1. Zagadki jesienne -
dary jesieni
opracowała Małgorzata Kalińska
Przedszkole Publiczne nr 2 Lewin Brzeski
Co to za pani, w złocie, w czerwieni,
sady pomaluje, lasy przemieni,
a gdy odejdzie gdzieś w obce kraje,
śnieżna zawieja po niej zostaje.
kliknij
2. Kiedy rośnie – to się zieleni.
Kiedy spada – złotem się mieni
Rośnie pod płotem, ma płatki złote,
w kręgu go obsiada wróbli gromada.
Wiosną w zieleń wplotła białych kwiatów liście.
Teraz ma korale, a zgubiła liście.
Berecik czerwony w białe kropeczki.
Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ma wróżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
3. Kiedy rośnie – to się zieleni.
Kiedy spada – złotem się mieni
Rośnie pod płotem, ma płatki złote,
w kręgu go obsiada wróbli gromada.
Wiosną w zieleń wplotła białych kwiatów liście.
Teraz ma korale, a zgubiła liście.
Berecik czerwony w białe kropeczki.
Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ma wróżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
4. Kiedy rośnie – to się zieleni.
Kiedy spada – złotem się mieni
Rośnie pod płotem, ma płatki złote,
w kręgu go obsiada wróbli gromada.
Wiosną w zieleń wplotła białych kwiatów liście.
Teraz ma korale, a zgubiła liście.
Berecik czerwony w białe kropeczki.
Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ma wróżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
5. Kiedy rośnie – to się zieleni.
Kiedy spada – złotem się mieni
Rośnie pod płotem, ma płatki złote,
w kręgu go obsiada wróbli gromada.
Wiosną w zieleń wplotła białych kwiatów liście.
Teraz ma korale, a zgubiła liście.
Berecik czerwony w białe kropeczki.
Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ma wróżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
6. Kiedy rośnie – to się zieleni.
Kiedy spada – złotem się mieni
Rośnie pod płotem, ma płatki złote,
w kręgu go obsiada wróbli gromada.
Wiosną w zieleń wplotła białych kwiatów liście.
Teraz ma korale, a zgubiła liście.
Berecik czerwony w białe kropeczki.
Nie chcą go brać dzieci ani wiewióreczki.
Ma wróżkę, nie ma buta.
Ma kapelusz nie ma głowy.
Czasem gorzki i trujący,
częściej smaczny jest i zdrowy.
8. Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały
Rośnie w ogrodzie, albo w polu I z tego właśnie
słynie, że gdy ją zaczniesz krajać to łzy ci z oczu płyną
Dobra gotowana, dobra i surowa
Choć nie pomarańcza lecz pomarańczowa
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno wnet z ziemi wyskoczy
Każdy z was odgadnie łatwo tę zagadkę,
ma bielutki korzeń i zieloną natkę
Okrągła głowa, zielona, z soczystych liści złożona.
9. Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały
Rośnie w ogrodzie, albo w polu I z tego właśnie
słynie, że gdy ją zaczniesz krajać to łzy ci z oczu płyną
Dobra gotowana, dobra i surowa
Choć nie pomarańcza lecz pomarańczowa
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno wnet z ziemi wyskoczy
Każdy z was odgadnie łatwo tę zagadkę,
ma bielutki korzeń i zieloną natkę
Okrągła głowa, zielona, z soczystych liści złożona.
10. Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały
Rośnie w ogrodzie, albo w polu I z tego właśnie
słynie, że gdy ją zaczniesz krajać to łzy ci z oczu płyną
Dobra gotowana, dobra i surowa
Choć nie pomarańcza lecz pomarańczowa
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno wnet z ziemi wyskoczy
Każdy z was odgadnie łatwo tę zagadkę,
ma bielutki korzeń i zieloną natkę
Okrągła głowa, zielona, z soczystych liści złożona.
11. Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały
Rośnie w ogrodzie, albo w polu I z tego właśnie
słynie, że gdy ją zaczniesz krajać to łzy ci z oczu płyną
Dobra gotowana, dobra i surowa
Choć nie pomarańcza lecz pomarańczowa
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno wnet z ziemi wyskoczy
Każdy z was odgadnie łatwo tę zagadkę,
ma bielutki korzeń i zieloną natkę
Okrągła głowa, zielona, z soczystych liści złożona.
12. Ma gruby brzuszek i ogonek mały.
Będzie z niego pewnie barszczyk doskonały
Rośnie w ogrodzie, albo w polu I z tego właśnie
słynie, że gdy ją zaczniesz krajać to łzy ci z oczu płyną
Dobra gotowana, dobra i surowa
Choć nie pomarańcza lecz pomarańczowa
Kiedy za zielony pochwycisz warkoczyk
I pociągniesz mocno wnet z ziemi wyskoczy
Każdy z was odgadnie łatwo tę zagadkę,
ma bielutki korzeń i zieloną natkę
Okrągła głowa, zielona, z soczystych liści złożona.