Pierwsze rozdziały historii internetu zapisano w języku angielskim. Kierunek, w jakim zmierza sieć pokazuje, że kolejne zostaną opowiedziane w różnych językach i zapisane przy użyciu różnych alfabetów.
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Internetowa Wieża Babel
1. 2BE.PL – Grupa Adweb, Pl. Na Stawach 1, 30-107 Kraków, tel./fax: +48 (12) 427-12-55, www.2BE.pl
grudzień 2009
Internetowa wieża Babel
Pierwsze rozdziały historii internetu zapisano w języku angielskim. Kierunek, w jakim zmierza
sieć pokazuje, że kolejne zostaną opowiedziane w różnych językach i zapisane przy użyciu
różnych alfabetów.
Mówiąc o sieci internetowej często używa się określenia „globalna”. Nie bez powodu. Już co czwarty
mieszkaniec naszej planety korzysta z internetu, pisząc, czytając i komunikując się w swoim rodzimym
języku. Sieć posługuje się wszystkimi językami, jakie znają mieszkańcy Ziemii i nie tylko.
Wyszukiwarkę Google można ustawić tak, aby wyświetlała stronę główną i komunikaty w językach
uznanych za martwe, albo pochodzące z innego świata, jak język klingoński, wymyślony przez Marca
Okranda na potrzeby serialu „Star Trek”.
Pomimo różnorodności sieci oraz jej szybkiego rozwoju we wszystkich regionach świata, wciąż
dominującym językiem pozostaje angielski. Według danych Internet World Stats, ponad 27%
internautów posługuje się językiem Szekspira. Powód jest oczywisty – to na zlecenie armii Stanów
Zjednoczonych opracowano rozwiązania technologiczne, które dały początek globalnej sieci. Nowa
technologia była początkowo rozwijana w ośrodkach akademickich w USA i Europie, a naukowcy
komunikowali się między sobą przeważnie po angielsku. Również komercyjne i prywatne
zastosowanie internetu upowszechniło się najpierw po obu stronach Atlantyku.
Szekspir ustępuje Konfucjuszowi
Internet zmienia się na naszych oczach i wiele wskazuje na to, że stoimy na progu
umiędzynarodowienia sieci w bardzo szerokim sensie – ilościowym, językowym oraz technologicznym.
Zmiany najłatwiej można dostrzec obserwując liczbę internautów na całym świecie. Pod koniec XX
wieku globalna sieć była niemal równo podzielona między mieszkańców Północnej Ameryki (29,9%
wszystkich internautów), Starego Kontynentu (29,1%) oraz Azji (31,6%). W przeciągu ostatniej dekady
proporcje zmieniły się radykalnie. Z danych opublikowanych przez serwis Internet World Stats wynika,
że obecnie czterech na dziesięciu internautów mieszka w Azji. Z Europy i Ameryki Północnej pochodzi
w sumie 37,8% użytkowników sieci.
Statystyczny internauta wciąż posługuje się językiem Szekspira (27,6%), jednak wiele wskazuje na to,
że już wkrótce Szekspir będzie musiał ustąpić miejsca na podium Konfucjuszowi. W 2009 roku już
22,1% użytkowników sieci mówiło po chińsku. Język chiński, obok arabskiego i rosyjskiego, należy do
grupy języków o największej dynamice wzrostu, rozumianej jako wzrost liczby internautów,
posługujących się danym językiem. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że obecnie już ponad 60%
użytkowników internetu podpisuje się nie używając liter alfabetu łacińskiego.
Kolejne piętra wieży
Rosnąca liczba internautów, którzy posługują się alfabetami innymi niż łaciński wymusiła zmiany w
rozwiązaniach będących filarami internetu. Jednym z nich jest system nazw internetowych (Domain
Name System - DNS). Jest to protokół, który w latach osiemdziesiątych XX w. opracował Ian Postel.
System DNS można porównać do tłumacza pomiędzy człowiekiem a komputerem. Dzięki niemu
możemy posługiwać się przyjaznymi i łatwymi do zapamiętania nazwami domen, zamiast wpisywać w
przeglądarce cyfry tworzące adres IP danej strony. Pod koniec lat 90. rozpoczęto prace nad
poszerzeniem systemu DNS o znaki spoza alfabetu łacińskiego. Efekt tych prac możemy
zaobserwować już dziś. Od sześciu lat możemy rejestrować domeny .pl zawierające polskie znaki
diakrytyczne, takie jak ś, ć lub ż. Niedawno taką możliwość wprowadził operator europejskiej
domeny .eu. Serwisy branżowe donoszą, że w ciągu pierwszej godziny zarejestrowano ponad 38 tys.
domen.