2. Od małego fascynowała mnie Afryka. Tamtejsza kultura, zwyczaje, ludzie, radość codziennego życia… Zawsze był to dla mnie magiczny świat – nierealny, a jednak istniejący. I od zawsze miałam jedno wielkie marzenie… aby podczas mojego krótkiego życia na tym świecie choć na chwilkę stanąć na Czarnym Lądzie.
3. Zambia --> Lusaka --> „The City of Hope” – to miejsce, gdzie od września 2011 roku będę pracować jako świecki wolontariusz. Po rocznej formacji w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym w Warszawie, wyjeżdżam na roczny wolontariat misyjny, aby móc tam pracować w szkole, internacie, oraz oratorium. ZAMBIA „ Marzenia się spełniają…”
4. „ Nie możemy zrobić nic wielkiego, za to małe rzeczy z wielką miłością…” /Matka Teresa z Kalkuty/
5. Niestety wyjazd na taką misję jest dosyć kosztowny (zwłaszcza jak na studencką kieszeń) /Potrzebne są pieniądze na bilet lotniczy, szczepienia, materiały do pracy z dziećmi, leki ze względu na moją astmę/