FORT 50 1/2 O BARYCZ W KRAKOWIE "Zatrzymanie walca parowego" (wystawa)
1. Opracowanie tekstów i koncepcja wystawy:
Antoni Kowalik, Joanna Nowostawska-Gyalókay
Opracowanie graficzne: Maciej Grochot
Korekta: Adam Wencel
dnidziedzictwa.pl
Wystawa powstała w ramach
XX Małopolskich Dni
Dziedzictwa Kulturowego
Wolność krzepi
Wszystkie zdjęcia i kopie zdjęć,
o ile nie podano inaczej,
pochodzą ze zbiorów
Muzeum Twierdzy Kraków
FUNDACJA JANUS.
MUZEUM
TWIERDZY
KRAKÓW
Organizatorzy: Patronat: Gospodarz: Współorganizator:
Zatrzymanie „walca parowego”
Kraków 1914
Na zdjęciu: Artyleria rosyjska zajmuje pozycję bojową, ok. 1914
2. 12 kwietnia 1850 roku cesarz Franciszek Józef ogłosił
powstanie Festung Krakau. Wieloetapowa budowa
fortecy, mającej zatrzymać idącego w stronę Śląska
i przez Bramę Morawską na Wiedeń nieprzyjaciela,
trwała aż do I wojny światowej. Najpierw Austriacy
zbudowali cztery ceglane forty: „Kościuszko”, „Kra-
kus”, „Lunetę Warszawską” i „Grzegórzecką”, a cen-
tralną cytadelę urządzili na Wawelu. Potem wokół
miasta powstało ciągłe obwałowanie z potężnymi
bastionami – tzw. rdzeń. Dziś jego miejsce zajmują
m.in. Aleje Trzech Wieszczów. Zbudowano też liczne
koszary. Ale twierdza to przede wszystkim wielkie
masy ziemi – wykopane fosy i usypane wały. Lata 80.
to czas budowy na zewnętrznym pierścieniu twier-
dzy dużych fortów artyleryjskich, takich jak „Paster-
nik”, „Tonie”, „Zielonki”, „Krzesławice”, „Prokocim”,
„Rajsko”. Miały powstrzymać wroga potęgą swych
dalekonośnych dział. Ich betonowe stropy pierwotnie
ochraniały grube warstwy ziemi. Ale szalony wyścig
zbrojeń pod koniec XIX wieku – szczególnie w dziedzi-
nie artylerii – wymusił dalszą rozbudowę. W latach 90.
powstanie kilkanaście fortów pancernych, w których
działa będą ukryte w obrotowych wieżach i za stalo-
wymi płytami. Ze stali wykonano także kopuły obser-
wacyjne, drzwi i okiennice. Będą to obiekty większe
(jak „Dłubnia”) albo mniejsze („Grębałów”, „Barycz”,
„Winnica”, „Swoszowice”). W 1914 roku Kraków był
dużą twierdzą – jego pierścień zewnętrzny składał się
z ponad 30 fortów i miał 57 km obwodu. Po ogłosze-
niu mobilizacji forty zostały wzbogacone kilometrami
zasieków, rowów i rozmaitych umocnień polowych.
Miasto było też wielką bazą logistyczną i strategicz-
nym węzłem komunikacyjnym. W listopadzie i grud-
niu załoga dowodzona przez komendanta Karla Kuka
i szefa sztabu Stanisława Hallera walnie przyczyniła
się do zatrzymania rosyjskiego „walca parowego”.
Twierdza Kraków
Odznaka czapkowa
– Kappenabzeichen Festung Krakau
1914-1915
Odznaka potwierdzająca prawo
do pozostania w Twierdzy w razie
ewakuacji
3. Forty, którymi opiekuje się Fundacja Janus, są jednymi
z najcenniejszych zabytków architektury militarnej
w Krakowie. Same w sobie stanowią eksponaty muzeal-
ne w skali makro i razem tworzą rozproszone Muzeum
Twierdzy Kraków. Są one bardzo reprezentatywne dla
całej twierdzy. Oprócz fortu 50½ Ost „Barycz” Muzeum
tworzą forty: Tonie, Winnica, Krępak, Rajsko i Dłubnia
Parter fortu Barycz:
centralnie główne wejście z drzwiami pancernymi, na lewo od niego
izba komendanta (28), na prawo izba oficerska (31)
TU JESTEś
IZBA KOMENDANTA IZBA oFICERSKA
4. Fort ,,Tonie” po modernizacji na początku XX wieku.
Rekonstrukcja autorstwa Tomasza Idzikowskiego.
Bateria wież wysuwalno-obrotowych Senkpanzer
M 2. W całej Europie środkowej ten typ uzbrojenia
można obejrzeć tylko w forcie ,,Tonie”.
Rekonstrukcja autorstwa Tomasza Idzikowskiego.
zaprojektowany i zbudowany jako artyleryjski,
został następnie gruntownie zmodernizowany
w pierwszej dekadzie XX wieku. Wśród rozlicz-
nych urządzeń fortecznych niezwykłą atrakcją
są wysuwalno-obrotowe wieże pancerne Škody
typu Senkpanzer M.2. We wrześniu 1939 Tonie
osłaniały odwrót Armii Kraków. Zabytki znaj-
dujące się w otoczeniu pięknej przyrody same
zapraszają na historyczno-przyrodniczy spacer.
Fort 44 „Tonie”
5. Ostatni fort pancerny wybudowany w kra-
kowskiej twierdzy. Jest dziełem o charakterze
górskim. Fosa i łącząca kaponierę z blokiem
koszarowo-bojowym poterna zostały wykute
w skale. Zachował się komplet pancernych wież
obrotowych oraz pancerze osłaniające działa
w tradytorze.
Fort 53a „Winnica”
Zbudowany tuż przed I wojną światową zapo-
wiadał najnowsze trendy w sztuce fortyfika-
cyjnej. Jako jedyny w twierdzy posiada układ
rozproszony.
Fort „Bielany”
(„Krępak”)
Brama i tradytor fortu „Winnica” – widoczne strzelnice dla piechoty do obrony fosy
6. Największy w twierdzy, większy od Ryn-
ku Głównego. Potężny fort artyleryjski
z drugiej połowy XIX wieku. W grudniu
1914 roku był intensywnie ostrzeliwany
przez Rosjan próbujących zdobyć Kra-
ków. W 1945 roku niemiecka załoga bro-
niła się w Rajsku przed Armią Czerwoną.
Fort 51 „Rajsko”
Niemcy w forcie Rajsko podczas II wojny światowej,
jedne z niewielu zachowanych zdjęć archiwalnych
tego fortu
7. 2
1
Duży fort pancerny. Jego potężna sylwetka
dźwigała na stropodachu m.in. wieże z ciężki-
mi 15-centymetrowymi haubicami. W między-
wojniu Wojsko Polskie umieściło w forcie silną
radiostację, z której podsłuchiwano Niemców.
Niedawno reżyser filmu Dark Crimes z Jimem
Careyem w roli głównej właśnie w Dłubni odna-
lazł odpowiedni klimat do kręcenia wnętrz.
Fort 49a „Dłubnia”
Stanowiska piechoty na dachu dużego fortu
pancernego, na zdjęciu w Węgrzcach, ok. 1914.
Kaponiera rewersowa uzbrojona w działa broniące
dostępu do fortecznej fosy w Węgrzcach.
Na stoku i dnie fosy widoczne zasieki, ok. 1914.
W Krakowie i Przemyślu Austriacy zbudowali w latach 90. XIX wieku cztery
duże forty pancerne, w tym pod Wawelem dwa: Węgrzce i Dłubnię. Z braku
zdjęć archiwalnych fortu Dłubnia można poglądowo posługiwać się
zdjęciami z fortu w Węgrzcach.
1
2
8. Ten lądowy pancernik – sklasyfikowany przez Austriaków jako
Gürtelhauptwerk, czyli fort główny – powstał w latach 1897-98.
Wraz z sąsiednim fortem 50½ West „Kosocice” strzegł połu-
dniowo-wschodniego narożnika twierdzy. Po mobilizacji czte-
rech oficerów miało dowodzić załogą złożoną ze 113 artylerzy-
stów, 56 piechurów i sześciu pionierów. Ich wojennym domem
był blok koszarowo-bojowy chroniony grubymi warstwami
betonu, z pancernymi drzwiami i okiennicami. Aby skutecznie
odpierać nieprzyjacielskie szturmy, fort został silnie uzbrojony.
W czterech obrotowych wieżach umieszczonych na potężnym
stropodachu kryły się 8-centymetrowe armaty Škody wz. 1894.
Piąta wieża służyła do obserwacji. Osłonięte pancerzem arma-
ty mogły ostrzeliwać trakt lwowski i strategiczną linię kolejo-
wą do Przemyśla.
Fort 50 ½ Ost „Barycz”
Piętro bloku koszarowo-bojowego
z zaznaczonymi stanowiskami 8-centymetrowych armat w wieżach
pancernych (52 i 53), a także stanowiskiem wieży kierowania ogniem (48),
fragment planu ze zbioru wiedeńskiego Kriegsarchiv
Przekrój fortu Barycz
z wyraźnie widoczną grubością betonowych narażonych
na ostrzał ścian i stropów (kolor czerwony),
fragment planu ze zbioru wiedeńskiego Kriegsarchiv
9. Gdyby nieprzyjaciel zdołał podejść bar-
dzo blisko, zatrzymać miała go głębo-
ka sucha fosa i broniący jej żołnierze,
ukryci w galerii oraz dwóch kaponierach.
Oprócz karabinów dysponowali oni czte-
rema szybkostrzelnymi 6-centymetrowy-
mi armatami wz. 1899. Mieli zapewnio-
ną bezpieczną komunikację z blokiem
koszarowo-bojowym poprzez podziemny
chodnik – tzw. poternę. Artylerię „Bary-
czy” dopełniały dwie 8-centymetrowe
armaty umieszczone w „zdradzieckim”
tradytorze.
Na początku grudnia 1914 roku, gdy
3. Armia Rosyjska próbowała zdobyć Kra-
ków, „Barycz” broniła podejścia od strony
Wieliczki. Wspomagała też ogniem forty:
50 „Prokocim” i 51 „Rajsko”. Po I wojnie
światowej fort był w dyspozycji Wojska
Polskiego. W czasie II wojny światowej
gospodarzyli w nim Niemcy – zostały
po nich pamiątkowe napisy. W latach
1957‑61 naukowcy z AGH testowali
w „Baryczy” polskie rakiety meteorolo-
giczne. Później, w czasach zimnej wojny,
LWP wykorzystywało fort na własne
potrzeby. Dzisiaj w „Baryczy” znajduje się
oddział Muzeum Twierdzy Kraków
– prowadzony przez Fundację Janus.
Przekrój i rzut tradytora Baryczy
z widocznymi stanowiskami dział
kazamatowych z minimalnymi
otwormi strzelniczymi.
Na rzucie tradytora (butelkowate)
pomieszczenia oznaczone cyframi
7 i 8 to stanowiska dział.
Galeria strzelecka z kaponierami rewersowymi umieszczonymi w przeciwstoku
fosy fortu Barycz połączona podziemnym przejściem (tzw. poterną) z głównym
budynkiem (tzw. blokiem koszarowo-bojowym), fragment planu ze zbioru
wiedeńskiego Kriegsarchiv
10. Przekrój wieży pancernej 8 cm armaty wz. 1894.
U progu wielkiej wojny artyleria Twierdzy Kraków dysponowała sprzętem bardzo
różnorodnym – od starych 15-centymetrowych armat wałowych wz. 1861 do super-
nowoczesnych, mobilnych, 30,5-centymetrowych moździerzy wz. 1911. Pod koniec
XIX wieku zaczęto umieszczać działa za stalowymi osłonami w kazamatach i tradyto-
rach, a przede wszystkim w pancernych wieżach obrotowych. To rozwiązanie kojarzy
się z pancernymi okrętami wojennymi – wszak na pojawienie się czołgów trzeba
było jeszcze trochę poczekać.
Gruby pancerz chronił 15-centymetrowe moździerze wz. 1880 (Fort Węgrzce),
15-centymetrowe haubice wz. 1894 (forty Dłubnia i Węgrzce) oraz 8-centymetrowe
armaty wz. 1894. W sumie w krakowskiej twierdzy było 61 artyleryjskich wież obro-
towych. Najstarsza z nich, w Forcie Skała (dziś obserwatorium astronomiczne), była
uzbrojona w dwa 12-centymetrowe działa. Najliczniej występowały wieże z szyb-
kostrzelnymi armatami wz. 1894. Służyły do tzw. obrony bliskiej – miały zwalczać
głównie wrogą piechotę. Cztery takie działa strzegły Fortu Barycz i wspomagały jego
sąsiadów. Staliwne wieże – lawety o wadze ponad 30 ton – produkowały w latach 90.
XIX wieku zakłady Škody w czeskim Pilźnie. Armaty strzelały granatami na odległość
nawet 4 km. Szrapnele (pociski wypełnione kulkami) miały mniejszą donośność.
Do kierowania ogniem służyła pancerna wieża obserwacyjna.
Warto dodać, że ciężkie działa – przeznaczone do walki z nieprzyjacielską artylerią
– rzadko chowano pod pancerzem (tak jak haubice pancerne w Dłubni). Najchętniej
umieszczano je w bateriach budowanych poza fortami. Olbrzymią rolę odgrywała
ruchoma rezerwa artylerii – a zwłaszcza najcięższe, zmotoryzowane moździerze
30,5 cm. Artylerzyści z Twierdzy Kraków stanęli na wysokości zadania w listopadzie
i grudniu 1914 roku, walnie przyczyniając się do zwycięstwa nad Moskalami.
Pancerne żądła Fortu „Barycz”
11. Twierdza Kraków ze swoimi umoc-
nieniami, wielkim węzłem komuni-
kacyjnym, zapleczem logistycznym,
szpitalami i lotniskiem wojenny
egzamin zdała późną jesienią 1914
roku. Gdy w listopadzie perma-
nentna ofensywa mających dużą
przewagę liczebną Rosjan – nazwa-
na ,,walcem parowym” – zbliżała się
do Krakowa komendant twierdzy
Karl Kuk z szefem sztabu Stanisła-
wem Hallerem robili ostatnie przy-
gotowania. Prace fortyfikacyjne
prowadzono od sierpnia – pomię-
dzy fortami powstały nowe okopy,
drut kolczasty ciągnął się kilome-
trami. Zbudowano wysunięte pozy-
cje polowe i liczne stanowiska dla
dział. Część ludności ewakuowano.
KRAKÓW 1914
– zatrzymanie
„walca parowego”
Szef Sztabu Generalnego, Conrad von Hötzendorf
przy biurku, fot. Ch. Skolik, lipiec 1914.
Armata zdobyta pod Przemyślem w 1915 roku,
eksponowana na krakowskim Rynku. Możliwe,
że jesienią 1914 roku ostrzeliwała Kraków. Dział
najcięższych – takich jak 30,5 centymetrowe
moździerze Škody – Rosjanie pod Wawelem
na szczęście nie mieli.
Szef sztabu Twierdzy Kraków (1912-1915) Stanisław
Haller, późniejszy szef Sztabu Generalnego Wojska
Polskiego – tutaj w mundurze generała dywizji
Wojska Polskiego, fot. 1923-25. NAC
12. Za: Ostatnia wojna Austro-Węgier 1914‑1918, Oświęcim 2016,
przekład książki Österreich‑Ungarns letzter Krieg 1914-1918, Wien 1932.
Mapy udostępniamy dzięki uprzejmości wydawnictwa NapoleonV
Najpierw Rosjanie nadeszli z północnego wschodu. Chcieli
pobić w Jurze wojska austro-węgierskie, oddzielić je od nie-
mieckich sojuszników, następnie wtargnąć na przemysłowy
Śląsk a potem ruszyć na Pragę i Wiedeń. 16 listopada główno-
dowodzący Franz Conrad von Hötzendorf nakazuje wojskom
skoncentrowanym pod osłoną Twierdzy uderzyć na skrzydło
Rosjan. Zostają oni odrzuceni za rzekę Szreniawę. Zacięte walki
trwają do 25 XI a załoga fortecy walczy także w polu.
Franz Conrad von Hötzendorf jako św. Jerzy
pokonujący smoka, medal z lat 1914-1918
13. Za: Ostatnia wojna Austro-Węgier 1914‑1918, Oświęcim 2016,
przekład książki Österreich‑Ungarns letzter Krieg 1914-1918,
Wien 1932.
Mapy udostępniamy dzięki uprzejmości wydawnictwa
NapoleonV
Tymczasem na południe od Wisły do Mia-
sta zbliżają się Moskale dowodzeni przez
gen. Radko Dimitrjewa, który chce poda-
rować Kraków Mikołajowi II. Rosjanie
zajmują Wieliczkę i podchodzą do Bieża-
nowa (obelisk na wzgórzu Kaim pokazu-
je skąd było im najbliżej do krakowskie-
go Rynku). W ogniu bitwy znajdują się
forty VII sektora obronnego Twierdzy,
w tym 51 „Rajsko” i 50 ½ Ost „Barycz”.
Karl Kuk skoncentrował na tym odcinku
gros sił, całą mobilną artylerię i w dniach
5–6 XII zwyciężył. Jednocześnie korzyst-
ny dla wojsk Franciszka Józefa przebieg
trwających od 2 XII ciężkich walk pod
Łapanowem i Limanową spowodował,
że Rosjanie wycofali się na wschód –
a pod Kraków zawitali dopiero w stycz-
niu 1945 roku.
14. Na początku listopada, gdy carski „walec parowy” nieubłaga-
nie toczył się na zachód, cofający się spod Dęblina legioniści
Józefa Piłsudskiego maszerowali w tylnej straży wojsk austro-
-węgierskich. Komendant bał się, że jego żołnierze mogą zostać
wypchnięci za pruską granicę – przewidywał, że Rosjanie prze-
biją się na Śląsk i Morawy. Nie chciał, by polskie wojsko broniło
Wrocławia. 9 listopada na postoju w miasteczku Wolbrom
zdecydował pozostawić przy 1. armii gen. Dankla dwa batalio-
ny strzelców i artylerię. Walczyło w jej składzie wielu Polaków
– m.in. pułki krakowskiej 12. dywizji piechoty, której artyle-
rią dowodził Tadeusz Rozwadowski. Legioniści wezmą udział
w krwawej bitwie pod Krzywopłotami (16-18 listopada). Wielu
polegnie, w tym Stanisław Paderewski – młodszy brat wybitne-
go pianisty i ojca polskiej niepodległości Ignacego.
Przez Ulinę do Twierdzy
Kraków i na Podhale
Pracownicy intendentury Legionowej w Zakopanem z zaproszonymi gośćmi, siedzą od lewej
ku prawej: Stanisław Trojanowski – kierownik intendentury, Wacław Sieroszewski, założycielka
intendentury Zofia Prausowa, Zaniewska, Józef Piłsudski, Tadeusz Kasprzycki, członkini
Komitetu Wojskowego w Zakopanem – Nowotna, komendant placu w Zakopanem
– Czaki, 16 grudnia 1914 w Bazarze polskim
15. Z pozostałymi trzema batalionami piechurów i kawalerią przyszły marszałek
postanawia ruszyć na południe – do Twierdzy Kraków. W najgorszym przypad-
ku zamierzali bronić dawnej stolicy Polski do końca lub walczyć wśród patrio-
tycznie nastawionej ludności Podhala. Dwie doby trwa skrajnie niebezpieczny
manewr – prawdopodobieństwo powodzenia jest niewielkie. Mały oddział
legionistów nocami przemyka się wśród morza Moskali (m.in. 3. korpusu kau-
kaskiego). W dzień szczęśliwie kryją się przed kozakami we wsi Ulina Mała.
11 listopada wchodzą do twierdzy. Nie zostają w mieście.
Józef Piłudski wraz
z legionistami
na drodze z Limanowej
do Kamienicy
10 grudnia 1914 r.
NAC
Trasa marszu legionistów
od Krzywopłotów przez
Ulinę do Krakowa
9-11 IX 1914.
Józef Piłsudski,
Ulina Mała,
Gebethner i Wolff,
Warszawa 1935
Ich zadaniem wraz z węgierskimi kawalerzystami będzie osłona połu-
dniowego skrzydła wojsk austro-węgierskich walczących pod Łapano-
wem i Limanową (2–12 grudnia). Sam Piłsudski podkreślał, że dopiero
po Ulinie zacząłem sobie ufać i wierzyć w swoje siły […]. Był to więc jak-
by mój egzamin, który złożyłem zarówno przed sobą, jak i żołnierzami.
Od tamtej pory szli za komendantem wszędzie – tak narodził się chary-
zmatyczny wódz.
2
1
1 2
16. 30,5-centymetrowy moździerz wz. 1911, skonstruowany na krótko przed wybuchem
I wojny światowej, był prawdziwą wunderwaffe armii Franciszka Józefa i dumą
zakładów Škody. Działo było zaskoczeniem – podobnie jak niemiecka „Gruba Berta”
kalibru 42 cm – dla dowódców ententy. Najpierw o niszczącej sile ważących blisko
400 kg pocisków przekonały się forty belgijskie: baterie moździerzy 30,5 cm wysła-
no na zachód dla wsparcia sił oblężniczych niemieckiego sojusznika. Gdy Włochy
weszły do wojny po stronie przeciwników naddunajskiej monarchii – działa dewa-
stowały pancerne alpejskie forty. Na froncie wschodnim broniły Krakowa
i Przemyśla. Dla armii polowych stanowiły zmotoryzowany odwód ogniowy.
W odróżnieniu od „grubszej” kuzynki „Chuda Emma”, bo tak zaczęli nazywać moź-
dzierz żołnierze, była bardzo mobilna. Szybki manewr umożliwiał specjalny ciągnik
skonstruowany przez samego Ferdinanda Porschego. Do transportu moździerz
rozkładano na trzy części: podstawę, łoże i lufę. Gdy droga była płaska i twarda,
pojedynczy ciągnik mógł holować cały zestaw. W trudnym terenie każdą z trzech
przyczep ciągnęła osobna maszyna. Do wybuchu wojny armia austro‑węgierska
otrzymała 24 zestawy tej „cudownej” broni – z czego osiem stacjonowało
w Krakowie.
Na przełomie listopada i grudnia 1914 roku, kiedy Rosjanie próbowali zdobyć miasto,
w twierdzy mogło być nawet 10 takich moździerzy. Wybuchy ich potężnych poci-
sków – lecących na odległość do 11 km – miały niezwykle niszczącą moc. I to nie
tylko w wymiarze materialnym: oddziaływały też bardzo destrukcyjnie na psychi-
kę rosyjskich żołnierzy. „Chude Emmy”, dla których przygotowano wcześniej mapy
ogniowe, sprawnie manewrowały po drogach rokadowych. Ostrzał z wcześniej przy-
gotowanych, dobrze ukrytych pozycji stanowił najsilniejszy oręż w artyleryjskim
arsenale Twierdzy Kraków.
„Chuda Emma”
Moździeż Škoda 30.5 cm model 1911 na pozycji ogniowej.
Podoficer zajęty ustawianiem przyrządów celowniczych działa.
17. W malowniczej szóstej kwaterze wojsko-
wej na Cmentarzu Rakowickim spoczy-
wa pułkownik Wojska Polskiego Otto
Axmann. Ten urodzony w stolicy Austrii
artylerzysta o pochodzeniu niemieckim,
tajniki wojskowego rzemiosła pozna-
wał w wiedeńskiej szkole kadetów.
Szlify oficerskie, do stopnia kapitana
włącznie, zdobył już w Krakowie, gdzie
służył w 2. pułku artylerii fortecznej.
W 1903 roku poślubił Jadwigę Jaworow-
ską z Nowego Targu – miał z nią córkę
Jadwigę. Młody oficer coraz lepiej mówił
po polsku. W 1911 roku Axmann opu-
ścił na trzy lata Kraków, ale mobilizacja
2. pułku artylerii fortecznej latem 1914
roku sprowadziła go z powrotem pod
Wawel. Został dowódcą baterii 15-centy-
metrowych haubic i z 1. armią wyruszył
na front. Po jesiennym odwrocie objął
dowództwo grupy artylerii w Twier-
dzy Kraków. Brał udział w zwycięskiej
walce z Rosjanami, a po niej pozostał
w mieście. Był komendantem 4. okręgu
artylerii Twierdzy Kraków. W 1915 roku
wyruszył na front włoski. Rok później
Axmann dowodził 15. samodzielną
baterią moździerzy zmotoryzowanych
Škoda 30,5 cm. Walczyła we Włoszech,
a potem na froncie wschodnim – m.in.
pod Brodami i Załoźcami. Koniec wojny
w 1918 roku zastał Axmanna na stanowi-
sku komendanta szkoły samochodowej
artylerii w Wiedniu. W 1919 roku złożył
oficjalne podanie o przyjęcie w szeregi
Wojska Polskiego. Armia odradzającego
się państwa potrzebowała doświadczo-
nych artylerzystów. W grudniu 1921 roku
Otto Axmann objął dowództwo 12. pułku
artylerii polowej w Złoczowie, który
wchodził w skład 12. dywizji piechoty
z Tarnopola. Na tym stanowisku artyle-
rzysta, były austriacki oficer, a później
polski pułkownik, pozostawał do jesieni
1925 roku. Zmarł w 1971 roku.
Żył 95 lat.
Pod sztandarami czarno-żółtym
i biało-czerwonym
Otto Axmann (drugi z prawej) i jego podwładni, którzy obsiedli moździerz.
18. W rzeczywistości Emanuel de Charlenz Hohenauer – swój tytuł otrzymał za bitwę pod Charlężem
na Lubelszczyźnie – teatrów polowych widział kilka. Budowali je począwszy od lata 1916 roku
jego podkomendni z obrony terytorialnej, „Dzieci krakowskie” – jak o nich mówiono – które do
1917 roku strzegły frontu w okolicach Chocimia, zorganizowały w sumie pięć teatrów. Żołnierze
16. pułku piechoty obrony krajowej, w czasach pokoju stacjonujący w Krowodrzy, byli także aktora-
mi. Pierwszy teatr powstał w zaniedbanym budynku bożnicy – nadano mu imię Sary Bernhardt.
Po miesiącu zniszczyła go rosyjska artyleria.
Teatr mój widzę ogromny
Żołnierze 16. pułku piechoty obrony krajowej podczas zabawy z kołem fortuny, 1914-1918
19. Polacy wyciągnęli wnioski i kolejny teatr – tego samego imienia – wybudowali pod ziemią
w lesie. Był długi na trzydzieści, szeroki na osiem i wysoki na pięć metrów – słowem, wielka zie-
mianka. Mógł pomieścić 300 widzów. Scenę oświetlały wojskowe reflektory. Kostiumy i rekwizy-
ty pozyskiwano z krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego. Następnie powstały Teatr Letni
im. Cesarzowej Zyty i Teatr Letni im. Cesarza Karola. Jak widać, pułkownik Hohenauer dobrze
czuł to, co dziś nazywamy skrótem „PR”. Piątą placówkę frontowej kultury – w miejscowości
Bałyjów, w której miały bazę tabory pułku – nazwano Teatrem Polowym im. Hohenauera. Sceny
krakowskiej ,,szesnastki” miały w repertuarze takie spektakle jak: „Kościuszko pod Racławi-
cami”, „Czarna Mańka”, „Królowa Przedmieścia”, „Gwiazda Syberii”. Po upadku Austro-Węgier
„krowoderskie zuchy” pułkownika Hohenauera służyły odzyskanej ojczyźnie w 20. pułku Woj-
ska Polskiego, który sformowano na bazie dawnej ,,szesnastki”. Sam zaś Hohenauer zakończył
służbę w stopniu generała brygady Wojska Polskiego. Spoczywa w 6. kwaterze wojskowej na
Cmentarzu Rakowickim w Krakowie – kilkanaście metrów obok artylerzysty Ottona Axmanna.
Żołnierze 16. pułku piechoty obrony krajowej
prawdopodobnie podczas inscenizacji insurekcji
kościuszkowskiej, po prawej stoi
Emanuel Hohenauer, 1914-1918
Żołnierze podczas przedstawienia na froncie
wschodnim, w tle wejście do podziemnego teatru
nazwanego przez Hohenauera Teatrem
im. Sary Bernhard, 1914-1918
2
1
1
2
20. Filia Teatru polowego Hohenauera, on sam stoi po lewej stronie z laską,
muzykują żołnierze 16. pułku piechoty obrony krajowej, 26 marca 1917
22. Podpisy Niemców utrwalone na stropie w rejonie
wieży obserwacyjnej fortu Barycz
Niemiecka obsada Fortu Barycz w roku 1941,
wśród żołnierzy autorzy podpisów.
3
1 2
1
2
3