuszczenia gry. Później nie
wydaliśmy ani grosza.”
15. Grę reklamowano w innych aplikacjach
i na głównej stronie OMGPOP.
Obie formy reklamy przyniosły
pierwsze 40 000 ściągnięd. Wg Portera,
tak naprawdę mniej niż 5% graczy
usłyszało o DrawSomething z reklam.
Głównym źródłem marketingu byli
użytkownicy gry, którzy mówili o niej
innym i zachęcali do wspólnej
rywalizacji. W DrawSomething nie da
się bowiem grad samemu- potrzeba
do tego znajomego.
16. Pomocna okazała się też synchronizacja
gry z portalami społecznościowymido rozpoczęcia zabawy z DrawSomething
wystarczy login z Facebooka, a każdy
rysunek można w prosty sposób
udostępnid znajomym, zwiększając przy
okazji zasięg rażenia gry.
17. DrawSomething wykorzystuje też model
freemium- gra dostępna jest w wersji
płatnej i bezpłatnej, która zawiera nieco
mniej funkcji. Darmowa wersja szybko
wskoczyła na pierwsze miejsce pobrao,
dzięki czemu liczba ściągnięd płatnej
wersji diametralnie wzrosła, ponieważ
gracze byli nienasyceni i chcieli więcej.
18. Na modelu freemium oparty jest także serwis
Evernote, albo jak nazywa go
pieszczotliwie CEO Phil Libin: „twój zewnętrzny
mózg” (z ang. your external brain), który
umożliwia tworzenie, zapisywanie, oznaczanie
i udostępnianie swoich notatek poprzez
dowolne urządzenie.
19. Serwis uruchomiono
w 2008 roku, jednak
prace nad nim trwały już
od 2005. Chciano po prostu,
aby był prosty, a zarazem
perfekcyjny. Udało się to
osiągnąd- Evernote nie wydało
na reklamę żadnych środków. Jego
pierwsi użytkownicy szybko przekonali
się, że jest produktem prostym, stabilnym
i przydatnym w codziennej pracy, dlatego
zaczęli polecad go znajomym.
20. Do pozyskiwania użytkowników
Evernote wykorzystuje również siłę
portali społecznościowychm.in. pozwala przenosid i zapisywad
w notesie informacje z Facebooka.
21. Ostatni omawiany startup
to
- wirtualny dysk,
którego główną zaletą jest fakt,
że dostęp do swoich plików można
uzyskad z każdego urządzenia,
niezależnie od systemu operacyjnego,
jakiego się używa.
Dropbox
22. Na samym początku działalności twórcy
mieli spore problemy z uzyskaniem
dofinansowaniaodmawiano
im,
argumentując, że Dropbox nie jest
przełomowy i nie wprowadziłby nic
nowego. Na rynku było bowiem sporo
firm oferujących podobne usługi.
Założyciele musieli więc znaleźd sposób,
by uświadomid
innym
wielkośd
Dropboxa.
23. Houston umieścił w Internecie wersję
beta produktu, by przekonad się,
czy warto rozwijad go dalej. Otrzymał
natychmiastowe wsparcie i wskazówki
społeczności, a Dropbox zdobył fanów,
zanim jeszcze został w pełni
uruchomiony.
24. Oprócz prototypu, Houston przygotował
także wideo, na którym osobiście
objaśnia zasadę działania serwisu.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkęfilmik z powodzeniem
przekonał
do Dropboxa zarówno inwestorów,
jak i użytkowników. Do dziś na głównej
stronie serwisu znajduje się filmik
objaśniający
korzyści
płynące
z korzystania z Dropboxa. Firma podaje,
że dzięki wideo zdobyła ok. 10% swoich
użytkowników.
25. Pozostała częśd dowiedziała się
o Dropboxie od znajomych.
Aby zachęcid użytkowników do
polecania
serwisu,
założyciele
przyznawali im dodatkowe 250MB
miejsca na przechowywanie plików
za każdego poleconego znajomego
(obecnie 500MB).
26. Swoich
znajomych
można
zachęcid
do korzystania z Dropbox także poprzez
social media- użytkownik udostępniając link
do Dropboxa na Facebooku czy Twitterze
uzyskuje w ten sposób dodatkowe 125MB
na swoim dysku.
Użytkownicy skuszeni opcją zwiększenia
przestrzeni dyskowej, sami zapraszają coraz
więcej znajomych. W ten sposób miesięcznie
wysyłanych jest ok. 2,8mln zaproszeo
do Dropboxa.
27. Firma organizuje też ciekawe kampanie
dla swoich użytkowników. Dotychczas
odbyły się dwie edycje Dropquest- konkursu
polegającego na rozwiązywaniu zagadek
oraz kampania dla studentów Spacerace.
W obu kampaniach można było zdobyd
dodatkową przestrzeo na Dropboxie.
28. Jak się okazuje, reklama nie zawsze
jest kluczem do sukcesu. Powyższe
startupy nie wydały praktycznie nic
na marketing, a mimo to mają dziś
miliony użytkowników.
29. Sukces osiągnęły głównie dzięki świadomości,
że tak naprawdę ich siłą napędową są
ich użytkownicy, tacy jak wspomniany
na początku prezentacji Janek. Działania
marketingowe
oparto
więc
głównie
na marketingu szeptanym, czyli word-ofmouth- użytkownicy, zachwyceni nowym
produktem, opowiadali o nim znajomym,
którzy z ciekawości także chcieli go
wypróbowad. W ten sposób informacja
o produkcie docierała do coraz większej ilości
osób niczym wirus.
30. Nie ograniczono się jedynie do word-ofmouth. Twórcy startupów wiedzieli,
że dużą rolę odgrywają portale
społecznościowe, takie jak Facebook czy
Twitter, dlatego są z nimi w pełni
zintegrowanepozwalają m.in. na logowanie się
za pomocą Facebooka, albo oferują
dodatkowe ulepszenia w zamian
za udostępnienie znajomym niektórych
treści czy linków.
31. Okazjonalne kampanie także dostarczają
startupom
większej
popularności,
a przy okazji zachęcają użytkowników
do aktywności w zamian za otrzymanie
dodatkowych korzyści.
Skuteczny okazał się też model freemiumjeżeli bezpłatny produkt okaże się
sukcesem,
nienasyceni
użytkownicy
chętniej sięgną po wersję płatną, która
oferuje więcej funkcjonalności.
32. Przede wszystkim jednak, omówione
w prezentacji startupy stworzyły
wyjątkowe, dopracowane produkty,
działające
stabilnie
na
wielu
platformach - ich właściciele byli
bowiem świadomi, że nikt nie będzie
polecał znajomym czegoś, co nie działa
tak jak powinno i nie jest godne
zaufania.
