3. Z okazji drugiej rocznicy Essentii postanowiliśmy stworzyć
prezentację, w której przybliżymy Wam, jak funkcjonuje redakcja,
kto czym się zajmuje i jak wszystko jest zorganizowane. Macie
okazję poznać nasz portal od podszewki, dowiedzieć się, jaką
drogę przebywa post przed opublikowaniem na blogu oraz w jaki
sposób członkowie ekipy komunikują się między sobą.
4. Zarządzanie Essentią wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się
wydawać. W związku z tym, że tworzymy portal, wszystkich
obowiązują zasady, których należy przestrzegać: od pisania
tekstów, przez formatowanie ich zgodnie z normami edytorskimi,
aż po planowanie i publikowanie. Fanpage także jest miejscem, w
którym pojawiają się odnośniki do artykułów pojawiających się na
stronie. Ale… żeby wszystko działało tak, jak powinno, i tym
fanpage’em ktoś musi kierować. Nasza praca nie ogranicza się
więc do dodawania tekstów i zdjęć.
5. Redaktor naczelna czuwa nad tymi wszystkimi elementami, które się na nią
składają. Do jej obowiązków należy również ustalanie z redaktorami działów i
autorami teksótw wielu kwestii technicznych, rozstrzyganie sporów i
rozwiązywanie problemów, które zdarzają się niemal na każdym kroku. Jak
pogodzić to z życiem prywatnym? Wystarczy stworzyć dobry grafik i dzielić
obowiązki. W tym pomagają wszyscy redaktorzy. Gdyby nie oni, nasz blog nie
mógłby działać jak należy. Jednak… redaktor naczelna nie jest tylko szefem. Jest
przede wszystkim osobą, z którą można porozmawiać o wszystkim. Jest dobrą
duszą Essentii. I choć czasami zdarza jej się „pokrzyczeć”, wszyscy redaktorzy
doceniają ją za to, co robi, bo doskonale wiedzą, że nie wszystko jest zawsze
takie idealne, jak byśmy chcieli, i trzeba włożyć dużo wysiłku w to, żeby czytelnicy
byli zadowoleni i z przyjemnością odwiedzali Essentię.
7. Facebook jest bardzo ważnym elementem Essentii, umożliwia
bowiem jej sprawne funkcjonowanie. Oprócz fanpage‘a redakcji na
Facebooku istnieje również wiele tajnych grup, do których należą
jej członkowie. Znacznie ułatwia to komunikację oraz informowanie
siebie nawzajem o opóźnieniach bądź zmianie planów dotyczących
np. trwającego wydarzenia.
9. Gdy chcemy przedyskutować ważną kwestię, jak było w przypadku
organizacji rocznicy, nasza redaktor naczelna zorganizowała
facebookową konwersację, w której każdy z nas mógł się
wypowiedzieć. Zazwyczaj są to zażarte dyskusje, burza mózgów i
lawina nowych pomysłów, które tylko czekają na realizację.
11. Blogger to najważniejsza część naszej redakcji. Można nawet
powiedzieć, że to mózg Essentii. Dzięki niemu są publikowane
posty, ustawiany jest wygląd strony. Każdy z redaktorów ma
możliwość zalogowania się do panelu nawigacyjnego naszej
redakcji i dodawania wpisów.
13. Każdy z autorów jest zobowiązany do dodawania przynajmniej
jednego tekstu tygodniowo. Przy tym trzeba się trzymać kilku
wytycznych, żeby każdy dodany wpis miał podobny wygląd. Przez
okładkę książki, po dane wydawnicze, na wyglądzie tekstu
kończąc.
15. Posty planowane są czasem z nawet miesięcznym
wyprzedzeniem. Ale zanim do tego dojdzie, każdy tekst musi
zostać sprawdzony. Do tego w Essentii mamy kilka korektorek,
które się tym zajmują i dbają w ten sposób o poprawność językową
i estetykę strony.
16. Tak pracę w Essentii opisuje jedna z korektorek:
Każdy wybiera sobie jeden dzień, w którym zajmuje się tekstami, i
sprawdza te, w których znajduje się informacja „do korekty”. Myślę, że
korekta wygląda tu tak samo jak wszędzie: tekst czyta się dwa razy,
poprawia literówki, błędy językowe, a na końcu niedociągnięcia związane
z formatowaniem, żeby wszystko ładnie wyglądało na stronie. Są
określone reguły, których trzeba się trzymać w związku z tym ostatnim.
Patrycja Wołkowska
19. Z każdą pracą wiąże się wielki obowiązek, i nas
niestety on nie omija. Pilnowanie terminu,
wywiązywanie się ze swoich zadań, poświęcanie
czasu na pisanie postów... Czasami bywa ciężko,
gdy z powyższymi czynnościami należy połączyć
naukę. Jednak nic nie sprawia takiej satysfakcji, jak
dzielenie się swoim zdaniem z czytelnikami,
rozwijanie swojej pasji czy poznawanie nowych
ludzi. Redaktorami Essentii są wspaniałe osoby,
które zawsze przybędą z pomocą. Dzięki temu
atmosfera jest wręcz idealna do rozwijania swoich
umiejętności. Essentia to jedna wielka wspierająca
się rodzina, do której zawsze będę w pewien
sposób przywiązana.
Oktawia Zarudzka
20. Moja przygoda z redakcją zaczęła się około roku temu, dzięki mojej przyjaciółce,
jednej z redaktorek. Opowiedziała mi ona o Essentii i zapragnęłam dołączyć do
niej. Spotkałam się tu z wielką życzliwości, wsparciem i wyrozumiałością.
Przywitano mnie przyjaźnie, udzielano rad i nie ganiono za błędy, lecz wszystko
wyjaśniano. Dzięki redakcji mogę się rozwijać, dzielić swoimi pasjami z ludźmi,
którzy tak jak ja kochają kulturę. Jestem bardzo wdzięczna i cieszę się, że tu
trafiłam.
Joanna Adamczyk
21. Dla Redakcji piszę już od ponad półtora roku, więc wiem o
niej prawie wszystko. Robię to, bo lubię i sprawia mi to
radość. Spod mojego pióra – a raczej klawiatury – wychodzą
przede wszystkim recenzje i artykuły o poezji. Dzielę się
swoją opinią i mówię wprost, co sądzę o książce. Co myślą o
mnie inni członkowie Essentii? Nie mam pojęcia. Ale chyba
jeszcze nie mają mnie dosyć...
Sylwia Czekańska
22. Do Essentii należę od mniej więcej 4 miesięcy. Było
to chyba takie szczęśliwe zrządzenie losu. Cała
ekipa redaktorów i korektorów jest bardzo zgrana i
każdy daje z siebie wszystko, by Essentia była na
jak najwyższym poziomie. Początkowo nie
myślałam nawet, że mnie także uda się dopasować,
ale okazało się inaczej. Teraz cieszę się, że mogę
należeć do tej wspaniałej społeczności. Pisanie
postów sprawia mi dużo radości, bo dzięki temu
mogę rozwijać swoje umiejętności i
zainteresowania, a także pokazywać innym, jak
wspaniałą rzeczą jest literatura. Mogę dzielić się z
innymi moją miłością do książek, a to wydaje mi się
jedną z najważniejszych rzeczy…
Angelika Paczos
23. Czym Essentia przyciąga czytelników? Jestem osobą, która uwielbia literaturę i sztukę.
Uważam, że kultura jest jedną z najistotniejszych rzeczy w życiu człowieka. Można powiedzieć
nawet, że jest dla mnie esencją człowieczeństwa. Na stronie Essentii można znaleźć
wszystko! Od filmów i seriali, przez poezję i literaturę do rozważań i luźnych tekstów
redaktorów. Ta różnorodność bardzo mi się spodobała i zachęciła do „zanurkowania” w
świecie kultury, tworzonym przez (jak się później przekonałam, czytając coraz więcej postów)
większą grupę osób! Zauważyłam, że łączą ich pasje, mimo że każdy ma inne – jednak
przeważnie związane z kulturą. Widać to w stylu pisania. Myślę, że czytelnik wyczuwa
sztuczność w tekstach, dlatego też spodobała mi się lekkość pióra, jaką prezentują ludzie w
Essentii. Wpadła mi w oko też jedna rzecz: cykle. Z wymyśleniem „czegoś nowego” często jest
problem, wymaga to więc kreatywności i pomysłowości. Gdy zauważyłam długą listę
rozwijającą się z zakładki o tej nazwie, byłam zaskoczona. WOW. Nie lubię blogów, na których
nie mogę nic znaleźć. Ogólny bałagan, brak przejrzystości i źle dobrana kolorystyka strony
męczą wzrok i odbierają komfort czytania. Właśnie ten porządek i organizacja oraz wyżej
wymienione powody sprawiły, że zaglądałam na Essentię częściej. Dlatego też chcę na koniec
podziękować koledze, który tę redakcję mi polecił!
Ula Michalik
24. A oto miejsce pracy jednej z naszych redaktorek – Uli Michalak.
25. Essentia pozwala mi przede wszystkim rozwijać pasję, pisać o tym, co mnie
zajmuje, o czym myślę i w czym chcę być dobry. To miejsce, gdzie mogę
wygenerować z siebie te treści, które składają się na moje zainteresowania. Co
ciekawe – często jest odzew: komentarz albo jakaś miła wiadomość, które
motywują i sprawiają, że jeszcze intensywniej chcę się rozwijać i brnąć w to, co
sprawia mi przyjemność. Jest to więc źródło przyjemności i satysfakcji.
Kamil Bujny