SlideShare a Scribd company logo
1 of 44
Download to read offline
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com.
Tytuł oryginału: Terror and Suicide Attacks. An
Islamic Perspective
Redakcja: Jerzy Rohoziński
Projekt okładki: Ewa Majewska
Copyright © 2004 by the Light, Inc. & Işık
Yayınları
Copyright © for the Polish edition by Wydawnict-
wo Akademickie DIALOG 2007
ISBN (ePub) 978-83-8002-241-6
ISBN (Mobi) 978-83-8002-245-4
Skład i łamanie: Jacek Obrębowski
Publikacja dofinansowana przez Fundację Mevlana
Wydawnictwo Akademickie DIALOG
00–112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
tel./fax 022 620 87 03
e–mail: redakcja@wydawnictwodialog.pl
www.wydawnictwodialog.pl
Skład wersji elektronicznej:
Virtualo Sp. z o.o.
4/42
Spis treści
Wstęp do polskiego wydania
Przedmowa
Nuriye Akman
W prawdziwym islamie terroryzm nie
istnieje.
Wywiad z Fethullahem Gülenem
İbrahim Canan
Islam jako religia pokoju i tolerancji
Hamza Aktan
Działania terrorystyczne i zamachy
samobójcze w świetle Koranu
i tradycji Proroka
Bekir Karlığa
Religia, terror, wojna i potrzeba etyki
globalnej
Ali Bulaç
Dżihad
Nevzat Tarhan
Terror i broń chemiczna prowadząca
do terroru
Hikmet Yüceoğlu
Definicja męczeństwa. Czy terrorysta
może być męczennikiem?
Ergün Çapan
Ataki samobójcze a islam
Ahmet Güneş
Prawo muzułmańskie: przegląd zasad
dotyczących wojny
Adil Öksüz
Morderstwo i kara za morderstwo
w Koranie i Torze
Noty o Autorach
Wszystkie rozdziały dostępne w pełnej wer-
sji książki.
6/42
Wstęp do polskiego wydania
Czytelnikowi, sięgającemu po książkę, ma-
jącą mu przybliżyć „muzułmański punkt
widzenia” na terroryzm i zamachy sam-
obójcze, należy się kilka słów wyjaśnienia. Co
znaczy w tym wypadku „muzułmański”? Już
rzut oka na spis autorów nie pozostawia wąt-
pliwości: będziemy mieć do czynienia z publi-
cystami tureckimi. A zatem punkt widzenia
muzułmanów tureckich. Ale to nie wszystko.
Prezentowani autorzy są zainspirowani
ideami myśliciela tureckiego Fethullaha
Gülena (wywiad z nim otwiera książkę). Co to
za ruch? By zrozumieć dobrze fenomen i zn-
aczenie środowisk skupionych wokół Fethul-
laha Gülena, należy cofnąć się nieco do
okresu, gdy na gruzach Imperium Os-
mańskiego rodziła się w bólach współczesna
Turcja. Wówczas to żył i działał muzułmański
myśliciel i uczony Said Nursi (1877–1960).
Nursi nie tylko specjalizował się w tradycyj-
nych dyscyplinach islamu, ale interesował się
również naukami przyrodniczymi. Marzył
o otwarciu w Anatolii muzułmańskiego uni-
wersytetu, gdzie nauczano by przedmiotów
religijnych i świeckich, tworząc w ten sposób
swego rodzaju alians umysłu i serca. Podczas
pierwszej wojny światowej Nursi zgłosił się na
ochotnika do walki z Rosjanami i trafił jako
jeniec wojenny na Syberię. Po wojnie Nursi
wrócił w rodzinne strony nauczać religii.
Z czasem zaczął się wokół niego gromadzić
się krąg uczniów, dając początek szerokiemu
ruchowi religijnemu i intelektualnemu.
W latach trzydziestych XX wieku powstała
większość prac Saida Nursiego zebranych
w zbiorze Risale-i Nur (Listy Światłości), za
pośrednictwem którego jego idee docierały do
znacznej liczby nowych sympatyków.
W centrum nauk Saida Nursiego jest indy-
widualna wiara człowieka. Jest ona
8/42
podstawowym warunkiem funkcjonowania re-
ligii w społeczeństwie. Nursi podkreślał zn-
aczenie sumienia, uwewnętrznionej metody
odróżniania dobra od zła, prawości od niepra-
wości, rzeczy dozwolonych od zakazanych.
Pogłębianiu wiary służyć miała – jego
zdaniem – edukacja. Nursi podkreślał zgod-
ność ducha islamu ze współczesną nauką, do-
ceniał też rolę nowych technologii w roz-
powszechnianiu wiedzy religijnej. Twierdził,
że istnieją trzy źródła poznania Boga: Koran,
tradycja Proroka i „Wielka Księga Wszechświ-
ata”, a zatem badając prawa natury
uzyskujemy także wiedzę o Bogu. Za głów-
nych wrogów islamu uważał niewiedzę,
ubóstwo i podziały. Sądził, że przezwyciężyć
można je wspieraniem edukacji, ciężką pracą
i dążeniem do zgody. Jest więc coś
w nauczaniu Nursiego z ducha protestanckiej
„wewnątrzświatowej ascezy” – jak by to
określił wybitny niemiecki socjolog Max
9/42
Weber. Nursi głosił ponadto, że filarami isl-
amu są miłość, tolerancja i rozum, co upodab-
niało go do mistrzów duchowych z dawnych
wieków. Zwolennicy nauk Nursiego zaczęli
tworzyć „kręgi dyskusyjne” (deşane). Uczest-
nicy spotykali się w prywatnych domach po
pracy albo po piątkowej modlitwie, by prze-
prowadzać uduchowione dyskusje (sohbet)
nad Risale-i Nur. Rozmowy te miały na celu
praktyczne wykorzystanie nauk islamu w ży-
ciu. Często koncentrowały się na bieżących
problemach społecznych albo sprawach
związanych z biznesem i gospodarką.
W drugiej połowie XX wieku największe
wpływy społeczne zdobył krąg intelektualny
skupiony wokół Fethullaha Gülena, głoszący
mocno osadzony we współczesnym świecie is-
lam, otwarty na wartości demokratyczne,
wolny rynek i globalizację.
Urodzony w 1941 roku w Erzurum we
wschodniej Anatolii Fethullah Gülen nigdy
10/42
nie spotkał Nursiego, choć obaj pochodzili
z tego samego regionu, ale studiował wnikli-
wie jego pisma. W 1953 roku Gülen otrzymał
dyplom państwowego nauczyciela religii,
w 1958 objął posadę imama meczetu
w Edirne, a w 1966 roku został wysłany jako
imam do meczetu w Kestanepazarı (Izmir),
gdzie z czasem zaczął gromadzić wokół siebie
krąg uczniów na podobieństwo dawnych
bractw religijnych, głównie wśród miejskiej,
wykształconej klasy średniej, która chętnie go
wspiera.
Gülen nie ograniczał się jedynie do
nauczania w swoim mieście. Podróżował
przez całą Anatolię i wykładał nie tylko
w meczetach, ale też na różnych spotkaniach
w miastach oraz w kawiarniach. To umożli-
wiło mu dotarcie do różnych grup społecz-
nych i przyciągnęło uwagę wspólnoty aka-
demickiej, szczególnie studentów. Tematy
jego wystąpień, formalnych czy
11/42
nieformalnych, nie ograniczały się jedynie do
kwestii religijnych; mówił także o edukacji,
nauce, darwinizmie, o ekonomii i sprawiedli-
wości społecznej. Gülen poza znajomością
tradycji muzułmańskiej zna też nieźle filozofię
Zachodu.
W latach osiemdziesiątych Gülen
zrezygnował ze swoich oficjalnych
obowiązków wykładowcy, wychowując up-
rzednio całe pokolenie studentów. W latach
dziewięćdziesiątych stał się osobistością pub-
liczną, z którą spotykali się czołowi politycy
kraju (m.in. zmarły niedawno były premier
Bülent Ecevit) i liczni biznesmeni. W 1997
roku nagrodę fundacji Gülena przyjął prezy-
dent Sülejman Demirel, wyrażając jed-
nocześnie uznanie dla jego działalności na
polu edukacyjnym. Z Gülenem spotykali się
też często przedstawiciele innych religii: nun-
cjusz apostolski, Patriarcha Prawosławny, pat-
riarcha wspólnoty ormiańskiej w Turcji,
12/42
Naczelny Rabin Izraela, a także arcybiskup
Nowego Jorku John O’Connor i Leon Levy,
były prezes The Anti-Defamation League. Pod-
czas swego spotkania z papieżem Janem
Pawłem II w Watykanie (1998) Gülen przed-
stawił propozycję podjęcia zdecydowanych
kroków w celu powstrzymania konfliktu na
Bliskim Wschodzie, co zresztą spotkało się
z krytyką niektórych kręgów w Turcji. W roku
1999 na forum Parlamentu Religii Świata
w Kapsztadzie przedstawiono zaś jego doku-
ment „Konieczność Dialogu Międzywyzn-
aniowego”. Gülen głosił tam, że „dialog jest
koniecznością” i że ludzie, niezależnie od nar-
odowości lub granic politycznych, mają
z sobą o wiele więcej wspólnego, aniżeli
przypuszczają.
Gülen często podkreśla, że „anatolijski is-
lam” zawsze cechowała tolerancja i niechęć
do wszelkich form rygoru religijnego
i fanatyzmu, w związku z czym w Turcji
13/42
powinna panować swoboda kultu i wolność
myśli. Nietrudno tu dostrzec odwołanie się do
dziedzictwa sufizmu w tureckim islamie.
Szczególne miejsce w działalności ruchu
Fethullaha Gülena zajmują zakładane przezeń
zagranicą szkoły. Gdzie? Od Bałkanów
(Mołdawia, Rumunia, Bułgaria, Macedonia,
Bośnia i Hercegowina, Albania) przez kraje
byłego Związku Radzieckiego aż po Australię
i Indonezję. Szkoły te unikają prozelityzmu
(tebligh), ale raczej starają się przyciągać
młodzież poprzez nienaganną i godną naślad-
owania postawę nauczycieli, którzy starają się
świecić przykładem (temsil). Nauczyciel ma
przeto zdobyć szacunek otoczenia, ale
równocześnie sam powinien okazywać sza-
cunek krajowi, w którym się znalazł.
Szczególne miejsce w działalności edukacyjnej
zajmuje postradziecka Azja Środkowa, rejon,
z którego przybyli przodkowie anatolijskich
Turków i wobec którego – wedle słów Gülena
14/42
– Turcja ma „moralny dług” (vefa borcu).
Nazywane przez miejscowych po prostu
„tureckimi liceami”, cieszą się poparciem róż-
nych środowisk, a także – zazwyczaj –
tureckich ambasad.
Gülen ma niespożyte siły, jeśli chodzi o dzi-
ałalność publicystyczną, i współpracuje
z licznymi dziennikami i czasopismami. Sam
usiłuje dotrzeć ze swoimi ideami do szerszego
audytorium. Jest autorem artykułów redak-
cyjnych do kilku czasopism. Pisze artykuły
wstępne do „The Fountain”, „Yeni Ümit”,
„Sızıntı” i „Yağmur”, czołowych tureckich
czasopism popularnych oraz tych poświęcon-
ych życiu duchowemu. Napisał ponad czter-
dzieści książek, setki artykułów, nagrał
tysiące kaset audio i wideo. Wygłosił niez-
liczoną ilość przemówień na tematy społeczne
i religijne. Część jego książek – spośród
których wiele stało się w Turcji bestsellerami
– jest dostępna w przekładach na język
15/42
angielski. Są to m. in.: Prophet Muhammad:
Aspects of His Life, Questions and Answers about
Faith, Essentials of the Islamic Faith, Towards
the Lost Paradise, Key Concepts in the Practice
of Sufism. Niektóre zostały także przełożone
na język niemiecki, rosyjski, albański, ja-
poński, indonezyjski i hiszpański.
Po atakach na USA 11 września 2001 roku
turecki przywódca duchowy wydał oświad-
czenie prasowe, w którym odżegnał się od
tychże zamachów, twierdząc, że: „terror nie
może być nigdy stosowany w imię islamu lub
dla osiągnięcia jakichkolwiek celów związa-
nych z islamem. Terrorysta nie może być
muzułmaninem, a muzułmanin nie może być
terrorystą. Muzułmaninowi wolno być jedynie
przedstawicielem i symbolem pokoju, dobro-
bytu oraz pomyślności”.
Niniejsza książka jest pisana z perspektywy
muzułmańskiej, specyficznej, jak już pow-
iedzieliśmy, co znajduje odzwierciedlenie
16/42
w jej języku, częstym powoływaniu się na
Koran, czasem nieco kaznodziejskim stylu,
pisaniem słowa „prorok” w odniesieniu do
Mahometa z wielkiej litery. By nie nużyć
Czytelnika nieco przydługimi wywodami lub
powtórzeniami, dokonaliśmy pewnych
skrótów w stosunku do oryginału, ale zachow-
aliśmy ducha książki, a także oryginalną
pisownię.
Jerzy Rohoziński
17/42
Przedmowa
W mediach światowych „islam” i „terror” są
często wymieniane razem; zbitki słowne takie,
jak „terroryści islamscy” stały się powszechne.
Na ile zatem właściwe jest używanie słów „is-
lam” i „terror” obok siebie? Czy jest rzeczą
słuszną używanie słów, które sytuują ter-
roryzm tuż obok islamu? Czy podstawowe
źródła nauk islamu i tradycje poszczególnych
społeczeństw muzułmańskich zamieszkują-
cych w różnych okresach odległe zakątki
ziemi dopuszczają stosowanie terroryzmu?
Czy też może zestawianie islamu z ter-
roryzmem nie jest niczym innym, jak tylko
próbą psucia wizerunku religii
muzułmańskiej? Czy dżihad – bezpośrednio
lub pośrednio – oznacza terroryzm? Jakie jest
stanowisko islamu wobec ataków sam-
obójczych, ataków, o których nie da się pow-
iedzieć, gdzie, kiedy lub przeciwko komu
będą zorganizowane, ani też, kto zostanie
w ich wyniku zamordowany?
Mieliśmy świadomość, że naszą powinnoś-
cią jest udzielenie zadowalających odpow-
iedzi na te pytania. Zaprosiliśmy zatem do
współpracy autorytety w dyscyplinach związ-
anych z tematem niniejszej publikacji.
Obecnie mamy do czynienia z chaosem ter-
minologicznym, szczególnie jeśli chodzi o ter-
minologię związaną z islamem. Wynika to
z różnych przyczyn, a jedną z ważniejszych
jest to, że muzułmanie interpretują swą religię
zgodnie z indywidualnymi emocjami, ze
względu na przytłaczającą bezradność, w jaką
popadli. Inny powód wiąże się z tym, że cud-
zoziemcy dodali nowe interpretacje (właściwe
dla kultury, w której wyrośli) do Koranu
i hadisów
1
, a także do najbardziej zasad-
niczych terminów i pojęć, które wykrys-
talizowały się i dojrzewały, czerpiąc z tych
19/42
źródeł. Zmienione znaczenia rozpowszech-
niono potem w świecie.
W niniejszej książce zagadnienia typu ter-
roryzm, ataki samobójcze, dżihad itp. zan-
alizowano w artykułach napisanych przez
uczonych, z których każdy jest specjalistą
winnej dziedzinie nauk islamu.
Na początku książki włączono fragmenty
niedawnego wywiadu z Fethullahem Güle-
nem, wiodącym i szanowanym uczonym
muzułmańskim z Turcji. Jego poglądy na
temat terroryzmu są szczególnie warte uwagi.
Przekonuje on, że „nie ma kogoś takiego jak
muzułmański terrorysta; terrorysta nie może
być muzułmaninem, a muzułmanin nie może
być terrorystą”. Z punktu widzenia islamu
nikt nie może usprawiedliwiać ataków sam-
obójczych ani też na nie zezwalać.
Książka ta zawiera obszerne analizy
następujących tez:
20/42
1. Islam zawsze, w każdych okolicznościach
aprobuje pokój;
2. Koran pojmuje życie ludzkie jako wzniosłe
i nietykalne.
3. W islamie morderstwo jest jednym z naj-
cięższych grzechów, jest najcięższą
zbrodnią.
4. Zgodnie z naukami islamu nawet podczas
wojny istnieją reguły, które muszą być
przestrzegane; niewalczące i niewinne os-
oby nie mogą być zabijane.
5. W dziejach konfliktów zbrojnych prorok
Muhammad był pierwszą osobą, która
ustaliła zasady prowadzenia wojny.
6. Islam uważa ataki samobójcze za haniebne
morderstwa.
7. Ataki samobójcze mogą być dokonywane
pod wpływem środków chemicznych
i narkotyków.
Mamy nadzieję, że książka ta i artykuły
w niej zamieszczone przyczynią się do
21/42
głębokiego zrozumienia muzułmańskiego
punktu widzenia na terroryzm. Jedynym
sposobem zatrzymania terroru i brutalnych
ataków jest rozpoznanie rzeczywistego źródła
tych zjawisk. Tak długo, jak zagadnienie to
pozostaje rozmyte i niejasne, cokolwiek by
było tego powodem, terroryzmowi zapobiec,
niestety, nie sposób.
22/42
1
Hadisy – tradycje proroka Muhammada, relacje
o jego czynach i wypowiedziach.
Nuriye Akman
W prawdziwym islamie
terroryzm nie istnieje.
Wywiad z Fethullahem
Gülenem
Muzułmanie powinni mówić: „w prawdzi-
wym islamie terroryzm nie istnieje”. Zgodnie
z islamem, zabicie człowieka jest aktem
równej wagi, co i niewiara. Nikt nie może
zabić istoty ludzkiej. Nikt nie ma prawa tknąć
osoby niewinnej, nawet w czasie wojny. Nikt
nie może wydać fatwy (wypowiedź prawna
w islamie) do tego nakłaniającej. Nikt nie
może wysadzić się w powietrze w akcie sam-
obójczym. Nikt nie ma prawa wchodzić
w tłum ludzki z bombami przymocowanymi
do swego ciała. Czyn ten jest religijnie
niedozwolony. Islam nie zezwala na takie
postępowanie nawet w przypadku wojny,
kiedy trudno jest zachować umiar. Jest
bowiem napisane: Nie dotykajcie dzieci ani
ludzi, którzy modlą się w kościołach. Stanow-
isko to nie zostało wyrażone jedynie raz, lecz
było wielokrotnie powtarzane na przestrzeni
dziejów. To, co wypowiedział prorok
Muhammad, co mówili kalifowie Abu Bakr
1
i Omar
2
, było tym samym przesłaniem, które
potem, w innych epokach wyrażali Saladyn
3
,
Alparslan
4
i Kılıçarslan
5
, a później sułtan
Mehmet II. Wkrótce po zdobyciu Konstantyn-
opola mieszkańcy miasta wywiesili ogromny
portret Zdobywcy na murze, w miejsce port-
retu patriarchy. Zadziwiające, że coś takiego
się wtedy wydarzyło. Następnie sułtan
wezwał patriarchę i przekazał mu klucze do
metropolii. Do dziś patriarcha Konstantyno-
pola z szacunkiem wspomina Mehmeta II.
Islam z reguły szanował inne systemy idei i,
25/42
aby go należycie docenić, wpierw trzeba to
właśnie zrozumieć. W naszych czasach jednak
islam nie jest rozumiany w sposób właściwy.
Z przykrością muszę stwierdzić, że w kra-
jach, w których żyją muzułmanie, niektórzy
przywódcy religijni i niedojrzali muzułmanie
nie mają innej broni w ręku, jak tylko swą
fundamentalistyczną interpretację islamu;
używają jej po to, by wciągać ludzi w walkę
służącą ich własnym celom politycznym. Na
drodze do osiągnięcia istoty wiary nie wolno
nigdy stosować metod fałszywych. W islamie
tak jak sam cel, tak i wszystkie środki użyte
do jego osiągnięcia muszą być prawowite. Nie
sposób osiągnąć raju, mordując inną osobę.
Muzułmanin nie może powiedzieć „Zabiję ko-
goś, a potem pójdę do raju”. Nie można
zdobyć aprobaty Boga, zabijając ludzi.
Jednym z najistotniejszych celów jest dla
muzułmanina zdobycie uznania Boga, innym
26/42
zaś głoszenie Imienia Wszechmogącego Boga
w świecie.
Świat muzułmański w rzeczywis-
tości nie istnieje
Moim zdaniem świat muzułmański
w rzeczywistości nie istnieje. Istnieją natomi-
ast miejsca, gdzie żyją muzułmanie. Islam stał
się sposobem życia, kulturą; nie jest prak-
tykowany tylko jako wiara. Niektórzy muzuł-
manie przebudowali islam zgodnie ze swoimi
koncepcjami. Nie odnoszę się tutaj do muzuł-
manów o nastawieniu radykalnym i ek-
stremistycznym, lecz do zwykłych muzuł-
manów, którzy żyją „islamem” tak, jak im to
odpowiada. Warunkiem wstępnym bycia
muzułmaninem jest to, by człowiek „rzeczy-
wiście” wierzył i żył w zgodzie z tą wiarą;
muzułmanie muszą wziąć na siebie
27/42
charakterystyczną dla islamu odpowiedzial-
ność. Nie można powiedzieć, by społeczeńst-
wa zdolne do tego istniały obecnie. Jeśli
powiemy, że istnieją, to zniesławimy islam.
Jeśli powiemy, że islam nie istnieje, to
zniesławimy ludzi.
Dzisiaj istnieje islam jednostek. Muzuł-
manie zostali od siebie nawzajem oddzieleni.
Nie widzę nikogo, kto byłby doskonałym
muzułmaninem. Jeśli muzułmanie nie po-
trafią nawiązać kontaktu ze sobą i stworzyć
więzi, pracować razem, rozwiązywać wspól-
nych problemów, interpretować świata; jeśli
nie umieją zrozumieć go właściwie, uchwycić
rozważnie i zgodnie z Koranem, zrozumieć
dobrze przyszłość, tworzyć projektów dla
przyszłych pokoleń, zdefiniować swego
miejsca w przyszłości, to wydaje mi się, że nie
możemy mówić o świecie muzułmańskim.
Ponieważ zaś nie ma świata muzułmańskiego,
to każdy działa samodzielnie, na własną rękę.
28/42
Można by nawet powiedzieć, że są tacy
muzułmanie, którzy mają swe osobiste
„prawdy”. Dominuje raczej kultura muzuł-
manów, a nie islamu.
Tak jest od V wieku Hidżry (XI wiek po
Chrystusie.). Stan ten zrodził się wraz z epoką
Abbasydów i z pojawieniem się Seldżuków.
Sytuacja nabrzmiała po zdobyciu Konstantyn-
opola. W okresie, który nastąpił potem, drzwi
do nowych interpretacji zostały zamknięte.
Horyzonty myślenia zawęziły się. Wytracił się
gdzieś rozmach, który był wcześniej obecny
w duszy islamu. W świecie muzułmańskim
pojawiało się coraz więcej ludzi pozbawio-
nych skrupułów; ludzi drażliwych, którzy nie
potrafili akceptować innych, którzy nie umieli
otworzyć się na bliźniego. Zwężenie, o którym
mowa, było też doświadczane w samotniach
derwiszów. Smutne jest to, że nawet medresy
(szkoły teologiczne) były nań wystawione.
29/42
Siatka Al-Kaidy
Jedną z osób, których nienawidzę najmoc-
niej w świecie, jest [Osama] Bin Laden, gdyż
to on splamił jasną twarz islamu. Nawet
gdybyśmy usiłowali czynić wszystko, co
w naszej mocy, aby naprawić straszną szkodę,
która została wyrządzona, potrwa to lata.
Wypowiadamy się o tej perwersji wszędzie
i na wiele różnych sposobów. Piszemy książki.
Mówimy: to nie jest islam. Bin Laden zamienił
logikę islamu na własne odczucia
i pragnienia. Jest bestią, tak samo jak i ludzie
wokół niego.
Mimo wszystko, jedyny sposób za-
pobieżenia tego typu czynom polega na tym,
że muzułmanie żyjący w krajach islamu (a jak
już wcześniej wspomniałem, nie dostrzegam
świata muzułmańskiego, jako takiego; są tylko
kraje, w których żyją muzułmanie) sami
rozwiążą swe problemy.
30/42
Czy muzułmanie powinni myśleć w dia-
metralnie odmienny sposób, wybierając
swych przywódców? Czy też może należy
przeprowadzić fundamentalne reformy, aby
umożliwić dorośnięcie prawidłowo rozwinięt-
ego młodego pokolenia. Zresztą, dotyczy to
nie tylko trudnych kwestii związanych
z terrorem, który jest narzędziem przez Boga
bez wątpienia nieakceptowanym. Chodzi
również o dwa inne zakazy pochodzące od
Boga: konsumpcji narkotyków oraz papi-
erosów. Waśnie, zamieszanie społeczne,
niekończące się ubóstwo, hańba bycia rząd-
zonym przez obcych i upokarzanym po tym,
jak się położyło kres rządom obcych potęg –
to wszystko zagadnienia, które mogłyby
zostać dodane do tej listy.
31/42
Nasza odpowiedzialność
To nasz błąd, to błąd naszego kraju. To błąd
edukacji. Prawdziwy muzułmanin, taki, który
rozumie islam w każdym aspekcie, nie może
być terrorystą. Jakie podjęliśmy jednak
wysiłki w celu doskonalenia tych ludzi? Czym
karmiliśmy ich umysły? Jaką odpowiedzial-
ność wzięliśmy na siebie przy ich wychowy-
waniu, by teraz oczekiwać, że nie zaangażują
się w terroryzm?
Człowiek może być chroniony przed
wplątaniem się w terroryzm dzięki pewnym
cnotom, mającym swoje źródła w wierze
muzułmańskiej, takich jak strach przed Bo-
giem, obawa przed Dniem Sądu oraz lęk
przed sprzeciwianiem się fundamentom reli-
gii. W rzeczywistości jednak nie wyt-
worzyliśmy pożądanej wrażliwości w tym za-
kresie. Były, co prawda, dokonywane
mniejsze próby zajęcia się tym
32/42
zlekceważonym w swoim czasie tematem.
Ale, niestety, po drodze czynili nam
przeszkody nasi rodacy.
Niektórzy twierdzą, że nie można zezwalać
na typ działalności, jakiego potrzebujemy.
Oznacza to, że zakazano by w instytucjach
edukacyjnych prowadzenia kursów, na
których naucza się kultury i moralności.
A jednocześnie domagamy się tego, aby
szkoły przygotowywały do spełnienia
wszelkich wymagań stawianych przez życie.
Ma być zapewniona edukacja zdrowotna,
prowadzona przez lekarzy. W szkołach mają
być również prowadzone wszechstronne zaję-
cia dotyczące życia w ogóle i życia
rodzinnego.
Ludzie mają być kształceni, jak żyć
z przyszłymi małżonkami i jak wychowywać
dzieci. Ale sprawa na tym się nie kończy.
Zarówno Turcja, jak i inne kraje z dużą popu-
lacją muzułmańską, cierpią z powodu
33/42
nadużywania narkotyków, hazardu i korupcji.
W Turcji nie pozostał już chyba nikt, kogo im-
ię nie byłoby związane z jakimś skandalem.
Problemem jest to, że nie można rozliczyć
ludzi za nie odpowiedzialnych. Są chronieni
i mają swobodę działania.
Terroryści wzrastali wśród nas. Są naszymi
dziećmi. Dlaczego stali się „złymi facetami”?
Czemu wyrośli na łotrów? Dlaczego
zbuntowali się przeciw wartościom ludzkim?
Czemu przybywają do swego własnego kraju
i wysadzają się w powietrze jako samobójcy?
Ich edukacja musiała być niewłaściwa.
Krótko mówiąc, to nie wychowaniu człowieka
dano pierwszeństwo. Kilka pokoleń zostało
straconych, zniszczonych i zmarnowanych.
Niezadowolona młodzież utraciła swoją
duchowość. Pewni ludzie uzyskują nad nią
władzę, dając parę dolarów, lub zwyczajnie
zamieniają młodych ludzi w roboty, manipu-
lują nimi. Wykorzystano ich jako morderców
34/42
pod pretekstem obłąkańczych idei lub celów
i doprowadzono do tego, że zabijali.
Kiedyś w Turcji zabijano wielu ludzi. Jedna
grupa zabijała jakiegoś człowieka, a inna
grupa – innego. Każdy wplątany był w kr-
wawą walkę, zanim do akcji wkroczyło
wojsko i interweniowało 12 marca 1971 roku,
a potem także 12 września 1980 roku Niek-
tórzy chcieli osiągnąć jakiś swój cel mordując
innych. Ci, z tamtej strony byli terrorystami,
ale i ci z tej również nimi byli. Każdy jednak
przypinał inną etykietkę do tej samej akcji.
Ktoś mówił: „Ja czynię to w imieniu islamu”.
Ktoś inny natomiast mówił: „Ja czynię to dla
mojego kraju i narodu”. Ktoś trzeci zaś: „Ja
walczę przeciwko kapitalizmowi
i wyzyskowi”. To wszystko były tylko słowa.
Koran wypowiada się na temat takich „etyki-
etek”. Nie mają żadnej wartości. Każdy zabijał
w imię jakiegoś ideału. To był terror. Wszy-
scy, nie tylko muzułmanie, popełniali ten sam
35/42
błąd. Ponieważ zaś każdy to czynił, zabójstwa
stały się czymś „wykonalnym”. Ludzie przy-
wykali do zabójstw, choć przecież zabicie dru-
giej osoby jest czynem niewyobrażalnie złym.
Dziś natomiast sytuacja wygląda tak, że
jeśli zostanie zabitych powiedzmy 10 albo 20
osób, lub też jeśli liczby nie są tak wysokie,
jak się obawiano, to mówimy: „O, nie jest tak
źle, nie tak wielu zginęło”. Niewyobrażalna
przemoc stała się przez ludzi akceptowalna na
straszliwym poziomie. Mówimy: „To dobrze,
że liczba zmarłych wynosi jedynie 20–30”.
Krótko mówiąc, społeczeństwo zaczęło ak-
ceptować podobne rzeczy jako część naszego
życia codziennego. Można było temu zapobiec
wykorzystując się edukacją. Skutecznym
środkiem mogłoby stać się prawo i regulacje
rządowe.
Grupy marginalne, które są chronione a, co
za tym idzie, trudne do powstrzymania, wyol-
brzymiają znaczenie spraw trywialnych,
36/42
a minimalizują problemy naprawdę ważne.
Istnieje jednak na to remedium. Tym remedi-
um jest głoszenie prawdy. Trzeba jasno
postawić sprawę: muzułmanie nie mogą być
terrorystami. Popełniając jakiś zły czyn,
nawet tak mały jak atom, zapłacimy zań
w tym i w przyszłym świecie (Trzęsienie
Ziemi, 99:7–8).
Koran mówi, że zabicie jednego człowieka
to taki sam grzech jak zabicie całej ludzkości.
Ibn Abbas
6
powiedział, że morderca pozostan-
ie w piekle przez całą wieczność. To taka
sama kara, jak ta ustanowiona dla niewierzą-
cych. Krótko mówiąc, w islamie, posługując
się zasadami wymierzania kary stosowanymi
w Dniu Sądu Ostatecznego, morderca będzie
uznawany za osobę tak niską, jak ktoś, kto
odrzucił Boga i Proroka. Skoro jest to funda-
mentalna zasada religii, należy jej nauczać
w szkołach.
37/42
1
Abu Bakr – pierwszy kalif muzułmański
(632–634), jeden spośród tzw. kalifów sprawied-
liwych (przyp. tłum.).
2
Omar – drugi kalif sprawiedliwy (634–644)
(przyp. tłum).
3
Saladyn – wódz i polityk muzułmański z okresu
krucjat, z pochodzenia Kurd (1137/8–1193)
(przyp. red.).
4
Alparslan („Dzielny Lew”) – sułtan Turków
seldżuckich (ok.1030–1073) (przyp. tłum.).
5
Kılıçarslan II – sułtan Turków seldżuckich
(1155–1192), pisał do swego przyjaciela,
syryjskiego patriarchy Malatyi, że to dzięki jego
modłom pokonał Bizantyjczyków (przyp. red.).
6
Abdallah ibn Abbas (zm. 687) – jeden z Towar-
zyszy Proroka i jego kuzyn, uchodzący za znako-
mitego znawcę Koranu (przyp. red.).
Wydawnictwo Akademickie
DIALOG
specjalizuje się w publikacji książek dotyczą-
cych języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, re-
ligii, dziejów i współczesności świata Orientu.
Naszymi autorami są znani orientaliści polscy
i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki
Wschodu.
Wydajemy także przekłady bogatej
i niezwykłej literatury pięknej krajów
Orientu.
Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219
tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49
e-mail: redakcja@wydawnictwodialog.pl
Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno
3/218
tel./faks (0 22) 620 87 03
e-mail: biurohand-
lowe@wydawnictwodialog.pl
www.wydawnictwodialog.pl
Serie Wydawnictwa Akademickiego
DIALOG:
• Języki orientalne
• Języki Azji i Afryki
• Literatury orientalne
• Skarby Orientu
• Teatr Orientu
• Życie po japońsku
• Sztuka Orientu
• Dzieje Orientu
• Podróże – Kraje – Ludzie
• Mądrość Orientu
• Współczesna Afryka i Azja
• Vicus. Studia Agraria
• Orientalia Polona
• Literatura okresu transformacji
40/42
• Literatura frankofońska
• Być kobietą
• Temat dnia
• Życie codzienne w…
Prowadzimy sprzedaż wysyłkową
41/42
@Created by PDF to ePub
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com.

More Related Content

More from epartnerzy.com

Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebook
Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebookSamo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebook
Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebookepartnerzy.com
 
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...epartnerzy.com
 
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebook
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebookANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebook
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebookepartnerzy.com
 
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebook
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebookSpiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebook
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebookepartnerzy.com
 
Echolalie. O zapominaniu języka - ebook
Echolalie. O zapominaniu języka - ebookEcholalie. O zapominaniu języka - ebook
Echolalie. O zapominaniu języka - ebookepartnerzy.com
 
Celtowie. Dzieje - ebook
Celtowie. Dzieje - ebookCeltowie. Dzieje - ebook
Celtowie. Dzieje - ebookepartnerzy.com
 
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...epartnerzy.com
 
Historia Zimbabwe - ebook
Historia Zimbabwe - ebookHistoria Zimbabwe - ebook
Historia Zimbabwe - ebookepartnerzy.com
 
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebook
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebookAfrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebook
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebookepartnerzy.com
 
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebook
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebookPolacy w Nigerii. Tom IV - ebook
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebookepartnerzy.com
 
Polacy w Nigerii. Tom III - ebook
Polacy w Nigerii. Tom III - ebookPolacy w Nigerii. Tom III - ebook
Polacy w Nigerii. Tom III - ebookepartnerzy.com
 
Polacy w Nigerii. Tom I - ebook
Polacy w Nigerii. Tom I - ebookPolacy w Nigerii. Tom I - ebook
Polacy w Nigerii. Tom I - ebookepartnerzy.com
 
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebook
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebookDlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebook
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebookepartnerzy.com
 
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...epartnerzy.com
 
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebookWenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebookepartnerzy.com
 
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebook
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebookW imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebook
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebookepartnerzy.com
 
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebook
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebookAfrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebook
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebookepartnerzy.com
 
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebookKiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebookepartnerzy.com
 
Hotel na rozdrożu - ebook
Hotel na rozdrożu - ebookHotel na rozdrożu - ebook
Hotel na rozdrożu - ebookepartnerzy.com
 

More from epartnerzy.com (20)

Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebook
Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebookSamo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebook
Samo Sedno - Copywriting. Jak sprzedawać słowem - ebook
 
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...
Małe wielkie kino. Film animowany od narodzin do końca okresu klasycznego - e...
 
Mgła - ebook
Mgła - ebookMgła - ebook
Mgła - ebook
 
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebook
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebookANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebook
ANTYRAK. NOWY STYL ŻYCIA - ebook
 
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebook
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebookSpiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebook
Spiskowcy wyobraźni. Surrealizm - ebook
 
Echolalie. O zapominaniu języka - ebook
Echolalie. O zapominaniu języka - ebookEcholalie. O zapominaniu języka - ebook
Echolalie. O zapominaniu języka - ebook
 
Celtowie. Dzieje - ebook
Celtowie. Dzieje - ebookCeltowie. Dzieje - ebook
Celtowie. Dzieje - ebook
 
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...
Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans (okres usamo...
 
Historia Zimbabwe - ebook
Historia Zimbabwe - ebookHistoria Zimbabwe - ebook
Historia Zimbabwe - ebook
 
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebook
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebookAfrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebook
Afrykańskie państwo Kilindich w XVIII i XIX wieku - ebook
 
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebook
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebookPolacy w Nigerii. Tom IV - ebook
Polacy w Nigerii. Tom IV - ebook
 
Polacy w Nigerii. Tom III - ebook
Polacy w Nigerii. Tom III - ebookPolacy w Nigerii. Tom III - ebook
Polacy w Nigerii. Tom III - ebook
 
Polacy w Nigerii. Tom I - ebook
Polacy w Nigerii. Tom I - ebookPolacy w Nigerii. Tom I - ebook
Polacy w Nigerii. Tom I - ebook
 
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebook
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebookDlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebook
Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka - ebook
 
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...
Historia literatury południowoafrykańskiej literatura afrikaans (XVII-XIX WIE...
 
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebookWenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
Wenus Hotentocka i inne rozprawy o literaturze południowoafrykańskiej - ebook
 
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebook
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebookW imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebook
W imię Tory. Żydzi przeciwko syjonizmowi - ebook
 
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebook
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebookAfrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebook
Afrykański wygnaniec. Tożsamość a prawa człowieka. - ebook
 
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebookKiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski - ebook
 
Hotel na rozdrożu - ebook
Hotel na rozdrożu - ebookHotel na rozdrożu - ebook
Hotel na rozdrożu - ebook
 

Terroryzm i zamachy samobójcze. Muzułmański punkt widzenia - ebook

  • 1.
  • 2. Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com.
  • 3.
  • 4. Tytuł oryginału: Terror and Suicide Attacks. An Islamic Perspective Redakcja: Jerzy Rohoziński Projekt okładki: Ewa Majewska Copyright © 2004 by the Light, Inc. & Işık Yayınları Copyright © for the Polish edition by Wydawnict- wo Akademickie DIALOG 2007 ISBN (ePub) 978-83-8002-241-6 ISBN (Mobi) 978-83-8002-245-4 Skład i łamanie: Jacek Obrębowski Publikacja dofinansowana przez Fundację Mevlana
  • 5. Wydawnictwo Akademickie DIALOG 00–112 Warszawa, ul. Bagno 3/218 tel./fax 022 620 87 03 e–mail: redakcja@wydawnictwodialog.pl www.wydawnictwodialog.pl Skład wersji elektronicznej: Virtualo Sp. z o.o. 4/42
  • 6. Spis treści Wstęp do polskiego wydania Przedmowa Nuriye Akman W prawdziwym islamie terroryzm nie istnieje. Wywiad z Fethullahem Gülenem İbrahim Canan Islam jako religia pokoju i tolerancji Hamza Aktan Działania terrorystyczne i zamachy samobójcze w świetle Koranu i tradycji Proroka Bekir Karlığa Religia, terror, wojna i potrzeba etyki globalnej Ali Bulaç Dżihad
  • 7. Nevzat Tarhan Terror i broń chemiczna prowadząca do terroru Hikmet Yüceoğlu Definicja męczeństwa. Czy terrorysta może być męczennikiem? Ergün Çapan Ataki samobójcze a islam Ahmet Güneş Prawo muzułmańskie: przegląd zasad dotyczących wojny Adil Öksüz Morderstwo i kara za morderstwo w Koranie i Torze Noty o Autorach Wszystkie rozdziały dostępne w pełnej wer- sji książki. 6/42
  • 8. Wstęp do polskiego wydania Czytelnikowi, sięgającemu po książkę, ma- jącą mu przybliżyć „muzułmański punkt widzenia” na terroryzm i zamachy sam- obójcze, należy się kilka słów wyjaśnienia. Co znaczy w tym wypadku „muzułmański”? Już rzut oka na spis autorów nie pozostawia wąt- pliwości: będziemy mieć do czynienia z publi- cystami tureckimi. A zatem punkt widzenia muzułmanów tureckich. Ale to nie wszystko. Prezentowani autorzy są zainspirowani ideami myśliciela tureckiego Fethullaha Gülena (wywiad z nim otwiera książkę). Co to za ruch? By zrozumieć dobrze fenomen i zn- aczenie środowisk skupionych wokół Fethul- laha Gülena, należy cofnąć się nieco do okresu, gdy na gruzach Imperium Os- mańskiego rodziła się w bólach współczesna Turcja. Wówczas to żył i działał muzułmański myśliciel i uczony Said Nursi (1877–1960).
  • 9. Nursi nie tylko specjalizował się w tradycyj- nych dyscyplinach islamu, ale interesował się również naukami przyrodniczymi. Marzył o otwarciu w Anatolii muzułmańskiego uni- wersytetu, gdzie nauczano by przedmiotów religijnych i świeckich, tworząc w ten sposób swego rodzaju alians umysłu i serca. Podczas pierwszej wojny światowej Nursi zgłosił się na ochotnika do walki z Rosjanami i trafił jako jeniec wojenny na Syberię. Po wojnie Nursi wrócił w rodzinne strony nauczać religii. Z czasem zaczął się wokół niego gromadzić się krąg uczniów, dając początek szerokiemu ruchowi religijnemu i intelektualnemu. W latach trzydziestych XX wieku powstała większość prac Saida Nursiego zebranych w zbiorze Risale-i Nur (Listy Światłości), za pośrednictwem którego jego idee docierały do znacznej liczby nowych sympatyków. W centrum nauk Saida Nursiego jest indy- widualna wiara człowieka. Jest ona 8/42
  • 10. podstawowym warunkiem funkcjonowania re- ligii w społeczeństwie. Nursi podkreślał zn- aczenie sumienia, uwewnętrznionej metody odróżniania dobra od zła, prawości od niepra- wości, rzeczy dozwolonych od zakazanych. Pogłębianiu wiary służyć miała – jego zdaniem – edukacja. Nursi podkreślał zgod- ność ducha islamu ze współczesną nauką, do- ceniał też rolę nowych technologii w roz- powszechnianiu wiedzy religijnej. Twierdził, że istnieją trzy źródła poznania Boga: Koran, tradycja Proroka i „Wielka Księga Wszechświ- ata”, a zatem badając prawa natury uzyskujemy także wiedzę o Bogu. Za głów- nych wrogów islamu uważał niewiedzę, ubóstwo i podziały. Sądził, że przezwyciężyć można je wspieraniem edukacji, ciężką pracą i dążeniem do zgody. Jest więc coś w nauczaniu Nursiego z ducha protestanckiej „wewnątrzświatowej ascezy” – jak by to określił wybitny niemiecki socjolog Max 9/42
  • 11. Weber. Nursi głosił ponadto, że filarami isl- amu są miłość, tolerancja i rozum, co upodab- niało go do mistrzów duchowych z dawnych wieków. Zwolennicy nauk Nursiego zaczęli tworzyć „kręgi dyskusyjne” (deşane). Uczest- nicy spotykali się w prywatnych domach po pracy albo po piątkowej modlitwie, by prze- prowadzać uduchowione dyskusje (sohbet) nad Risale-i Nur. Rozmowy te miały na celu praktyczne wykorzystanie nauk islamu w ży- ciu. Często koncentrowały się na bieżących problemach społecznych albo sprawach związanych z biznesem i gospodarką. W drugiej połowie XX wieku największe wpływy społeczne zdobył krąg intelektualny skupiony wokół Fethullaha Gülena, głoszący mocno osadzony we współczesnym świecie is- lam, otwarty na wartości demokratyczne, wolny rynek i globalizację. Urodzony w 1941 roku w Erzurum we wschodniej Anatolii Fethullah Gülen nigdy 10/42
  • 12. nie spotkał Nursiego, choć obaj pochodzili z tego samego regionu, ale studiował wnikli- wie jego pisma. W 1953 roku Gülen otrzymał dyplom państwowego nauczyciela religii, w 1958 objął posadę imama meczetu w Edirne, a w 1966 roku został wysłany jako imam do meczetu w Kestanepazarı (Izmir), gdzie z czasem zaczął gromadzić wokół siebie krąg uczniów na podobieństwo dawnych bractw religijnych, głównie wśród miejskiej, wykształconej klasy średniej, która chętnie go wspiera. Gülen nie ograniczał się jedynie do nauczania w swoim mieście. Podróżował przez całą Anatolię i wykładał nie tylko w meczetach, ale też na różnych spotkaniach w miastach oraz w kawiarniach. To umożli- wiło mu dotarcie do różnych grup społecz- nych i przyciągnęło uwagę wspólnoty aka- demickiej, szczególnie studentów. Tematy jego wystąpień, formalnych czy 11/42
  • 13. nieformalnych, nie ograniczały się jedynie do kwestii religijnych; mówił także o edukacji, nauce, darwinizmie, o ekonomii i sprawiedli- wości społecznej. Gülen poza znajomością tradycji muzułmańskiej zna też nieźle filozofię Zachodu. W latach osiemdziesiątych Gülen zrezygnował ze swoich oficjalnych obowiązków wykładowcy, wychowując up- rzednio całe pokolenie studentów. W latach dziewięćdziesiątych stał się osobistością pub- liczną, z którą spotykali się czołowi politycy kraju (m.in. zmarły niedawno były premier Bülent Ecevit) i liczni biznesmeni. W 1997 roku nagrodę fundacji Gülena przyjął prezy- dent Sülejman Demirel, wyrażając jed- nocześnie uznanie dla jego działalności na polu edukacyjnym. Z Gülenem spotykali się też często przedstawiciele innych religii: nun- cjusz apostolski, Patriarcha Prawosławny, pat- riarcha wspólnoty ormiańskiej w Turcji, 12/42
  • 14. Naczelny Rabin Izraela, a także arcybiskup Nowego Jorku John O’Connor i Leon Levy, były prezes The Anti-Defamation League. Pod- czas swego spotkania z papieżem Janem Pawłem II w Watykanie (1998) Gülen przed- stawił propozycję podjęcia zdecydowanych kroków w celu powstrzymania konfliktu na Bliskim Wschodzie, co zresztą spotkało się z krytyką niektórych kręgów w Turcji. W roku 1999 na forum Parlamentu Religii Świata w Kapsztadzie przedstawiono zaś jego doku- ment „Konieczność Dialogu Międzywyzn- aniowego”. Gülen głosił tam, że „dialog jest koniecznością” i że ludzie, niezależnie od nar- odowości lub granic politycznych, mają z sobą o wiele więcej wspólnego, aniżeli przypuszczają. Gülen często podkreśla, że „anatolijski is- lam” zawsze cechowała tolerancja i niechęć do wszelkich form rygoru religijnego i fanatyzmu, w związku z czym w Turcji 13/42
  • 15. powinna panować swoboda kultu i wolność myśli. Nietrudno tu dostrzec odwołanie się do dziedzictwa sufizmu w tureckim islamie. Szczególne miejsce w działalności ruchu Fethullaha Gülena zajmują zakładane przezeń zagranicą szkoły. Gdzie? Od Bałkanów (Mołdawia, Rumunia, Bułgaria, Macedonia, Bośnia i Hercegowina, Albania) przez kraje byłego Związku Radzieckiego aż po Australię i Indonezję. Szkoły te unikają prozelityzmu (tebligh), ale raczej starają się przyciągać młodzież poprzez nienaganną i godną naślad- owania postawę nauczycieli, którzy starają się świecić przykładem (temsil). Nauczyciel ma przeto zdobyć szacunek otoczenia, ale równocześnie sam powinien okazywać sza- cunek krajowi, w którym się znalazł. Szczególne miejsce w działalności edukacyjnej zajmuje postradziecka Azja Środkowa, rejon, z którego przybyli przodkowie anatolijskich Turków i wobec którego – wedle słów Gülena 14/42
  • 16. – Turcja ma „moralny dług” (vefa borcu). Nazywane przez miejscowych po prostu „tureckimi liceami”, cieszą się poparciem róż- nych środowisk, a także – zazwyczaj – tureckich ambasad. Gülen ma niespożyte siły, jeśli chodzi o dzi- ałalność publicystyczną, i współpracuje z licznymi dziennikami i czasopismami. Sam usiłuje dotrzeć ze swoimi ideami do szerszego audytorium. Jest autorem artykułów redak- cyjnych do kilku czasopism. Pisze artykuły wstępne do „The Fountain”, „Yeni Ümit”, „Sızıntı” i „Yağmur”, czołowych tureckich czasopism popularnych oraz tych poświęcon- ych życiu duchowemu. Napisał ponad czter- dzieści książek, setki artykułów, nagrał tysiące kaset audio i wideo. Wygłosił niez- liczoną ilość przemówień na tematy społeczne i religijne. Część jego książek – spośród których wiele stało się w Turcji bestsellerami – jest dostępna w przekładach na język 15/42
  • 17. angielski. Są to m. in.: Prophet Muhammad: Aspects of His Life, Questions and Answers about Faith, Essentials of the Islamic Faith, Towards the Lost Paradise, Key Concepts in the Practice of Sufism. Niektóre zostały także przełożone na język niemiecki, rosyjski, albański, ja- poński, indonezyjski i hiszpański. Po atakach na USA 11 września 2001 roku turecki przywódca duchowy wydał oświad- czenie prasowe, w którym odżegnał się od tychże zamachów, twierdząc, że: „terror nie może być nigdy stosowany w imię islamu lub dla osiągnięcia jakichkolwiek celów związa- nych z islamem. Terrorysta nie może być muzułmaninem, a muzułmanin nie może być terrorystą. Muzułmaninowi wolno być jedynie przedstawicielem i symbolem pokoju, dobro- bytu oraz pomyślności”. Niniejsza książka jest pisana z perspektywy muzułmańskiej, specyficznej, jak już pow- iedzieliśmy, co znajduje odzwierciedlenie 16/42
  • 18. w jej języku, częstym powoływaniu się na Koran, czasem nieco kaznodziejskim stylu, pisaniem słowa „prorok” w odniesieniu do Mahometa z wielkiej litery. By nie nużyć Czytelnika nieco przydługimi wywodami lub powtórzeniami, dokonaliśmy pewnych skrótów w stosunku do oryginału, ale zachow- aliśmy ducha książki, a także oryginalną pisownię. Jerzy Rohoziński 17/42
  • 19. Przedmowa W mediach światowych „islam” i „terror” są często wymieniane razem; zbitki słowne takie, jak „terroryści islamscy” stały się powszechne. Na ile zatem właściwe jest używanie słów „is- lam” i „terror” obok siebie? Czy jest rzeczą słuszną używanie słów, które sytuują ter- roryzm tuż obok islamu? Czy podstawowe źródła nauk islamu i tradycje poszczególnych społeczeństw muzułmańskich zamieszkują- cych w różnych okresach odległe zakątki ziemi dopuszczają stosowanie terroryzmu? Czy też może zestawianie islamu z ter- roryzmem nie jest niczym innym, jak tylko próbą psucia wizerunku religii muzułmańskiej? Czy dżihad – bezpośrednio lub pośrednio – oznacza terroryzm? Jakie jest stanowisko islamu wobec ataków sam- obójczych, ataków, o których nie da się pow- iedzieć, gdzie, kiedy lub przeciwko komu
  • 20. będą zorganizowane, ani też, kto zostanie w ich wyniku zamordowany? Mieliśmy świadomość, że naszą powinnoś- cią jest udzielenie zadowalających odpow- iedzi na te pytania. Zaprosiliśmy zatem do współpracy autorytety w dyscyplinach związ- anych z tematem niniejszej publikacji. Obecnie mamy do czynienia z chaosem ter- minologicznym, szczególnie jeśli chodzi o ter- minologię związaną z islamem. Wynika to z różnych przyczyn, a jedną z ważniejszych jest to, że muzułmanie interpretują swą religię zgodnie z indywidualnymi emocjami, ze względu na przytłaczającą bezradność, w jaką popadli. Inny powód wiąże się z tym, że cud- zoziemcy dodali nowe interpretacje (właściwe dla kultury, w której wyrośli) do Koranu i hadisów 1 , a także do najbardziej zasad- niczych terminów i pojęć, które wykrys- talizowały się i dojrzewały, czerpiąc z tych 19/42
  • 21. źródeł. Zmienione znaczenia rozpowszech- niono potem w świecie. W niniejszej książce zagadnienia typu ter- roryzm, ataki samobójcze, dżihad itp. zan- alizowano w artykułach napisanych przez uczonych, z których każdy jest specjalistą winnej dziedzinie nauk islamu. Na początku książki włączono fragmenty niedawnego wywiadu z Fethullahem Güle- nem, wiodącym i szanowanym uczonym muzułmańskim z Turcji. Jego poglądy na temat terroryzmu są szczególnie warte uwagi. Przekonuje on, że „nie ma kogoś takiego jak muzułmański terrorysta; terrorysta nie może być muzułmaninem, a muzułmanin nie może być terrorystą”. Z punktu widzenia islamu nikt nie może usprawiedliwiać ataków sam- obójczych ani też na nie zezwalać. Książka ta zawiera obszerne analizy następujących tez: 20/42
  • 22. 1. Islam zawsze, w każdych okolicznościach aprobuje pokój; 2. Koran pojmuje życie ludzkie jako wzniosłe i nietykalne. 3. W islamie morderstwo jest jednym z naj- cięższych grzechów, jest najcięższą zbrodnią. 4. Zgodnie z naukami islamu nawet podczas wojny istnieją reguły, które muszą być przestrzegane; niewalczące i niewinne os- oby nie mogą być zabijane. 5. W dziejach konfliktów zbrojnych prorok Muhammad był pierwszą osobą, która ustaliła zasady prowadzenia wojny. 6. Islam uważa ataki samobójcze za haniebne morderstwa. 7. Ataki samobójcze mogą być dokonywane pod wpływem środków chemicznych i narkotyków. Mamy nadzieję, że książka ta i artykuły w niej zamieszczone przyczynią się do 21/42
  • 23. głębokiego zrozumienia muzułmańskiego punktu widzenia na terroryzm. Jedynym sposobem zatrzymania terroru i brutalnych ataków jest rozpoznanie rzeczywistego źródła tych zjawisk. Tak długo, jak zagadnienie to pozostaje rozmyte i niejasne, cokolwiek by było tego powodem, terroryzmowi zapobiec, niestety, nie sposób. 22/42
  • 24. 1 Hadisy – tradycje proroka Muhammada, relacje o jego czynach i wypowiedziach.
  • 25. Nuriye Akman W prawdziwym islamie terroryzm nie istnieje. Wywiad z Fethullahem Gülenem Muzułmanie powinni mówić: „w prawdzi- wym islamie terroryzm nie istnieje”. Zgodnie z islamem, zabicie człowieka jest aktem równej wagi, co i niewiara. Nikt nie może zabić istoty ludzkiej. Nikt nie ma prawa tknąć osoby niewinnej, nawet w czasie wojny. Nikt nie może wydać fatwy (wypowiedź prawna w islamie) do tego nakłaniającej. Nikt nie może wysadzić się w powietrze w akcie sam- obójczym. Nikt nie ma prawa wchodzić w tłum ludzki z bombami przymocowanymi do swego ciała. Czyn ten jest religijnie
  • 26. niedozwolony. Islam nie zezwala na takie postępowanie nawet w przypadku wojny, kiedy trudno jest zachować umiar. Jest bowiem napisane: Nie dotykajcie dzieci ani ludzi, którzy modlą się w kościołach. Stanow- isko to nie zostało wyrażone jedynie raz, lecz było wielokrotnie powtarzane na przestrzeni dziejów. To, co wypowiedział prorok Muhammad, co mówili kalifowie Abu Bakr 1 i Omar 2 , było tym samym przesłaniem, które potem, w innych epokach wyrażali Saladyn 3 , Alparslan 4 i Kılıçarslan 5 , a później sułtan Mehmet II. Wkrótce po zdobyciu Konstantyn- opola mieszkańcy miasta wywiesili ogromny portret Zdobywcy na murze, w miejsce port- retu patriarchy. Zadziwiające, że coś takiego się wtedy wydarzyło. Następnie sułtan wezwał patriarchę i przekazał mu klucze do metropolii. Do dziś patriarcha Konstantyno- pola z szacunkiem wspomina Mehmeta II. Islam z reguły szanował inne systemy idei i, 25/42
  • 27. aby go należycie docenić, wpierw trzeba to właśnie zrozumieć. W naszych czasach jednak islam nie jest rozumiany w sposób właściwy. Z przykrością muszę stwierdzić, że w kra- jach, w których żyją muzułmanie, niektórzy przywódcy religijni i niedojrzali muzułmanie nie mają innej broni w ręku, jak tylko swą fundamentalistyczną interpretację islamu; używają jej po to, by wciągać ludzi w walkę służącą ich własnym celom politycznym. Na drodze do osiągnięcia istoty wiary nie wolno nigdy stosować metod fałszywych. W islamie tak jak sam cel, tak i wszystkie środki użyte do jego osiągnięcia muszą być prawowite. Nie sposób osiągnąć raju, mordując inną osobę. Muzułmanin nie może powiedzieć „Zabiję ko- goś, a potem pójdę do raju”. Nie można zdobyć aprobaty Boga, zabijając ludzi. Jednym z najistotniejszych celów jest dla muzułmanina zdobycie uznania Boga, innym 26/42
  • 28. zaś głoszenie Imienia Wszechmogącego Boga w świecie. Świat muzułmański w rzeczywis- tości nie istnieje Moim zdaniem świat muzułmański w rzeczywistości nie istnieje. Istnieją natomi- ast miejsca, gdzie żyją muzułmanie. Islam stał się sposobem życia, kulturą; nie jest prak- tykowany tylko jako wiara. Niektórzy muzuł- manie przebudowali islam zgodnie ze swoimi koncepcjami. Nie odnoszę się tutaj do muzuł- manów o nastawieniu radykalnym i ek- stremistycznym, lecz do zwykłych muzuł- manów, którzy żyją „islamem” tak, jak im to odpowiada. Warunkiem wstępnym bycia muzułmaninem jest to, by człowiek „rzeczy- wiście” wierzył i żył w zgodzie z tą wiarą; muzułmanie muszą wziąć na siebie 27/42
  • 29. charakterystyczną dla islamu odpowiedzial- ność. Nie można powiedzieć, by społeczeńst- wa zdolne do tego istniały obecnie. Jeśli powiemy, że istnieją, to zniesławimy islam. Jeśli powiemy, że islam nie istnieje, to zniesławimy ludzi. Dzisiaj istnieje islam jednostek. Muzuł- manie zostali od siebie nawzajem oddzieleni. Nie widzę nikogo, kto byłby doskonałym muzułmaninem. Jeśli muzułmanie nie po- trafią nawiązać kontaktu ze sobą i stworzyć więzi, pracować razem, rozwiązywać wspól- nych problemów, interpretować świata; jeśli nie umieją zrozumieć go właściwie, uchwycić rozważnie i zgodnie z Koranem, zrozumieć dobrze przyszłość, tworzyć projektów dla przyszłych pokoleń, zdefiniować swego miejsca w przyszłości, to wydaje mi się, że nie możemy mówić o świecie muzułmańskim. Ponieważ zaś nie ma świata muzułmańskiego, to każdy działa samodzielnie, na własną rękę. 28/42
  • 30. Można by nawet powiedzieć, że są tacy muzułmanie, którzy mają swe osobiste „prawdy”. Dominuje raczej kultura muzuł- manów, a nie islamu. Tak jest od V wieku Hidżry (XI wiek po Chrystusie.). Stan ten zrodził się wraz z epoką Abbasydów i z pojawieniem się Seldżuków. Sytuacja nabrzmiała po zdobyciu Konstantyn- opola. W okresie, który nastąpił potem, drzwi do nowych interpretacji zostały zamknięte. Horyzonty myślenia zawęziły się. Wytracił się gdzieś rozmach, który był wcześniej obecny w duszy islamu. W świecie muzułmańskim pojawiało się coraz więcej ludzi pozbawio- nych skrupułów; ludzi drażliwych, którzy nie potrafili akceptować innych, którzy nie umieli otworzyć się na bliźniego. Zwężenie, o którym mowa, było też doświadczane w samotniach derwiszów. Smutne jest to, że nawet medresy (szkoły teologiczne) były nań wystawione. 29/42
  • 31. Siatka Al-Kaidy Jedną z osób, których nienawidzę najmoc- niej w świecie, jest [Osama] Bin Laden, gdyż to on splamił jasną twarz islamu. Nawet gdybyśmy usiłowali czynić wszystko, co w naszej mocy, aby naprawić straszną szkodę, która została wyrządzona, potrwa to lata. Wypowiadamy się o tej perwersji wszędzie i na wiele różnych sposobów. Piszemy książki. Mówimy: to nie jest islam. Bin Laden zamienił logikę islamu na własne odczucia i pragnienia. Jest bestią, tak samo jak i ludzie wokół niego. Mimo wszystko, jedyny sposób za- pobieżenia tego typu czynom polega na tym, że muzułmanie żyjący w krajach islamu (a jak już wcześniej wspomniałem, nie dostrzegam świata muzułmańskiego, jako takiego; są tylko kraje, w których żyją muzułmanie) sami rozwiążą swe problemy. 30/42
  • 32. Czy muzułmanie powinni myśleć w dia- metralnie odmienny sposób, wybierając swych przywódców? Czy też może należy przeprowadzić fundamentalne reformy, aby umożliwić dorośnięcie prawidłowo rozwinięt- ego młodego pokolenia. Zresztą, dotyczy to nie tylko trudnych kwestii związanych z terrorem, który jest narzędziem przez Boga bez wątpienia nieakceptowanym. Chodzi również o dwa inne zakazy pochodzące od Boga: konsumpcji narkotyków oraz papi- erosów. Waśnie, zamieszanie społeczne, niekończące się ubóstwo, hańba bycia rząd- zonym przez obcych i upokarzanym po tym, jak się położyło kres rządom obcych potęg – to wszystko zagadnienia, które mogłyby zostać dodane do tej listy. 31/42
  • 33. Nasza odpowiedzialność To nasz błąd, to błąd naszego kraju. To błąd edukacji. Prawdziwy muzułmanin, taki, który rozumie islam w każdym aspekcie, nie może być terrorystą. Jakie podjęliśmy jednak wysiłki w celu doskonalenia tych ludzi? Czym karmiliśmy ich umysły? Jaką odpowiedzial- ność wzięliśmy na siebie przy ich wychowy- waniu, by teraz oczekiwać, że nie zaangażują się w terroryzm? Człowiek może być chroniony przed wplątaniem się w terroryzm dzięki pewnym cnotom, mającym swoje źródła w wierze muzułmańskiej, takich jak strach przed Bo- giem, obawa przed Dniem Sądu oraz lęk przed sprzeciwianiem się fundamentom reli- gii. W rzeczywistości jednak nie wyt- worzyliśmy pożądanej wrażliwości w tym za- kresie. Były, co prawda, dokonywane mniejsze próby zajęcia się tym 32/42
  • 34. zlekceważonym w swoim czasie tematem. Ale, niestety, po drodze czynili nam przeszkody nasi rodacy. Niektórzy twierdzą, że nie można zezwalać na typ działalności, jakiego potrzebujemy. Oznacza to, że zakazano by w instytucjach edukacyjnych prowadzenia kursów, na których naucza się kultury i moralności. A jednocześnie domagamy się tego, aby szkoły przygotowywały do spełnienia wszelkich wymagań stawianych przez życie. Ma być zapewniona edukacja zdrowotna, prowadzona przez lekarzy. W szkołach mają być również prowadzone wszechstronne zaję- cia dotyczące życia w ogóle i życia rodzinnego. Ludzie mają być kształceni, jak żyć z przyszłymi małżonkami i jak wychowywać dzieci. Ale sprawa na tym się nie kończy. Zarówno Turcja, jak i inne kraje z dużą popu- lacją muzułmańską, cierpią z powodu 33/42
  • 35. nadużywania narkotyków, hazardu i korupcji. W Turcji nie pozostał już chyba nikt, kogo im- ię nie byłoby związane z jakimś skandalem. Problemem jest to, że nie można rozliczyć ludzi za nie odpowiedzialnych. Są chronieni i mają swobodę działania. Terroryści wzrastali wśród nas. Są naszymi dziećmi. Dlaczego stali się „złymi facetami”? Czemu wyrośli na łotrów? Dlaczego zbuntowali się przeciw wartościom ludzkim? Czemu przybywają do swego własnego kraju i wysadzają się w powietrze jako samobójcy? Ich edukacja musiała być niewłaściwa. Krótko mówiąc, to nie wychowaniu człowieka dano pierwszeństwo. Kilka pokoleń zostało straconych, zniszczonych i zmarnowanych. Niezadowolona młodzież utraciła swoją duchowość. Pewni ludzie uzyskują nad nią władzę, dając parę dolarów, lub zwyczajnie zamieniają młodych ludzi w roboty, manipu- lują nimi. Wykorzystano ich jako morderców 34/42
  • 36. pod pretekstem obłąkańczych idei lub celów i doprowadzono do tego, że zabijali. Kiedyś w Turcji zabijano wielu ludzi. Jedna grupa zabijała jakiegoś człowieka, a inna grupa – innego. Każdy wplątany był w kr- wawą walkę, zanim do akcji wkroczyło wojsko i interweniowało 12 marca 1971 roku, a potem także 12 września 1980 roku Niek- tórzy chcieli osiągnąć jakiś swój cel mordując innych. Ci, z tamtej strony byli terrorystami, ale i ci z tej również nimi byli. Każdy jednak przypinał inną etykietkę do tej samej akcji. Ktoś mówił: „Ja czynię to w imieniu islamu”. Ktoś inny natomiast mówił: „Ja czynię to dla mojego kraju i narodu”. Ktoś trzeci zaś: „Ja walczę przeciwko kapitalizmowi i wyzyskowi”. To wszystko były tylko słowa. Koran wypowiada się na temat takich „etyki- etek”. Nie mają żadnej wartości. Każdy zabijał w imię jakiegoś ideału. To był terror. Wszy- scy, nie tylko muzułmanie, popełniali ten sam 35/42
  • 37. błąd. Ponieważ zaś każdy to czynił, zabójstwa stały się czymś „wykonalnym”. Ludzie przy- wykali do zabójstw, choć przecież zabicie dru- giej osoby jest czynem niewyobrażalnie złym. Dziś natomiast sytuacja wygląda tak, że jeśli zostanie zabitych powiedzmy 10 albo 20 osób, lub też jeśli liczby nie są tak wysokie, jak się obawiano, to mówimy: „O, nie jest tak źle, nie tak wielu zginęło”. Niewyobrażalna przemoc stała się przez ludzi akceptowalna na straszliwym poziomie. Mówimy: „To dobrze, że liczba zmarłych wynosi jedynie 20–30”. Krótko mówiąc, społeczeństwo zaczęło ak- ceptować podobne rzeczy jako część naszego życia codziennego. Można było temu zapobiec wykorzystując się edukacją. Skutecznym środkiem mogłoby stać się prawo i regulacje rządowe. Grupy marginalne, które są chronione a, co za tym idzie, trudne do powstrzymania, wyol- brzymiają znaczenie spraw trywialnych, 36/42
  • 38. a minimalizują problemy naprawdę ważne. Istnieje jednak na to remedium. Tym remedi- um jest głoszenie prawdy. Trzeba jasno postawić sprawę: muzułmanie nie mogą być terrorystami. Popełniając jakiś zły czyn, nawet tak mały jak atom, zapłacimy zań w tym i w przyszłym świecie (Trzęsienie Ziemi, 99:7–8). Koran mówi, że zabicie jednego człowieka to taki sam grzech jak zabicie całej ludzkości. Ibn Abbas 6 powiedział, że morderca pozostan- ie w piekle przez całą wieczność. To taka sama kara, jak ta ustanowiona dla niewierzą- cych. Krótko mówiąc, w islamie, posługując się zasadami wymierzania kary stosowanymi w Dniu Sądu Ostatecznego, morderca będzie uznawany za osobę tak niską, jak ktoś, kto odrzucił Boga i Proroka. Skoro jest to funda- mentalna zasada religii, należy jej nauczać w szkołach. 37/42
  • 39. 1 Abu Bakr – pierwszy kalif muzułmański (632–634), jeden spośród tzw. kalifów sprawied- liwych (przyp. tłum.). 2 Omar – drugi kalif sprawiedliwy (634–644) (przyp. tłum). 3 Saladyn – wódz i polityk muzułmański z okresu krucjat, z pochodzenia Kurd (1137/8–1193) (przyp. red.). 4 Alparslan („Dzielny Lew”) – sułtan Turków seldżuckich (ok.1030–1073) (przyp. tłum.). 5 Kılıçarslan II – sułtan Turków seldżuckich (1155–1192), pisał do swego przyjaciela, syryjskiego patriarchy Malatyi, że to dzięki jego modłom pokonał Bizantyjczyków (przyp. red.). 6 Abdallah ibn Abbas (zm. 687) – jeden z Towar- zyszy Proroka i jego kuzyn, uchodzący za znako- mitego znawcę Koranu (przyp. red.).
  • 40. Wydawnictwo Akademickie DIALOG specjalizuje się w publikacji książek dotyczą- cych języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, re- ligii, dziejów i współczesności świata Orientu. Naszymi autorami są znani orientaliści polscy i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki Wschodu. Wydajemy także przekłady bogatej i niezwykłej literatury pięknej krajów Orientu. Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219 tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49 e-mail: redakcja@wydawnictwodialog.pl Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
  • 41. tel./faks (0 22) 620 87 03 e-mail: biurohand- lowe@wydawnictwodialog.pl www.wydawnictwodialog.pl Serie Wydawnictwa Akademickiego DIALOG: • Języki orientalne • Języki Azji i Afryki • Literatury orientalne • Skarby Orientu • Teatr Orientu • Życie po japońsku • Sztuka Orientu • Dzieje Orientu • Podróże – Kraje – Ludzie • Mądrość Orientu • Współczesna Afryka i Azja • Vicus. Studia Agraria • Orientalia Polona • Literatura okresu transformacji 40/42
  • 42. • Literatura frankofońska • Być kobietą • Temat dnia • Życie codzienne w… Prowadzimy sprzedaż wysyłkową 41/42
  • 43. @Created by PDF to ePub
  • 44. Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com.