1. 13 sierpnia 2010 r. | Poznań | 3
W
ielkopolanin,
szczególnie
poznaniak, to
podobno naj-
większy w Pol-
sce tradycjonalista. Zarówno
w życiu, jak i w kuchni. Więk-
szość znas twierdzi,że bez ro-
sołu,kaczki,golonki,plyndzów
iszarychkluchżadenjadłospis
niemożeistnieć.
Na imprezy typu wesela ko-
nieczniezamawiamyrosółikot-
letschabowy.Nielubimyzmian
inowinekkulinarnych.Takteż
twierdziczęśćznawcówsztuki
kulinarnej.
–Wielkopolaniesątradycjo-
nalistami,jeżelichodziokuch-
nię – opowiada Waldemar
Kurowski,autorksiążekkulinar-
nychzregionalnymiprzepisami.
–Wwieluwypadkachnawetnie
wiemy,żeprzygotowaneprzez
naspotrawysązrobionewedług
tradycyjnychrecepturprzekazy-
wanychwrodziniezpokolenia
na pokolenie. Proszę zwrócić
takżeuwagę,żewielkieimprezy,
jakimieninyulicyŚwiętyMarcin
czyJarmarkŚwiętojańskizwią-
zanesązregionalnymiprzysma-
kami:rogalami,gęsiną,kiełba-
sami,pieczywem.
Może rzeczywiście tak było
jeszcze kilka lat temu, bo teraz
coraz rzadziej gotujemy w do-
mach,ajeżelijuż,towykorzystu-
jąc gotowe potrawy kupione
wmarkeciealboprzygotowane
zproszku.Zeszytywprzepisami
naszychbabćimamzostajągłę-
bokoschowane,jakopamiątki.
Kulturoznawcytwierdzą,żejest
tonormalnezjawisko,żerdzenni
poznaniacy zaczynają być
wmniejszości.Poznańjestmia-
stemstudenckimitowłaśnieci
młodzi ludzie dokonują prze-
wrotu w mentalności i…
wkuchni.
Niewiele restauracji oferuje
typowowielkopolskąkuchnię.
Ktomaochotę,możewybraćsię
do Gospody Młyńskie Koło,
gdzienawetmenujestnapisane
gwarą. Jednak trudno czasem
znaleźćdobąkaczkęzmodrąka-
pustą i pyzami. Plyndzów nig-
dzienieuświadczymy.Zrzadka
pojawiasiętakżegęsina.Robert
Makłowicz,przyjeżdżającdoPo-
znania, poszukiwał typowych
regionalnychpotrawiskarżyłsię
później, że poznaniacy jakby
wstydzą się swojej regionalnej
kuchni. Na braki np. groszku
ptysiowego i pyzów na parze
zprawdziwegozdarzeniazwykł
byłnarzekaćpodczasodwiedzin
w stolicy Wielkopolski Witold
Pyrkosz. Kolejne restauracje,
którepowstają,serwująkuchnie
włoskie, hiszpańskie, greckie,
francuskie,chińskie,japońskie,
tajskie. Po prostu cały świat
natalerzu.Całyitylkoodrobina
Wielkopolski, najczęściej jako
dodatek w karcie dań, a nie jej
podstawa.Możnaztegowysnuć
wniosek,żejesteśmytradycjo-
nalistami,alewkuchnioswoje
tradycjeniedbamy.
Co ciekawe, w Poznaniu są
jedneznajlepszychwPolscere-
stauracji. Nasikucharzesąmi-
strzamiEuropy,zdobywająlaury
wróżnychkonkursach,aostat-
nioczarodziejepatelnizHotelu
Park, jako pierwsza drużyna
w historii zakwalifikowała się
do finału Kulinarnych Mi-
strzostwŚwiata.
Śledźczycarpaccio?Faszero-
wana kaczka czy kotlet scha-
bowy? A może hiszpańskie
tapasy przy szampanie z tru-
skawkami?Gustpoznaniaków
jest równie zróżnicowany, jak
ilość lokali gastronomicznych
na ulicach miasta, wybór jest
trudny,jednakmieszkańcyPo-
znaniawiedzą,czegochcą,jeżeli
chodziopreferencjekulinarne.
Mówisię,iżwspółczesnystyl
życia nie pozwala na spokojny
obiadwzaciszudomowym.Za-
pewnedlategolokaleoferujące
domowąkuchnięnienarzekają
na brak klientów. Najlepszym
przykłademsąbarymleczne,ta-
kiejakPodKuchcikiemczyApe-
tyt,wktórychopróczstudentów
można spotkać pracowników
pobliskich banków i sklepów.
Naszybkilunchnajchętniejwy-
bieranesątradycyjnenaleśniki,
pierogi,szaszłyklubkotletdro-
biowy,dodatkowąporcjęmożna
zabrać na wynos. Miłośnicy
wspomnianych pierogów od-
najdą swój raj na ziemi
wPierogarniStaryMłyn,która
choćdziałaodniedawna,jużma
stałychklientów.
–Stawiamynaróżnorodność,
możnaunaszjeśćzarównokla-
sycznepierogizkapustączyru-
skie,jakipierogizpiecafaszero-
wanekurczakiemlubczerwoną
fasolą i serem – mówi Monika
Bodyk, manager Pierogarni
StaryMłyn.
Strategiatazdecydowaniepo-
płaca,poznaniacylubiąekspe-
rymentowaćnawetzeznanymi
sobie smakami. Potwierdza to
zastępcamanageraPekinu.
–Mimoiżwiększośćklientów
wybierabezpiecznegokurczaka
czypolędwiczki,tososyizupysą
dośćegzotyczne.Młodszaklien-
telajestodważniejszawwybo-
rzedań–mówi.
Egzotyczne dania można
również skosztować w Green
Way,barzewegetariańskim.Jed-
naksamosy,koftaindyjskaikot-
leciki sojowe to przysmaki nie
tylkomłodychstudentów,któ-
rychzwabiłatamniskacena,ale
i ludzi starszych, którzy chcąc
zdrowiejsięodżywiać,wybierają
kuchnię bezmięsną– zauważa
jednazpracowniczek.
Zamiłowanie do kuchni
świata w Poznaniu nie ograni-
cza się tylko do dalekiego
orientu.Ogromnąpopularnoś-
cią cieszą się dania włoskie,
lazanie,pasty,pizze,teostatnie
najczęściej zamawiane są
na wynos, głównie przez mło-
dzież. Tej natomiast próżno
szukać we włoskiej restauracji
Estella, której oferta skiero-
wana jest głównie do rodzin
i ludzi pracujących w średnim
wieku. Tam polecane jest
carpaccio na przystawkę oraz
różnorakie pieczone mięsiwa.
Ci, którzy wolą regionalną,
a nie zagraniczną kuchnię, nie
będą zawiedzeni restauracją
Ratuszovą, która znana jest ze
swojego żurku i kaczki. Szy-
mon Węglewski, manager, nie
ukrywa, że klientami docelo-
wymi nie jest młodzież, ale lu-
dzie dojrzali, biznesmani i tu-
ryści ceniący tradycyjne pol-
skieprzepisy.
–Dużągrupąklientówsąlu-
dziestarsi,którzypamiętają,jak
byłatukiedyświniarnia.Przy-
chodzą z sentymentu – mówi
Węglewski.
Inajczęściejnieprzychodzą
sami,tradycjaniedzielnychro-
dzinnych obiadów jest nadal
praktykowana zarówno tu, jak
iwewspomnianejEstelli,gdzie
celebrowanieposiłkównieogra-
nicza się ani dojednego dania,
anidojednejgodziny.
Podobnie rzecz się ma w La
Rambla, hiszpańskim lokalu
serwującymkuchnięśródziem-
nomorską, która bazuje głów-
nie na stałych klientach,
poznaniakach,którzyspędzają
tu długie godziny przy winie
itapasach, hiszpańskich przy-
stawkach. Sztandarowym da-
niemjestpaella,czyliryżzkur-
czakiem i szafranem, chętnie
zamawianesątakżetalerzehi-
szpańskichserówiwędlin.
To, czego nie można powie-
dziećopoznaniakachto,żegu-
stująwyłączniewkuchnitrady-
cyjnej i że nie wiedzą, co chcą
zjeść.Każdagrupakonsumen-
tów,miłośnicykuchnipolskiej,
jak ici chętni na kulinarne ek-
sperymenty odnajdą swoje
miejsce w Poznaniu. Wszak
o gustach, również tych kuli-
narnych, się nie dyskutuje,
możnajedyniezjeśćswojeulu-
bionedanie.
KatarzynaNowaczek
ElżbietaPodolska
Dobrysmakpoznaniaka
Poznaniakto
tradycjonalista,
którymałodba
o...tradycje
kulinarne
W Poznaniu jest wiele okazji,by zjeść egzotyczne dania...
ZDJĘCIA–ARCHIWUMFESTIWALUDOBREGOSMAKU
Czyrzeczywiścieniemożemyobyćsiębezpieczonejkaczki zpyzami,czymożejednakwolimy sushi?Obiady
czylunchewrestauracjach? Wielkopolanietotradycjonaliści–tostereotypfunkcjonującyodlat,ajakie mamy
naprawdęsmakiiczylubimyeksperymentować,sprawdzają KatarzynaNowaczekiElżbieta Podolska
...ale poznaniaków od małego uczy się,że lokalne specjały są nie do podrobienia
PASAŻ CODZIENNY, NIECODZIENNY
DLA AKTYWNYCH