2. Zaczęło się w Warszawie, podczas pierwszej wizyty w restauracji na
ul. Wilczej 50/52. To była kulinarna podróż do Indii, które ugościły mnie
głębią różnorodnych smaków. Tego dnia otworzyłam nowe okno
z widokiem na…Ganesh
3. Łódzka Manufaktura była kolejnym przystankiem który pokazał,
że można połączyd pracę, urok klimatycznego centrum handlowego,
bogatą kuchnię Ganesha z upalną pogodą i lekkością lunchu Fit
4. Kraków jest miastem, które łatwo pokochad, a jak się zatęskni to
szukamy powodów żeby tam wrócid...
5. Jednym z nich jest miejsce, które łączy dwa światy- Indie
i krakowskie piwnice. Miejsce w którym mury tworzą wyjątkową
atmosferę, a kulinarna podróż nabiera nowych barw.
6. Tour de Ganesh trwał, a ja odwiedzałam kolejne restauracje w
Warszawie, Łodzi oraz Płocku. Poznając nowe miejsca, czułam się
coraz bardziej jak w domu.
7. Aż wreszcie trafiłam do restauracji w Gdaosku. To miejsce
zaskoczyło mnie równie mocno, co krakowskie podziemie.
Uśmiechnięty szef kuchni który wita od samego progu, to znak że
czeka nas kolejna obfitośd smaków…